Dobrze, że nie jedliśmy jeszcze śniadania. Nowe shoty z Clive Barker’s Jericho to jak zwykle flaki, krew i wrednie wyglądające potwory. Wielbiciele mrocznych klimatów powinni zajrzeć do naszej galerii.
Jeśli cała „straszność” ma się opierać na hektolitrach krwi to ja dziękuję :(Zupełnie nie rozumiem dlaczego swego czasu ktoś doszedł do wniosku że im więcej juchy tym straszniej. A gdzie prawdziwe straszenie czyli działanie na wyobraźnię odbiorcy? Zdecydowanie bardziej boję się sugestii że coś jest w ciemnej szafie niż biegającego po pokoju sikającego krwią na wszystkie strony potwora. Czy tylko ja mam takie podejście do horrorów i grozy?
Jolo, Twoje podejście uważam za prawidłowe – jucha to nie wszystko. A nawet nie połowa. Ale staram się nie zakładać, że Jericho będzie się na owej jusze opierać wyłącznie. Trailery narobiły masę smaku na bardzo klimatyczną rozgrywkę. A, że juchy będzie przy okazji w bród to tylko tym lepiej 😉
Obrzydliwie cudowne 🙂
Oh my oh my, trochę za dużo w tym gore’u
Jeśli cała „straszność” ma się opierać na hektolitrach krwi to ja dziękuję :(Zupełnie nie rozumiem dlaczego swego czasu ktoś doszedł do wniosku że im więcej juchy tym straszniej. A gdzie prawdziwe straszenie czyli działanie na wyobraźnię odbiorcy? Zdecydowanie bardziej boję się sugestii że coś jest w ciemnej szafie niż biegającego po pokoju sikającego krwią na wszystkie strony potwora. Czy tylko ja mam takie podejście do horrorów i grozy?
Jolo, Twoje podejście uważam za prawidłowe – jucha to nie wszystko. A nawet nie połowa. Ale staram się nie zakładać, że Jericho będzie się na owej jusze opierać wyłącznie. Trailery narobiły masę smaku na bardzo klimatyczną rozgrywkę. A, że juchy będzie przy okazji w bród to tylko tym lepiej 😉