Eidos wczoraj wieczorem ogłosił, że jakiś czas temu rozpoczęto pracę nad trzecią odsłoną Deus Ex. Do pojawienia się tego tytułu w sklepach zostało jeszcze mnóstwo czasu. W tej chwili produkcja wyszła z fazy projektowania. Za grę odpowiada nowe studio firmy Eidos co może przestraszyć fanów. Kiedy się nad tym zastanowimy, dochodzimy jednak do wniosku, że może to być dobre posunięcie. A nuż twórcy nieskażeni wszechobecnym słowem „casual”, oddadzą w nasze ręce grę na miarę pierwszej, legendarnej już odsłony Deus Ex.
W tej chwili oczywiście nie mówi się jeszcze o dacie premiery tego tytułu. Nie wiemy nawet na jakie zmierza platformy. Możecie jednak być pewni, że tę pozycję będą śledzili najlepsi tropiciele wikingów. Spodziewajcie się kolejnych newsów na temat Deus Ex już wkrótce.
AKTUALIZACJA: Na oficjalnej stronie Eidos Montreal wyszukaliśmy informację mówiącą, iż studio tworzy gry na pecety i konsole nowej generacji (Xbox 360, PS3, Wii). Znaleźliśmy tam również pierwszą, króciutką zajawkę gry. Wiecie co robić – kilkajcie – komentujcie.
Faza projektowania i data nieznana. To oznacza jedno – pogramy pewnie w 2009 roku. . .
o ile nie zawieszą projektu. . .
pogramy, to nie DNF 😉
Cykl produkcyjny minimum 18-24 miesiecy. http://www.gamasutra. com/php-bin/news_index.php?story=16365
cyberpunk to coś, co cybertygrysy lubią najbardziej.
To że trwają pracę nad DX3 to jak dla mnie news roku 😉 Mam nadzieje że nie zrobią czegoś podobnego do haniebnej dwójki tylko takie dzieło jak jedynka.
Trailer nic ciekawego nie pokazuje. Do tego ten lektor jak z Hollyowood. „ONE man”, bleh. Ale jak tylko muzyka zaczela leciec. . . Normlanie zaczaelm sie cieszyc jak dziecko 😉 Ja juz zaczynam skreslac dni pozostlae do ukazania sie Deus Ex’a 3 😉
Smutno mi tak jakos 🙁 O zycie Coppertopa walcza w szpitalu po tym, jak zobaczyl tego newsa i dostal siedmiu zawalow serca jeden po drugim. GunJ jak sie dowiedzial, ze Deus Ex 3 jest w produkcji, to rzucil studiowanie prawa i na wrotkach wyjechal do Rumunii lepic balwany (3. 50 za godzine), a ja biedny nie moge sie cieszyc, bo nawet w jedynke nie gralem ;(A teraz denne zarty na bok – czas w koncu sprawdzic w akcji tego przeslawnego Deus Exa. A nuż mi sie spodoba i Eidos zdobedzie nowego potencjalnego klienta 😉
aż boję sie mieć nadzieję iż nie bedzie to taka kiszka jak skonsolowaciała dwójka, może bedzie czym otrzeć łzy zawodu po niesławnym (jak naznaczy go historia gier komputerowych) F3 :)BTW widoczna fascynacja GITS’em -> wygląd gniazd przyłaczeniowych(?) na karku
Tylko martwi fakt, że docelowym odbiorcą ma być również Wii. . . Nic dobrego za tym się nie kryje.
Dokładnie może okazać się, że za dużo czasu spędzą nad wersją Wii co mnie w ogóle nie interesuje. Natomiast poświęcić czas na dopracowaniu wersji na PC czy X360; PS3. Przepraszam posiadacze Wii za faszyzm do Wii, ale ta konsola mnie nie przekonuje.
Unreal Tounrmanet 3 tez bedzie na Wii i jakos nie widze w tym problemu.
Eidos w tej zajawce jasno pokazuje: „Panowie. . . Invisible War to była pomyłka, wracamy do korzeni. . . do pierwszej części!”. Deus Ex dla mnie to najlepsza gra jak kiedykolwiek powstała- „masakryczno-cyberpunkowy” klimat rzuca graczem o ścianę i poprawia gruchą z dźwiga. . „.
