Na trop gry wpadli redaktorzy brytyjskiego IGNu. Pierwsze informacje na jej temat pojawiły sie w belgijskim magazynie PCGameplay. O dziwo znajdziemy w nim dość dużą liczbę faktów dotyczących zapowiedzianej produkcji. Internetowe ptaszki ćwierkają, że nowy silnik Dawn of War obsługiwać będzie DX10 i procesory wielordzeniowe. W kampanii dla pojedynczego gracza powinniśmy zobaczyć Orków i Kosmicznych Marines choć wszystko wskazuje na to, że zagramy również innymi rasami. Wszystkie scenariusze dla obu stron konfliktu będzie można przejść w trybie coop.
Część mechaniki tego tytułu korzystać ma z rozwiązań znanych z Company of Heroes. W Dawn of War 2 ukształtowanie terenu wpływać ma na modyfikatory do ataku i obrony a nasze jednostki mogą zdobywać budynki i tworzyć z nich małe fortece. Wśród walczących pojawić mają się specjalne, mocne jednostki – dowódcy oddziałów – które będziemy musieli za wszelką cenę utrzymać przy życiu. Oddziały mają być łatwe do rozpoznania i bardziej unikatowe choć raczej nie zobaczymy pojazdów latających i okrętów. Możemy natomiast zdobywać sprzęt (artefakty) na polu bitwy, by później wykorzystywać go w kolejnych misjach. Część wyposażenia będziemy jednak musieli najpierw przebadać na potężnym okręcie-bazie Kosmicznych Marines.
Tytułem tym zajmuje się studio Relic, które zaczęło przy nim pracować we wrześniu 2006 roku. Pozycja ta na komputerach osobistych prawdopodobnie pojawi się w przyszłym roku. Oczywiście z niecierpliwością czekamy na potwierdzenie tych informacji i pierwsze grafiki z gry. Kiedy tylko znajdziemy je w sieci opublikujemy je na Valhalli, o ile zadania nie utrudnią nam kciuki, które zaciskamy łudząc się, że tym razem zagramy także Tyranidami.
Na większego demona Khorne’a, niechże to się pojawi na konsole!
Bleee, 40k. Czy nikt nie moze zrobic dobrego Warhammera, koniecznie rowniez na X360, w realiach swietnie wykreowanego dark fantasy? Od biedy moge zniesc nawet RTS-a zamiast porzadnego, rozbudowanego RPG-a. . . ale blagam, w klasycznym Młotku!
Otóż to! Od dawna mnie ta myśl dręczy – czemu nie ma czegoś na kształt klasycznego rpg, jak NWN, tylko, że w świecie młotka fantasy?Mdli mnie już od ad&d, chcę brudu i hardkoru warhammerowego! Z tego, co widzę, nie tylko ja.
Akurat przykład NWN i AD&D nie jest zbyt dobry, bo NWN ma D&D 3, a NWN D&D 3. 5. AD&D jest tak jakby D&D2.
Nie chodziło mi o nomenklaturę tylko o świat. Forgotten Realms i inne należące do AD&D (D&D dla purystów).
Przecież będzie MMO w świecie WH Fantasy. Tak czy inaczej miło, że zapowiedzieli kolejną część. Po niej zapewne przyjdzie druga część wersji fantasy dla tych co wolą miecze od bolterów :PMi się marzy porządny FPS lub RPG w świecie WH40K. Może by tak w czasach Herezji Horusa? (ok, HH to nie WH40k tylko 31K ale zasada ta sama :P)
No tak, tylko, że to MMO, a nie każdy ma na to czas albo pieniądze. Pomijając fakt, że ten młotek MMO wygląda designersko trochę zaledwie poważniej niż WoW, a to, jakby nie patrzeć, oznacza po prostu komiks. Warhammer to wszystko ale nie komiks. A co do erpega osadzonego w świecie WH40k, to również powitałbym go z otwartymi mackami.
A kiedy łaskawie zrobią Homeworld 3? Fabularnie zostawili sobie otwratą furtkę, licencje Relic ma podokupowane, więc dlaczego jeszcze nie dowodzę Dumą Higaary v. 3. 0? No dlaczego?
ke? Zaraz zaraz. . . Winter Assault. . . Dark Crusade. . . Soulstorm. . . 1,2,3. . . Katmay – do poprawy 😛
Wujo – Aj aj masz rację (choć nie wiem jak się domyśliłeś, że nie gram w Dark Crusade) 😉
myśle że przez te 1,5 roku od recki już sie nagrałeś, i wolałeś coś świerzszego wrzucić na ruszt ;)a tam zapomniałem dopisać. . Fajnie że wyjdzie nowy Dawn of war. fajna gierka, chociaż grałem tylko w dema. Mało który RTS, w który za chiny nie wolno sie bunkrować. Atak, atak i atak – tego będziemy oczekiwać po kolejnej odsłonie.