Hura! Więcej produkcji w stylu Kuma/War i to na silniku Half-Life 2!

Na razie wściekłość ogarnia tylko pracowników Czerwonego Krzyża w Kanadzie, ale możemy być pewni, że niosący pomoc lekarze na całym świecie wkrótce dobiorą się nam do skóry. Otóż, jak stwierdził niedawno David Pratt z Kanadyjskiego Czerwonego Krzyża, ma on już dość bezprawnego wykorzystywania wspomnianego znaku w grach komputerowych. Żadna apteczka w Call of Duty 2, Far Cry czy nawet Vivisectorze nie posiada oficjalnej akceptacji organizacji – jak tak można?Co prawda Pratt przyznaje, że nie tylko twórcy gier komputerowych są źli. Twórcy zabawek, filmowcy, a nawet osoby naprawiające komputery przywłaszczają sobie czerwony krzyż do różnego rodzaju prywatnych biznesów, a to jest przecież niedopuszczalne. W tej chwili Kanadyjski Czerwony Krzyż namierzył już ponad 100 takich przypadków, z których większość dotyczy branży gier komputerowych, a dzięki współpracy z amerykańskim oddziałem organizacji, na pewno jeszcze ich przybędzie.Cóż powiedzieć – w pełni zgadzamy się z tą opinią. Krzyżyk na drogę, panowie. Czerwony. I cieszcie się, że póki co nie musimy używać w grach apteczek z czerwonym półksiężycem 🙂

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here