No powiedziałbym raczej inaczej – trailer nie pokazuje nic konkretnego. Ale o to przecież chodzi (poza tym to jest trailer gry, która w zasadzie nie istnieje jeszcze, albo istnieje wyłącznie w głowach designerów i na kartkach design documentu). Nic nie wiadomo – z trailera Deus Ex powinny wynikać tylko pytania i dreszcze – u mnie wystąpiło jedno i drugie. Ah. . . i ta muzyka. . . Po prostu zaniemówiłem jak ją usłyszałem. . . A jak odzyskałem wreszcie głos to tylko się wydarłem słowami „Wrócił!! Oryginalny title theme wrócił!!” :DLektor faktycznie trąci preview guy’em („this summer, Arnold Schwarzenegger is. . . little tortilla boy”) ale ważne jest co mówi. A to co mówi jest Deus Eksowe na wskroś. I jeszcze ten tekst na ekranie „What we are is just a stepping stone to what we can become” – to jest właśnie Deus Ex. Gdyby ten trailer był inny to wniosek z mojej strony byłby jeden – goście wzięli się za legendę nie mając o niej pojęcia. A i muszę powiedzieć, ze to cybernetyczne ciało rodem z inkubatorów w 1 części pasuje mi idealnie i wygląda po prostu doskonale. Siergiej – nie martw się o mnie ;D Jak widzisz jeszcze się trzymam, choć nie przeczę – mam ochotę krzyczeć i skakać z radości 😀 W tym momencie nie pamiętam słabszego Invisible War i nie biorę pod uwagę, że to Deus Ex bez Warrena Spectora, Harvey’a Smitha i loga Ion Storm – mam to gdzieś. Jedyne co mnie interesuje to to, że ze szczęścia chce mi się płakać a nadzieja wypełnia serce którego, jak mi się zdawało, dawno już nie mam (aż się poetycko zrobiło ;D). I tylko to się liczy :DNa prawdę, życzę developerom jak najlepiej – mają przed sobą niełatwe zadanie. Sądzę, że nawet trudniejsze niż Bethesda w przypadku Fallouta. Dlaczego? Bo wszystkie chyba Fallouty jak dotychczas były świetne, ale imię Wewnętrznego Boga (no co, nie moja wina, ze tak nazwali grę :P) zostało już raz skalane i fani mogą nie przetrwać kolejnego razu. Ale ja w tym momencie na prawdę wierzę, że się uda i trzymam mocno kciuki :).
AMEN bracie, amen!! Doskonałe podsumowanie trailera. Dokładnie tak – plastik idzie do kosza a wraca twardy klimat „gdzie ja jestem i co się dzieje”. I o to chodzi.
Copperertop- mysle, ze lepiej zaufac starym dobrym znajomym z pierwszego Deus Ex’a, niz ciagnac fabule, slabej(podobno, nie gralem), przez niektorych znienawidzonej 2. Dlatego prequel jak najbardziej. A co do muzyki, to tez uwazam, ze jest genialna i lubie jej sluchac w wolnych chwilach. A ze brzmi jka midi? Silnik Unreal, nie byl idealny 😉
Oj, Fallout Brotherhood of Steel, bylo slabe. Tactics tez nie byl tym czego oczekiwano po Falloucie. No i spolecznosc jakby bardziej zywa byla. Mysle, ze Bethesda jest bardzije „screwed” niz Eidos ;)Edit:Jak tam ktos molg to ozbaczy, ze ‚Augmented people enter from the back’, ‚We do not welcome augmented people here’ albo „Biopolitic Vote 2027″,with a voting card with a red X being inserted in it” 😉 Takie to maciupcie:) No ale tym bardziej mnie to pozytywnie nastraja 🙂 zWlaszcza ta ostatnia notka 🙂
Jasne, jasne. Juz sie nie tlumacz ;D Wszyscy wiemy, ze po trzynastym z kolei zawale znudzilo Ci sie umieranie, wiec wstales i poszedles do domu, zeby spokojnie doczekac premiery trzeciego Deusa, w miedzyczasie tryskajac radoscia przy kazdym kolenym materiale :DI wiesz co? Mam nadzieje, ze jak juz „zalicze” jedynke, to bede sie zachowywal tak samo ;D
Haha ;D Tryskanie radością się zgadza 😉 A zawałów nie było bo szybko zdałem sobie sprawę, że martwi nie grają w gry i się powstrzymałem ;> Ale jak zobaczyłem tą informację to ledwo utrzymałem nerwy na wodzy – pokrzyczałem sobie tylko trochę i zacząłem raz po raz oglądać teaser 😉
Powodzenia w przechodzeniu najlepszej gry wszech czasów 😉
Uff, chyba jednak będę musiał przekonać się do Deus Exa 1, skoro zapowiedzieli już trójkę ;). To może być trudne biorąc pod uwagę to, że pierwsza próba nawet z pomocą moda mającego poprawiać stronę wizualną gry zakończyła się niepowodzeniem. Zapomniałem jak brzydkie gry mogą być i jak odrażająco „midi”-owato-uboga może być muzyka w grach ;). Widocznie co innego przechodzić Tormenta czy Arcanum po raz n-ty, a co innego zagrać w grę sprzed wielu lat po raz pierwszy. Z Falloutem miałem ten sam problem, tylko doszedł jeszcze problem tragicznego interfejsu. I niestety – również poległem na początku.
