Wchodząc do sklepu czy włączając telewizor jesteśmy wprost atakowani różnokolorowymi opakowaniami. W oczy kłują nas jaskrawo-żółte paczki chipsów, błyszczące opakowania maszynek do golenia, nawet papier toaletowy ma różne kolory (nie tylko opakowań)! Każdy producent staje na głowie, żeby jego produkt przyciągnął uwagę potencjalnego kupca.
Porzućmy jednak sklepy i wyjdźmy na ulicę. Przetacza się tamtędy istna feeria barw samochodów, od czarnych po neonowo-odblaskowe wariacje oryginalnych fabrycznych modeli. To samo widzimy w sklepach meblowych, odzieżowych, obuwniczych. Świat od dawna nie jest szaro-bury, ale kolorowy. Nawet fryzury mijających nas ludzi coraz częściej przyjmują różne fantazyjne barwy!
A co w świecie komputerów? Mamy te same dziko-kolorowe pudełka do kart graficznych, procesorów czy nawet wiatraków. Mamy kolorowe gniazda na płycie głównej oraz całe pęki wielobarwnych kabli. Ba! Mamy nawet możliwość tuningu naszej maszynki i wsadzenia do niej różnokolorowych diod, podświetlanych wiatraków, a nawet neonówki szpanersko oświetlającej wnętrze naszego domowego reaktora.
Co z tego skoro standardowa obudowa do peceta w 2008 roku może mieć dwa kolory – kremowy i czarny. A przecież jest to i tak wielki postęp, bo do niedawna mogliśmy wybrać tylko ten pierwszy. Czasem w ramach czystej ekstrawagancji i raczej formy zastępczej za kremowy mamy opcję srebrną. Czy to wyczerpuje nasze potrzeby estetyczne?
Gdzie czerwone, zielone, niebieskie czy nawet różowe skrzynki? Rozumiem, że mało kto do biura chciałby sobie zamówić obudowę w ulubionym kolorze Barbie, ale do domu… dlaczego nie?!
Niezwykle pozytywny odbiór iMaców opierał się między innymi na kapitalnym designie i właśnie kolorowych obudowach (i monitorach). Ludzie zobaczyli, że skrzynka nie musi być smutnym szarym pudłem, które najchętniej schowalibyśmy do szafy, ale cieszącym oko elementem umeblowania pokoju, który doskonale wpisuje się w wystrój wnętrza.
Wydawałoby się, że ten doskonały pomysł błyskawicznie znajdzie swoich naśladowców i jak grzyby po deszczu wyrosną nam kolorowe piecyki. I faktycznie zmieniło się – pojawiły się rzeczone wcześniej czarne obudowy. Nie neguję, że czarna skrzynka stojąca pod moim biurkiem prezentuje się estetycznie. Nie zmienia to jednak faktu, że chciałbym aby była np. ciemno zielona, albo przynajmniej ciemno brązowa. Czy mam taką możliwość? Raczej nie. Choć pewnie gdybym poszukał znalazłbym taką za jakieś nierozsądnie duże pieniądze. Tylko czy taka opcja nie powinna być standardem, a nie wersję de luxe?
Wydaje się, że monotonia kolorystyczna komputerów wynika z ich czysto użytkowego charakteru. Podobnie jak w przypadku lodówek i pralek nikt nie zawracał sobie głowy takimi bzdurami jak kolor. Ale skoro nawet w sektorze AGD coraz częściej wspomina się o wykorzystaniu różnych barw, a na zachodzie ponoć wielką popularnością cieszą się właśnie różnokolorowe sprzęty to czy nie czas, aby i do naszego ogródka wdarła się wielobarwna rewolucja?
Czy naprawdę mam wierzyć, że dwoma ulubionymi kolorami wszystkich użytkowników PC jest kremowy i czarny?! Gdyby faktycznie tak było świadczyłoby to o tym, że społeczność użytkowników PC to bardzo smutna grupa ludzi, a patrząc po sobie i innych członkach społeczności Valhalli trudno mi się zgodzić z takim twierdzeniem.
Kłamiesz, ja mam czarno – bordowy 😀
Nie tylko w komputerach tak jest. Weźmy taką lodówkę – do niedawna mogłeś wybrać kolor, pod warunkiem, że był to biały. Teraz jest o 100% więcej możliwości – masz inox. Inne kolory też istnieją, widziałem pomarańczowe lodówki, ale cena jest zaporowa. Dlaczego? Bo biały, czarny, srebrny to są kolory uniwersalne. Po prostu gama barw jest tak duża, że producent musiałby stworzyć jeden model w powiedzmy 20 kolorach, żeby jako-tako pokryć podstawową paletę. A teraz trzeba to sprzedać 🙂 Sprzęt grający też zazwyczaj jest czarno-srebrny, no teraz w porywach ekstrawagancji – bordowy. Myślę, że obudowy komputerów prędzej będą w pełnej gamie barw niż lodówek. Piszesz, że ludzie do domu kupiliby komputer w kolorze pasującym do mebli – w końcu jest to też jakiś mebel. Ale nie tylko – gdyby kolorowe obudowy były w podobnej cenie co „standard” część firm kupowałaby kompy w kolorach „korporacyjnych” a to napędziłoby rynek. Przykład – Google zażyczyło sobie od Dell’a żeby ich serwery miały maskownice w kolorach Google – i co? Dało się zrobić. A jak dało się zrobić raz, to da się i kolejny. Kwestia czasu.
