Taki komentarz zapewne usłyszymy za trochę ponad 150 dni. To nie żart. Gry komputerowe stały się częścią tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Po raz pierwszy w dość krótkiej historii e-sportu doceniono jego fenomen, zauważono coraz większą popularność internetowych zmagań „cyberatletów”. Dlatego też elektroniczna rozrywka zagości na Olimpiadzie pod wymienioną w leadzie nazwą Digital Games.
Reprezentacje narodowe z wszystkich kontynentów rywalizować będą o złote, srebrne i brązowe medale. My oczywiście będziemy trzymać kciuki za naszych (e)sportowców, którzy nie raz udowadniali, że są w stanie wygrywać z najlepszymi. Mało tego, w przeciwieństwie do uwielbianych piłkarzy czy siatkarzy przedstawiciele rodzimej sceny sieciowych sportów od jakiegoś czasu odnoszą sukces za sukcesem – wracają do kraju jako wielcy wygrani międzynarodowych turniejów. Liczymy więc na to, że przynajmniej oni pozwolą nam poczuć smak zwycięstwa. Po ostatnim występie piłkarzy (mecz z USA) znów przypomnieliśmy sobie, że w pozostałych dyscyplinach sportowych nie idzie nam tak dobrze jak w e-sportach.
Jeśli chcecie poczuć przedsmak olimpijskich emocji, to gorąco polecamy wam imprezę Kode5 Global Gaming Revolution, która odbędzie się w Warszawie w dniach 5-6 kwietnia. W trakcie turnieju zobaczymy między innymi najlepszych zawodników w Counter-Strike i Warcraft 3. Warto już teraz wskoczyć do świata esportów, by pochwalić się przed znajomymi wiedzą w temacie, który już niedługo może być „na językach” mediów i fanów sportu. Wszystkiego, co warto wiedzieć na temat tego wydarzenia dowiecie się z oficjalnej strony Kode5 (link poniżej).
Tyle ode mnie jak słyszę o Pekinie i „łączącej ludzi” itede itepe Olimpiadzie http://www.freetibet. org/
To i ode mnie link: http://philip9876. files. wordpress. com/2007/10/42. jpg
No, to teraz gry będą miały opinię. . . Już uważają nas, graczy za potencjalnych psychopatów a teraz jeszcze esport trafił na olimpiadę akurat w Chinach, kraju tysiąca i jednej zbrodni przeciw ludzkości. . . My to mamy szczęście. Bynajmniej nie robię sobie jaj – na prawdę mam dylemat. Z jednej strony się cieszę, że gry zostały zauważone, ale z drugiej pytam „dlaczego akurat tam?!”. . .
Bardzo dobry pionerski ruch:) Mam nadzieje, ze Gry jako sport olimpijski przestana byc pozerka dla glodnych przedstawicieli mediow:)
A ja uwazam, ze to nie najlepsze posuniecie. Bynajmniej nie ze wzgledu dziwacznej otoczki, jaka towarzyszy juz i dalej towarzyszyc bedzie nadchodzacym Igrzyskom Olimpijskim, ale po prostu wciaz nie potrafie zaakaceptowac gier wideo w kategorii sportu. . .
A czy nie do tego wszyscy daza Siergiej? zeby wkoncu zaczeli respektowac nasze ulubione hobby? mysle, ze takie wydarzenie moze opiewac w same superlatywy:) Jesli szachy to „sport” to czemu gry takie maja nie byc?Nie wiem jak to sie bedzie mialo do nas „graczy” ktorzy nie sa w zadnych teamach itp. ale milo by bylo dostac powolanie do reprezentacji Polski:) ja bym rozplynal sie z zachwytu:D
Szachy nie sa dyscyplina olimpijska. To z reszta dobrze, choc sam je uwielbiam. Nie moga IMO nosic miana pelnoprawnego sportu z tego samego powodu co gry wideo – istnieje w nich sztuczne, z gory narzucone ograniczenie pola manewru zawodnika. W szachach jest to szachownica i to, ze mozna poruszac sie tylko po 64 polach i nigdzie dalej, a w grach. . . roznie. Zalezy od tworcow. Poki nie powstanie gra dajaca pelna swobode, a nie powstanie nigdy, kwalifikowanie e-sportu do Olimpiady to porazka.
