Zaczniemy jednak od wspomnianych przed chwilą liczb. Warszawska firma rośnie jak na drożdżach a jej wyniki wiele mówią o kondycji rodzimego rynku. Aby nie rozciągnąć w nieskończoność tej części tekstu zdradzimy, że dwa lata temu udało jej się sprzedać 2,35 mln. egzemplarzy gier. W zeszłym roku było ich już 3,27 mln. Cieszycie się? To, teraz odrobinę was zasmucimy. Dane te dotyczą wszystkich rynków, na których działa CDP. Są to rzecz jasna Polska, Czechy, Słowacja i Węgry. Tym samym wynik robi już mniejsze wrażenie. Na całe szczęście nie wliczono do niego ani jednej sprzedanej pudełkowej wersji Wiedźmina.
Biały Wilk ma się całkiem dobrze, ale niestety nie zaskoczymy was nowymi, szokującymi danymi dotyczącymi jego sprzedaży. W sumie, w rękach graczy znalazło się 600 tysięcy egzemplarzy elektronicznych przygód Geralta. Z tej liczby 140 tysięcy przypadło na rodzimy rynek a prawie dwa razy tyle rozeszło się w Rosji. Na zachodzie nie jest więc rewelacyjnie ponieważ jak już zapewne policzyliście, Wiedźmina kupiło mniej więcej ćwierć miliona graczy. Mimo to cel, który postawili przed sobą pracownicy CDP zapewne uda się osiągnąć. Chodzi tu o sprzedanie miliona egzemplarzy gry.
Skąd ta pewność? Tu jako odpowiedź posłuży nam pierwsza z niespodzianek, które zapowiedziano w trakcie konferencji. Jest nią (uwaga!) nowa, rozszerzona edycja Wiedźmina. Ta w sklepach pojawi się szesnastego maja tego roku. Znajdziemy w niej wszystkie łatki jakie wyszły do tej pory, edytor modów, dzięki któremu każdy w domu stworzy nowe poziomy, a nawet (przy odrobinie chęci i umiejętności) całkowitą konwersję gry. Nie samymi poprawkami będzie jednak żyła ta produkcja.
Najważniejszą atrakcją będą w niej z całą pewnością dwie zupełnie nowe, jak to zostało ujęte przez pracowników CDP „przygody”. Rozszerzą one kampanię o kilka godzin zabawy. Pierwsza z przygód to „Cena neutralności”, w której najprawdopodobniej zobaczymy młodego Geralta. Wydarzenia w tej części gry rozgrywają się przed historią, którą poznaliśmy w książkach Sapkowskiego. Drugi „scenariusz” to „Efekt uboczny”. Będziemy w nim świadkiem przygód Jaskra w Wyzimie. Więcej na ich temat niestety nie powiedziano. Dodać możemy jedynie, że Rozszerzona Edycja Wiedźmina zaskoczy nas także drobiazgami takimi jak poprawiony panel alchemii, ulepszona animacja postaci – poprawiona mimika twarzy czy ulepszone dialogi.
Tych, którzy już w tej chwili zaczęli się denerwować uspokajamy. Produkt ten ma sprawić, że do sklepów ruszą gracze nie posiadający jeszcze swojej kopii Wiedźmina. Wszystkie dodatki, które zobaczymy w RE będzie można za darmo (?) pobrać ze strony thewitcher.com po uprzednim zarejestrowaniu się na niej. Ważą one kilkaset megabajtów. Ostatnia rzecz, o której warto powiedzieć w przypadku Rozszerzonej Edycji to jej cena. Nie będzie ona różnić się od tej, która teraz ozdabia opakowanie gry.
Niestety przedstawiciele CDP nie powiedzieli ani słowa na temat drugiej części „Wieśka” ani rozszerzenia do tego tytułu. Zdradzono jedynie, że zespół CDP Red został podzielony na kilka grup, z których jedna pracuje nad Rozszerzoną Edycją a pozostałe nad dwoma tajemniczymi projektami. Czym one będą? Nie jesteśmy w stanie powiedzieć. Kluczem do tej zagadki mogą być jednak ogłoszenia rekrutacyjne, które powinny „wisieć” na oficjalnej stronie Wiedźmina. Warszawska firma poszukuje programistów, którzy znają się na produkowaniu gier na Xboxa 360. „Wiesiek” na konsoli wuja Gatesa? Być może. Dalsze plany CDP poznamy w połowie roku.
Nie oznacza to jednak, że teraz nie możemy opisać największej niespodzianki (moim zdaniem), którą odsłonięto w trakcie konferencji. Okazuje się, że warszawska firma kupiła studio Metropolis Software (sic!). W tej chwili CDP ma w Metropolisie 51% udziałów, a docelowo myśli się o całkowitym przejęciu firmy. Dlaczego? To proste. Metropolis tworzy bardzo dobrze zapowiadające się THEY, o którym pisaliśmy jakiś czas temu.