nie wiem jak wygląda to w 2008 roku, bo ja modernizowałem komputer jakieś 4-5 lat temu i wtedy to zakupiłem obudowę cooler master w kolorze srebrnym więc nie jest to ani czarny ani kremowy. Jolo może do złego sklepu wszedłeś?Dodatkowo do urozmaicenia obudowy służą te wszystkie „piękne” o różnych kolorach diody na każdej części wewnętrznej komputera oraz na obudowie. Poszukaj sobie wątków o modingu . . tam dopiero jest kolorowy świat. Kiedyś widziałem świecącą jaskrawymi kolorami podkładkę pod mysz
Thermaltake (Xaser), Lian-Li (Crossfire) czy Alienware robią kolorowe obudowy. Do tego są różne obudowy typu HTCP, które niejednokrotnie wyglądają naprawdę bardzo szykownie. Z drugiej strony może nie ma ich aż tyle na rynku, że bardziej skupiamy się na tym, żeby komp działał niż wyglądał. Ja miałem już dość szarego pudła i dlatego sypnąłem na Armour+ MX i w sumie dobrze się stało, bo teraz mam w pokoju coś co wygląda intrygująco i nie wygląda jak komunistyczny wytwór architektoniczny. No i niestety niewiele firm anodyzuje aluminiowe obudowy. . .
E tam, komputer PC ma wygladac surowo i tyle, taka jego historia , korzenie i skojarzenia ktore budzi . . . choc gorujacy nad biurkowym otoczeniem monitor postawiony na desktopie mial swoj urok :PPC to sprzet kompletnie bezduszny, i silenie sie na nadawanie mu indywidualizmu to wlasnie tylko silenie sie. . nawet htcp :PChyba ze mialby ladnie wykonane wykonczenie w drewnie (chocby do eleganckich szachow by to pasowalo:P), ale tego sie raczej nie praktykuje
dla mnie istotne w piecu jest to co ma w srodku nie na zewnatrz;)
Od czego są farby 😛 A tak ogólnie , jeśli komuś nie pasuje to może nawet obudowy nie mieć
Obudowa MUSI być tak prosta i tak niekolorowa jak tylko może. Ma mieć jak najmniej przycisków, najlepiej jeden. Jeżeli ktoś potrzebuje ekstrawagancji, to proponuję iść na całość, a nie bawić się w duperelne i nikomu nie potrzebne gadżety, pod tytułem kolorki i wyświetlaczyki. 😉 http://www.frazpc.pl/news/6125-PC_i_akwarium_2_w_1 http://luckycrown. ovh. org/news.php?readmore=952
To dokładnie na odwrót, jak u mnie jest z kobietami. 😉
Trzeba było wspomnianego już DLL’a kupić. Za niewielką dopłatą jest do wyboru trochę kolorów.
Ja mam srebrnego metalica ;D A jak nie wiesz co począć, synu to inwestuj, najlepiej w kaczki! 😉
Panie doktorze,mam szarą obudowę, szary monitor , szare głośniki i szary router, czy ja mam depresje?
A moja obudowa jest w zamkniętej półce widzę ją tylko jak włączam komputer. . . jest czarno,srebrno, niebieska chyba.
Ja mam czarno bordowy, i monitor samsun T200HD, i obudowe. czyli nie jest tak zle?
Niestety my mężczyźni mamy 16 kolorową gamę kolorów (przynajmniej tak twierdzą niektórzy i mają wtym nieco racji). To że chciałym mieć np. zieloną obudowę daje tak naprawde setki różnych odcieni. Trudno mi sobie wyobrazić zastosowanie tej różnorodności kolorów, bo jakbym chciał taką zieloną obudowe kompa dopacować do zielonego monitora to by wyszło, że jeden ma inny odcień a drugi inny, a do tego ściana ma jeszcze inny. Wszyłoby jakieś fatalne nieporozumienie podobne do tego z rewolucyjnymi uładami i kształtami klawiszy w klawiaturze.
Może o źródle problemu:Winę za kolory obudowy ponoszą. . . kolory monitorów. To niby sprawa na wyrost ale tak jest, że normy TCO określają również kolor ramki i jej szerokości itp. Tam właśnie wyszczególnione są te 3 nieśmiertelne barwy: biel i czerń i srebro. No a każdy chce mieć komputer w miarę spójny więc obudowy są dostarczane głównie w takich kolorach. Podobnie z peryferiami: głośniki, myszy, klawiatury. . . wszystko w tych 3 barwach. Oczywiście, że generalizuje, że można dostać kolor jaki się zechce ale proszę zobaczyć jakie to niszowe. W naszych marketach pojawiły się stoiska z kolorowymi ( żeby nie powiedzieć PSTROKATYMI) akcesoriami. Stałem i patrzyłem na to osłupiały i wtedy tatuś skomentował prośbę córeczki o taka myszkę:”Ależ dziecko, od tego się idzie porzygać”To chyba cały komentarz jeśli chodzi o te wyroby. Sam natomiast z zazdrością patrze na nowe monitory – samsungi z tym niewielkim bordowym przebarwieniem i taką jakąś ładną formą 🙂
Ja mam kolorową obudowę. Nawet nie wiem jaki to jest kolor, jakaś odmiana zielonego. Paskudztwo, nie cierpię jej. Tacki zasłaniające stacje dysków wyrwałem żeby mieć chociaż fragment, tego pięknego kremowego koloru 😉