W piłce nożnej można biegać tylko po określonym polu zgodnie ze z góry określonymi zasadami. W skoku o tyczce tor nabiegu jest jasno określony podobnie jak w skoku w dal, wzwyż etc. W baseballu można biegać od bazy do bazy tylko w określonej kolejności a nie na przykład od 1 bezpośrednio do 3. W boksie można się lać po mordach tylko pięściami, tylko w określone miejsca i tylko w obrębie ringu. W kolarstwie możesz jechać tylko rowerem (no co? ;D) i tylko po określonej trasie żadnych skrótów. Dodatkowo podlegasz przepisom o niestosowaniu dopingu (jaaaaaasne. . . . ) no i najważniejsze ograniczenie – grawitacja i reszta praw fizyki ;D Inaczej mówiąc – w KAŻDYM sporcie są TYSIĄCE ograniczeń, które wytyczają sposób w jaki się go uprawia. Oczywiście, możesz powiedzieć, że biegacz (kolejne ograniczenie – przez płotki możesz biec tylko w określony sposób, nie jak ci się podoba) może się wytrenować a w grze pobiegniesz, pojedziesz etc. tylko tak szybko, jak to jest przewidziane przez twórców. A ja powiem, ze nie prawda. Jeśli widziałeś kiedyś zaawansowane bieganie w Q3A (coś ze strafe’owaniem połączone, nie pamiętam dokładnie na czym to polegało) to powinieneś wiedzieć, że da się wyćwiczyć pewne umiejętności, które nie tylko są wyjątkowe, ale których pewnie nawet twórcy gry nie przewidzieli. Inne przykłady to wspinanie się po ścianach na plasma rifle również w Q3. Pionowo jeszcze umiem, ale pod kątem to jest dla mnie niewykonalne. A ludzie to robią co oznacza, że wytrenowali (a wcześniej wymyślili) tą umiejętność wykorzystując pewne elementy gry w sposób niekoniecznie przewidziany przez twórców. Oczywiście możesz też powiedzieć, że wchodzą ograniczenia sprzętu. Mysz może być wolna, monitor za mały albo z kiepskim kontrastem się może trafić, klawiatura nie taka albo bebechy. Ale sprzęt w dzisiejszym zwykłym sporcie znaczy w sumie tyle samo co w esporcie. Żaden biegacz nie zdobędzie dzisiaj medalu bez tysięcy testów komputerowych, symulacji, obuwia zbudowanego specjalnie dla niego z wykorzystaniem technologii rodem z NASA. W każdym sporcie są ograniczenia bo gdyby ich nie było, to byłaby tzw. wolna amerykanka. Sport ma ograniczenia, człowiek ma ograniczenia, rzeczywistość ma ograniczenia i chodzi o to, żeby się do nich zbliżyć jak najbardziej – na tym moim zdaniem polega doskonalenie umiejętności i trening. Tak więc choć rozumiem o co Ci chodzi i wiem skąd wątpliwości to jednak dla mnie argument nie do końca trafiony.
W każdym sporcie sa jakies zasady, ale w zdecydowanej wiekszosci mozna je jakos nagiac. To, ze mozna biegac tylko w okreslonym polu w PN to oczywiscie kompletna bzdura. W kolarstwie zdarza sie rower prowadzić, a nie tylko jechać na nim. Boks? Poogladaj sobie na YouTube co robil na ringu Roy Jones Jr. Na baseballu sie nie znam kompletnie, zadnego meczu w zyciu nie widzialem, wiec sie nie wypowiem, ale tez by sie na pewno cos znalazlo. W skokach, biegach i innych ZAWSZE znajdzie sie ktos, kto potrafi lepiej. W grach sa pewne limity, ktorych sie nie przejdzie, nawet pomimo tego, ze stosuje sie metody, ktorych sami tworcy nie przewidzieli. IMO w sporcie chodzi wlasnie o to, by jedynym ograniczeniem nie do przejscia byly prawa natury, cialo czlowieka (wiadomo, nikt nie bedzie latal, oddychal pod woda itp. itd. ) i pewne elementarne reguły, bo wszystkie bardziej skomplikowane i tak sie obejdzie 😛 Gry tego nie oferują i nigdy nie będą. Szachy tak samo. A jedno i drugie to wysmienita zabawa i niech tak pozostanie 🙂
Na porzadne argumenty zawsze odpowiadam plusami. Gry video same w sobie byc moze nie przypominaja sportu, bo sprowadza sie to do prowadzenia poprzez roznej masci kontrolery<myszki,pady,klawiatury, Wii loty itp> samochodu, pilkarza, zolnierza etc. na ekranie. I dla kogos kto spedza 3 godziny dziennie na biezni i jest po takim treningy wykonczony moze sie to wydawac zwyczajnie nie sporotowe. Ale w e-sporcie jest cos jeszcze co charakteryzuje kazdy inny sport na swiecie:) a sa nim emocje i przezycia z tym zwiazane. Ilez ja razy ogladalem mecze CS’a jak spectator. I jakze traumatyczne przezycia mna targaly gdy moj klan DnM-blue przegral ze smietanka poslkej sceny Countera [SPECNAZ] mimo iz grali w najslabszym teamie . Jaki bylem zly gdy Hayabusa potraktowal mnie head’em. A kazdy kontakt z ich zawodnikami sprowadzal sie do „one shot , one kill” i to nie bynajmniej ja strzelalem. Bylem na turnieju w miasteczku slaskim gralismy w PES6 na ps2 i pamietam jak namietnie cioralem w moja ulubiona gre, widzac wszystkie reakcje graczy i kibicow<tak, tak kibicow, bo niektorzy z graczy mieli widownie ktora ich zwyczajnie dopingowala> Bedac na EXPO w warszawie bodajze w 2005 lub 2006. Byly standy z WRC 2005 i ludzie pocili sie siedzeniach przed telewizorami. Niektorzy krzyczeli inni sie cieszyli najlepsi zostawali, a Ci ktorzy przegrali odchodzilio. A ten kto wygral zyskiwal szacunek innych graczy i szczatkowy <bo to polskie warunku 3 lata temu> prestiz. Dla mnie gry moga byc pelnoprawnym sportem przewodza mase roznych dowswiadczen iwiele wspanialych emoejonujacych rozgrywek:)pozdrawiam siergieja i coopertop’a 🙂
Bad idea, bad idea. Pomijając to, że e-sport nie powinien w ogóle aspirować do Igrzysk Olimpijskich to i tak mu do nich jeszcze daleko. Natomiast samą idee e-sport’u i próbę jego organizacji popieram.