Wczorajszy news, w którym pokazaliśmy wam zajawkę drugiej odsłony „podwodnej strzelanki” był dla większą niespodzianką niż obniżka podatków, której wciąż się nie doczekaliśmy. Jeśli jeszcze go nie oglądaliście to kliknijcie w te trzy słowa. Od pojawienia się klipu w sieci nie minęły 24 godziny, a przedstawiciel studia 2K Marin (Charles Shechbeck) już wypowiedział się na temat drugiej części Bioshock.
Jeśli czekaliście na konkrety, to się zawiedziecie. Shechbeck nieźle namieszał w morzu plotek na temat tej produkcji. Omawiając zajawkę powiedział, że Sea of Dreams częściowo jest prequelem, a jednocześnie sequelem oryginalnego Bioshock (nie pytajcie, nie wiemy o co mu chodzi). Wynurzająca się z piasku replika miasta Rapture być może ma coś wspólnego z sequelem/prequelem albo jest częścią jeszcze większej niespodzianki, którą otrzymamy od twórców gry w niedalekiej przyszłości.
To niesamowite. Shechbeck na pewno może marzyć o karierze w telewizji. Może w niej prowadzić prognozę pogody. Oglądając ją też zawsze słyszymy, że jutro będzie padał deszcz, albo będzie słonecznie. Wiatr może wiać, albo i nie. Powinniśmy więc założyć t-shirt, ale wychodząc z domu nie możemy zapomnieć o płaszczu i parasolu. Sprawdzalność? Oczywiście 95-98%. Tak jak w przypadku tej informacji.
Może będzie to jakieś side-story bardziej rozciągnięte w czasie. Rozpocznie się przed wydarzeniami z BS1 a skończy po : ).
Też tak pomyślałem. Zobaczymy, zresztą nie ważne co będzie bo na pewno dobre to będzie.
Ja natomiast sądzę, że będzie to coś na styl Godfather 2. Będziemy poznawać nowe przygody, jednak co jakiś czas będą retrospekcje wyjaśniające pewne szczegóły/ zagadki.
A ja sądzę, że będą się wzorowali na serialu LOST – przebłyski tego co było w przeszłości lub będzie w przyszłości.