Studio pozostanie jednak „niezależną” firmą, która będzie koncentrowała się na innych typach gier niż panowie i panie z CDP Red.
Choć premiera THEY została wyznaczona dopiero na 2009 rok (na konferencji pokazano krótki, ale ciekawy trailer ), to połączone siły marketingowe CDP i umiejętności deweloperskie CDP Red i pracowników Metropolis mają się przyczynić do podbicia serc fanów FPSów na całym świecie. Niestety na temat THEY powiedziano bardzo niewiele. Nie wiemy na jakie konkretnie trafi platformy (choć mówi się o pecetach i konsolach next-gen) i nie wiemy kto będzie wydawcą tej produkcji na Zachodzie. Jakiś czas temu wysłaliśmy jednak kilka pytań do Metropolis, więc już wkrótce zapewne będziecie mogli dowiedzieć się czegoś konkretnego na temat tej pozycji.
I to już w zasadzie wszystkie najważniejsze nowiny, których wysłuchaliśmy w trakcie konferencji. Zakończymy więc naszą relację krótkim podsumowaniem planów CDP na najbliższą przyszłość. Twórcy z CDP Red będą rozwijali już ulepszony silnik Aurora, a w przyszłości (z pomocą ludzi z Metropolis) zamierzają od podstaw napisać swój własny, autorski engine. Firma zamierza również wejść na giełdę (o czym już słyszeliśmy) a zarazem stać się największym producentem gier w tej części Starego Kontynentu. Mówi się także o otwarciu nowego biura regionalnego w Centralnej Europie. Czy im się to uda? Wierzymy, że tak. Niedowiarkom powinny dać do myślenia liczby, które pominęliśmy we wstępie. Przychód (netto) CDP w roku 2006 zamknął się w kwocie 84,8 mln. złotych, a w zeszłym roku wzrósł do 135 milionów złotych. W tym samym czasie zysk brutto rósł z 3,7 mln złotych w roku 2006 do 10,7 mln. PLN w zeszłym roku. I jak tu nie wierzyć, że firma zrealizuje swoje zapowiedzi? My wierzymy i życzymy im samych sukcesów a sobie kolejnych produktów, które będą nas doskonale bawić jak Wiedźmin a zarazem po raz kolejny udowodnią, że Polak potrafi.
Aż serce rośnie kiedy się słyszy o powodzeniach rodzimej firmy oby tak dalej CDP Red !! ‚Wieśiek’ to bardzo udany tytuł mam nadzieję, że ukarze się druga część. Jedyne co mnie martwi to, to że jeżeli CDP Red stanie się największą firmą na starym kontynencie, żeby EA nie chciało ich wykupić 😀 wiadomo jak oni szaleją hehe
Ciekawe informacje. Cieszy, że dbają o Wiedźmina i o to by ci, którzy już go mają nie zostali pokrzywdzeni. Cieszą też wyniki sprzedaży Wiedźmina. Jak widać by dobrze sprzedać grę nie koniecznie trzeba pchać się na zachód. 280 tyś w Rosji z 600 tyś ogólnie to dobra wskazówka o jaki rynek warto powalczyć. Wykupienie Metropolis to też pozytywne info ( a zresztą czego innego się spodziewać po konferencji prasowej 🙂 . Wejście na giełdę też ważna rzecz. Tym debiutem będę się interesował bo może dać dobrze zarobić. Ale oceniając sytuację na giełdzie nie spodziewam się ich debiutu w pierwszej połowie roku. Może pod koniec.
Szkoda tylko, że na zachodzie wiedźmin wypadł tak slabo.
Bo nie jest jakąś wybitną grą; jest porządnym produktem, ale brakuje w nim rzeczy do, których przyzwyczaiły zachodnie produkcje – możliwości grania kimś innym niż Geralt, czy posiadania jakiejś drużyny. Walka non stop wiedźmińskim mieczem i czymś co dodamy sobie jako drugą broń, też jakoś nie za bardzo. Co do świata, to sądzę że ludzie są przyzwyczajeni do Forgotten Realms, Greyhawk czy Elder Scrolls. Mnie osobiście Wiedźmin znudził.
O, bosko! Ta edycja umożliwi mi wywiązanie sie ze zobowiązania. Postanowiłęm że Wiedźmina kupie, jednak miałem w planach (i kupiłem) porządną lustrzankę z osprzętowaniem i jestem 250 zł na minusie. Pozostało mi jeszcze do kupienia kilka opcjojalnych pierdół (np. wężyk spustowy za 150zł) przy których wiedźmin to mikro-suma. Z zasady kupuje tylko gry do multiplayera, jednak Wiedźmin jest grą której głupio nie mieć. Autentycznie, źle się czuje. . . tak, jakbym kogoś okradł 🙂 , po raz pierwszy mam to uczucie.
