Capcom, gigant branży elektronicznej rozrywki zajmie się dystrybucją czwartej odsłony Grand Theft Auto w Kraju Kwitnącej Wiśni. Do tej pory w największy hit Rockstara nie miał oficjalnego dystrybutora w Japonii. Na pociechę gracze z Nipponu będą mogli cieszyć się w pełni zlokalizowaną wersją. Perypetie Niko Bellica pojawić się mają na sklepowych półkach 30 października w wersji na konsole Xbox 360 i Playstation 3. Ciekawe czy w Japonii tytuł ten wywoła podobną histerię co w Tajlandii.

My możemy cieszyć się konsolowym GTA IV już od dawna. Także posiadacze pecetów już w listopadzie odwiedzą ulice Liberty City.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

5 KOMENTARZE

  1. Nie będzie hitem bo nie łapie się w GTA pokemonów, po ulicy nie chodzą czarodziejki z księżyca a miasta nie atakują gigantyczne roboty. No i nie ma metroseksualnych bohaterów o urodzie hermafrodyty.

  2. ehh przecież wszyscy japonczycy którzy chcieli kuppic gta już to dawno zrobili nie wierze że nie było gta na pókłach sklepowych przez ponad 3 miesiące

  3. Rynek Japonii w każdym segmencie jest bardzo specyficzny (konserwatywny). Nie inaczej jest, jeśli chodzi o branżę gier video. Moim zdaniem GTA IV nie wywoła tam takiej furory, jaką spowodowało na kontynencie amerykańskim i europejskim. Aczkolwiek, pożyjemy, zobaczymy 😉

  4. A ja uważam ze wywoła. Pamiętam jak czekali na San Andreas, która wyszła dłuuuuuuugo później w Japonii niż u nas. I to był u nich hit, więc sądzę że będzie podobnie z GTA4. Choć fakt, jeżeli 2 dni później ukaże się gra, np. : Hamtaro (kto nie wie czym Hamtaro jest niech klika tu – http://dvdenlared. com/data/docs/20051124010104. . . aro04. jpg), to Nico może się już pakować.

  5. Zielony to pojechałeś, żałośnie i ameryki tym nie odkryłeś. . . Przychylam się do wypowiedzi liptona. San Andreas ukazało się w japoni ponad rok po premierze i o dziwo sprzedała się całkiem dobrze. Więc dlaczego od razu zakładać, że się nie sprzeda. Skoro Capcom wzięło się za jego wydanie na rodzimym rynku.

    Aczkolwiek, pożyjemy, zobaczymy 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here