@ZerthGrafika w Deus Ex jest zupełnie nieważna (hell, nawet w trójce się nie obrażę jeśli grafa nie będzie hi end – o ile wszystko inne będzie DX ;)) a ścieżka dźwiękowa doskonale wpasowuje się w old schoolowo cyberpunkowy styl. Oczywiście nie każdemu musi się ona podobać – o gustach się nie dyskutuje, ale ja osobiście do dzisiaj słucham jej (atm nawet) nawet bez gry. Co do grafiki jeszcze to nie zauważa się jej kiepskości. Imho ta grafa się nie zestarzała – jej design jest ponadczasowy i mam tylko nadzieję, że w DX3 nie zginie zastąpiony (zamiast ulepszony) plagą shaderów i polygonów liczonych w tysiącach. No i powtarzam – ta gra w swoim czasie była piękna. Jasne, to trochę jak powiedzieć „oto moja babcia – kiedyś była miss nastolatek” wskazując na bezzębną, siwą i zgarbioną istotę z twarzy przypominającą rodzynkę, ale taka jest prawda 😉 Grafika to to, co starzeje się najszybciej i najłatwiej – ale wnętrze pierwszego DX cały czas jest genialne i piękne.
A no niestety, tu jest sęk (i deska, i tartak, i las. . . o, przepraszam :P). Nie mając sentymentu działającego jak normal mapping, powiększającego tekstury i wygładzającego modele ciężko się przemóc. Ale warto, uwierz mi. Znacznie mniej warta grania jest ładniejsza Invisible War ;)A tak btw. Pytanie do fanów DX: Jak myślicie – będzie sequel czy prequel? I co byście woleli? Mi się wydaje, że nie za wiele zostało do powiedzenia po zakończeniach z 2 części – szczególnie przy zakończeniu z Heliosem. Prequel imho byłby genialnym posunięciem. Powstanie UNATCO, ewolucja augmentacji może nawet wątek ze Statuą Wolności albo początkami Page Industries i Aquinas Protocol? Plakietka „We do not welcome augmented people here” na teaserze imho świadczy właśnie o prequelu – ostatecznie w DX1 ludzie wydawali się już dość mocno przyzwyczajeni, oswojeni ze wszczepami. Nawet ta barmanka w Underworld nie wzbudzała zdziwienia czy niechęci mimo, jak to nazwał JC, some heavy augmentation. Mocnym efektem byłoby też opowiedzenie co się działo pomiędzy DX i Invisible War – Ostatecznie to było dobrych parę lat i wątpię, żeby nie działo się wówczas nic ciekawego. Dalej nie rozwijam tego akurat wątku bo musiałbym spoilować 😉 A co wy sądzicie i co byście woleli?