Bardzo pozytywne wiadomosci:)Trzymam kciuki za jaknajszybsze wydanie Wiedzmina na X360, wtedy rowniez ja bede mogl sie przyczynic do sukcesu tej pozycji na rynkach zachodnich. Mam jedynie nadzieje, ze gra wydana zostanie w ojczystym jezyku. W tych czasach nic nie jest oczywiste. Francuska przygodowka „Still Life” zostala bardzo dobrze spolszczona, nasz rodzimy odpowiednik „Art of Murder – Sztuka zbrodni” wydany zostal JEDYNIE w Polskiej wersji kinowej. Naprawde bylem rozczarowany tym faktem.
I oby jej na razie nie było. Imo najgorsze co może zrobić początkujące studio to doić tytuł. To się nie sprawdza, nie mówiąc już o tym, że powoduje momentalne zaszufladkowanie firmy. Powinni pokazać teraz, że potrafią zrobić coś (najlepiej zupełnie) innego, a do Wiedźmina ewentualnie wrócić za 2 a może nawet 3 tytuły. Swego czasu mówiłem, że nowe, niedoświadczone studio rzucające się na ważną licencję to bardzo ryzykowny krok. Jednak ryzyko im się opłaciło. Wiedźmin okazał się tytułem co prawda dalekim od perfekcji, jednak mimo to solidnym i najzwyczajniej dobrym. To oznacza świetny start i mam nadzieję, że wykorzystają go odpowiednio tworząc coraz doskonalsze gry. Sukces na zachodzie sam przyjdzie – i to niedługo jeśli dobrze pokierują dalszym rozwojem firmy.
A to by akurat był strzał w dziesiątkę. Z resztą, w obecnej chwili celowanie wyłącznie w rynek PC nie jest najlepszym krokiem. Jeśli nawet nie Wiedźmin to z pewnością kolejne produkcje muszą już trafić na co najmniej dwie platformy. Takie czasy.
Wiesz, że coś w tym jest? ;D Co prawda z książkowym Wieśkiem mam mało wspólnego, fantasy z zasady nie lubię, a co za tym idzie gra nie powinna mnie interesować a jednak jest wręcz odwrotnie. . . To chyba ta patriotyczna nuta 😛 Szczególnie od czasu kiedy odpaliłem demo i przekonałem się, że mój PC jednak uciągnie cyfrowe przygody Geralta ;)Ogólnie dobrze widzieć, że CD Projekt dobrze sobie radzi. Oby tak (albo lepiej ;)) dalej.
Okolo 250 tys lub mniej. na zachodzie ojej :P. . . Kto by pomyślał, że awangardą sprzedaży będzie rynek w PL i braci z matuszki Rosji. w porównaniu do Obliviona. . . aa zresztą co mnie to ;)Szarża niepokornych ułanów nie pomogła. No ot trzeba było od razu robić wersję na X’a
Ja cię katmay widziałem , do bufetu się nie przysiadł. Sok capnął i uciekł do komputera!Ja musiałem podjeść i wypić. Bo miałem niezłą polewkę, szczególnie po tym kolesiu co zadał z 8 pytań i nie chciał oddać mikrofnik.
Kocie jak będziesz dalej taki niedobry to już Ci nie przyniosę więcej pysznego jedzonka z „imprez branżowych” ;)I jeszcze z kolegów się śmiejesz – Ty jesteś Kot Gbur!
A ja tak na marginesie mam nieodparte (ale nieuzasadnione racjonalnie :P) wrazenie ze Wiedzmin niezle sprzedalby sie w Japonii
Co ciekawe w ofercie pracy na stronie Wiedźmina pojawił się również „PS3 Programmer” ( http://www.thewitcher. com/community/pl/career/. . . rps3.html). Wygląda na to, że możemy się spodziewać jakiegoś tytułu od CDP na obu next-genach. Może będzie to Wiedźmin a może tworzą coś zupełnie innego na PS3 i XBoxa 360. Ewentualnie chodzi o THEY, który ma się pojawić na next-genach. Po za tym moim zdaniem z grami CDP na konsolach może nie być najlepiej. Przynajmniej początkowo. Dlaczego tak uważam? Bo w tym segmencie rynku nie mogą już liczyć na ogromną popularność ze strony rodzimych fanów. Konsole next-gen chyba nie sprzedają sie najlepiej w Polsce, więc gry też raczej nie będą cieszyć się popularnością. Jak będą robić gry na konslone to już z zmyślą o zachodnim rynku.