Nowa produkcja zapowiedziana przez Mistrzów Kodu to Jumpgate: Evolution. Autorami gry są ludzie ze studia NetDevil. Ci wcześniej stworzyli rewelacyjny tytuł Auto Assault. Ten był na tyle dobry, że już przestał istnieć, a podejrzewamy, że część z was nawet o nim nie słyszała. O dziwo NetDevil zarobił na nim tyle, że stać go na zatrudnienie wielu osób, które jednocześnie są w stanie pracować przy LEGO MMO i opisywanej właśnie pozycji.
Oczywiście istnieje szansa, że w studiu pracuje jedynie garstka młodych-zdolnych, którzy udowodnią, że obie te produkcje można zwinąć z rynku jeszcze szybciej niż Auto Assault. Nie zapeszajmy jednak. Być może Jumpgate będzie genialne. Tego dowiemy się już pod koniec tego roku kiedy trafi w ręce graczy w Europie i Ameryce Północnej.
A o czym jest to cudo? To nastawiona na akcję symulacja pojazdu fruwającego i strzelającego w kosmosie. Jumpgate pozwoli nam przenieść się w kosmiczną próżnię, gdzie po raz setny weźmiemy udział w wielkich, epickich bitwach, zwiedzimy nieznane zakątki galaktyki i szybko zarobimy pieniądze, dzięki którym kupimy jeszcze większy i lepszy statek. Brzmi to prawie jak opis EVE Online i jakoś nie chce nam się wierzyć, że panowie i panie z NetDevil będą w stanie zmierzyć się z odświeżoną jakiś czas temu produkcją z Islandii. W tej chwili możemy porównać obrazki z obu tych produkcji. Świeża porcja grafik z Jumpgate za chwilę wyląduje gdzieś w okolicach tego newsa.
Takie samo podejście jak autor newsa mam do TPP/FPP slasherów i shooterów które są zapowiadanie w ilościach hurtowych. Chociaż każda nowa gra z tych gatunków zapowiada się „rewelacyjne i wspaniale” to i tak zwykle to dość nudne schematyczne gierki. I mówię tutaj np. o CoD 4. Już przy drugiej części bardzo ziewałem. To nie to, że nie lubię tego gatunku. Po prostu jakich cudów by nie zapowiadano – to i tak kończy się to na zwykłym liniowym (niemal rail) shooterze. Teraz w epoce Unreal 3 engine jest to BARDZO widoczne. sorki za offtop =p. Gry mmorpg są dla mnie „nadal” nowością. A prawdziwe grywalne tytuły w które można grać z prawdziwą przyjemnością można policzyć na palcach obu rąk. Dlatego nadal widzę ogromną przestrzeń na rozwój tego typu gier. Być może jeżeli doda się „massive multiplayer” do Call of Duty 5 – oczywiście bez tych wszystkich pseudo tabelek i poziomów – gra będzie czymś świeżym. Chociaż pewnie to po prostu gry zaczynają mnie nudzić. Co do Jumpgate’a. . . Auto Assault był słaby, wątpię by NetDevil mógł stworzyć coś tak ogromnego jak Eve-Online który cały czas się rozwija. Raczej skreślam ten tytuł na starcie :].
ja bym mu dal szanse bo daaaawno nei byo powiewu swiezosci w dziedzinie space MMO. EVE jakos mnie nie przykuła , chociaz jest swietnie dopracowanym MMO, to jednak wolalbym ujzec cos pokroju Wing Commander PRIVATEER całym dobrodziejstwem inwentarza, gdzie latanie maszyna nie ograniczyloby sie do klikania myszka, jak to ma miejsce w EVE.
A co Wy tak czepiacie się gier MMO, a niech sobie powstają. To takie same gry jak wszystkie inne. Po prostu inny gatunek i tyle. Zresztą na całą rzecz można by spojrzeć od drugiej strony – Nieeee kolejna nudna gra single player, ile jeszcze pomieści ich rynek??
Czepiaja sie zapewne tego, ze maja zalosny scenariusz i opieraja sie zazwyczaj na bezmyslnym mloceniu 10 roznych robali czy innych monsterow w poszukiwaniu bardziej coolerskiego miecza i bardziej bling blingowej tarczy. I to wlasciwie tyle.
Dobrze, że dodałeś „zazwyczaj”. A „zazwyczaj” robi wielką różnicę. ;]A co do scenariusza, to mmorpg nie powinny mieć żadnego scenariusza, bo i niby po co? Scenariusze tworzy samo community.
Wiesz, wypad na smoka to wg mnie nie jest zaden scenariusz :E Niestety wiekszosc tych gier opiera sie na zwyczajnym polowaniu na itemsy. Dlatego zadna gra MMO mnie nigdy nie wciagnela. A jak chce sobie z kims pogadac, to zawsze mozna ospalic IRCa.