INFORMACJA PRASOWA
Średnia ocen gry World in Conflict to – jak podaje serwis gamerankings.com – aż 90,4%. Tytuł ten otrzymał bardzo wysokie noty od najpopularniejszy zachodnich serwisów – Gamespy ocenił ją na 100% (!!!), zwracając uwagę naświetną fabułę i doskonały tryb multiplayer, IGN wystawił notę na poziomie 93%, doceniając sposób, w jaki gra zmienia sposób patrzenia na gatunek RTS-ów, zaś Gamespot 95%, pisząc: „Studio Massive Entertainment tworzy strategie od niemal dekady, ale nie ulega wątpliwości, że World in Conflict to ich najdoskonalsze dzieło. (…) Jeżeli jesteś fanem strategii, zdecydowanie powinieneś wypróbować World in Conflict. A nawet jeżeli nie, powinieneś przynajmniej spróbować zapoznać się z tym, co przygotowali programiści Massive”.
Gra World in Conflict dostępna jest w polskiej wersji językowej i sugerowanej cenie 99,90 PLN.
Więcej informacji pod adresem www.gram.pl/WiC
Nie wiem jak w singlu, ale w multi gra sie jak w Cannon Fodder. Nie podoba mi sie duze tempo w jakim odzyskuje sie stracone jednostki i zyskuje dostep do roznych form wsparcia w stylu nalotow i ostrzalow artylerysjkich. Poza tym gra do bulu wykorzystuje mechanizm papier- kamien-nozyce. Nie lubie gier, w ktorych czolg musi strzelac piec minut do piechoty zeby zabic piec opsob. WTF? Na pewno grajac w zgranej druzynie mozna wyciagnac z gry wiecej, ale tak czy siak dla mnie ta gra to deathmatch. Czekam na jakies pozadne mody, bo na razie zaluje wydanych pieniedzy.
czyli lubisz gry, w których każda jednostka może rozwalić bez problemów każdą inną jednostkę? 😀 poza tym wybacz, ale się nie znasz – czołg może bardzo szybko rozwalić piechotę, wystarczy że ją. . . przejedzie. Co innego jeżeli piechota siedzi w budynku albo w lesie, no ale to chyba normalnie, że czołg nie może ich stamtąd łatwo wykurzyć, prawda? Od tego jest artyleria, precyzyjne naloty i tym podobne. Poza tym siła WiC polega właśnie na tym, że tu działa „nożyce-papier-kamień”, który wymusza współdziałanie różnych rodzajów broni – czołgi muszą być osłaniane przez AA i tak dalej. Jeżeli nie grałeś w ten sposób, to spróbuj, gra ma wbudowany VoIP, można się dogadać z innymi grającymi, albo po prostu grać zespołowo bez słowa. Wtedy zobaczysz, że WiC to jedna z gier, której jest najdalej do deathmatcha – a jeżeli nie, to trudno, twoja strata.
czyli potwierdza się tendencja – „Fast paced”. Ja lubię dawne, stare „slow-paced” 🙂
Zeby jeszcze w budynku. Na drodze sie rozwala i mozesz sobie do nich strzelac. Pewnie, ze mozna ich przejechac albo zabic na kilka innych sposobow, ale i tak WTF? 😉 W grach lubie nawet nie tyle realizm, co wiarygodnosc. O ile np. sytuacja ze smiglocami i czolgami jest wystarczajaco wiarygodna dla mnie, o tyle ta z piechota to kpina. A sam mechanizm n-p-k to zwykle pojscie na latwizne. Zamiast stworzyc dobra mechanike wrzuca sie prostackie zasady i tyle.