Dla wszystkich którym podobał się teaser i chcieliby się przyjrzeć migawkowym obrazkom dwa linki: http://theosek. blogspot. com/ http://en. wikipedia. org/wiki/Deus_Ex_3#Teaser_trailer(sorry za nieedytowanie – czas się skończył niestety. Wniosek z tego taki, że muszę się szybciej do takich rzeczy dokopywać :P)Dalsza część posta raczej dla fanów – pozostali nie będą wiedzieli o co chodzi ;)Hmm, jedno mnie uderzyło. Wśród tych migawek pojawia się obraz „Lament for Icarus”. Zważywszy na postać Icarusa w Deus Ex, fakt, że ten obraz pojawia się w teaserze bardzo mnie intryguje, choć może jedno z drugim nie ma związku. Dodatkowo chyba jest odpowiedź na moje pytanie z poprzedniego posta – to będzie sequel. Pojawia się urna do głosowania z napisem „Biopolitic Vote 2027”, a jak wiadomo DX1 dzieje się w latach 50-tych XXI wieku.
Może mam po prostu spaczone podejście bo Fallout mnie nigdy nie wciągnął 😉
Oh yes 😉 I najfajniejsze, że w tej sytuacji mają znacznie większe pole do popisu. Korekta poprzedniego posta:s/to będzie sequel/to będzie prequel. Sorry, piszę szybciej niż myślę teraz 😉 Ale chyba mi to wybaczycie dzisiaj, nie? 😉
Dokladnie. Daje to calkiem duze mozliwosci. Poznanie poczatkow Heavy augmented people jka Gunther i Anna. Albo moze przedstawia nam wczesne dzieje UNATCO z Menderley’em i Same Carter’em na czele. Everett i Iluminaci tez sa niezlym watkiem. . . Eh, rozmarzylem sie 😉
To akurat rozumiemy i wybaczmy, ale to. . .
To, to. . . To bluznierstwo! 🙂
No cóż tu powiedzieć – zacznę od tego że w Rumunii dobra pogoda, a płaca kiepska ;PAle jakoś trzeba na życie zarabiać, a co. To co napisal coppertop – to absolutny ekstrakt z mojej kory mózgowej odnośnie mojego stosunku do Deus Ex 3. Już mu zreszta na privie napisalem ze tez mam ochote skakac i cieszyc sie jak dziecko – bo mam. Moge napisać tylko tak – jestem pierwszy raz od LAT, tak nakręcony na jakąś produkcję. I mimo że zagramy w DX3 pewnie za dwa lata albo lepiej – to będe czekał. Pierwsza część – to było arcydzieło w każdym calu. Fabularnie, interaktywnie, pomysłowo, a na tamte czasy także technicznie (choć engine potrafił przyciąć) – dla mnie ta gra do dziś wyznaczyła standard, do którego (prawie) żadna z gier się nie zbliżyła. Natomiast rozczarowanie sequelem – było w moim przypadku tak silne, że prawie przestałem grać, obrażony na twórców. Teraz dostajemy teaser – własnie tak jak napisał coppertop „As deusexish as it can get”. Mało, enigmatycznie, tajemniczo, cyberpunkowo, bardzo stylowo. Muzyka – mimo że to chwila – w pare sekund przypomniała mi wszystkie chwile spędzone nad DeusExem. No a tagline : Who are we but a stepping stone to what we can become . . . Każdy kto rozumie ten tekst, a jestem PEWIEN że nie został on umieszczony akurat w TYM tytule, przypadkowo, jest bardzo potężnym człowiekiem. Zawiera on w sobie tak wielki ładunek treści i przekazu, że aż wierzyć mi się nie chce, że został umieszczony w teaserze gry co do której już na tym etapie , mam tak wielkie oczekiwania. Po prostu mega szacun dla twórców. Umieszczenie czegoś takiego w teaserze jest jak „puszczenie oka” do swoich wiernych fanów. Cieszę się że nowe studio bierze się za robote nad tym tytułem. Gdyby robili to ci sami ludzie co pracowali nad katastrofalną, skonzolizowaną, zdebilniałą wersją PC Invisible War – byłbym się martwił. Gdyby robiło to studio od 1 części – to można by się martwić o oprawę techniczną – a tak nowa karta, nowa opcja. Bardzo dobrze – dajemy chłopakom szansę. Mam wielkie nadzieje i powiem szczerze, jeśli ten tytuł zawiedzie, to moje serce gamera będzie bardzo smutne. Go go go – DX3 !
Haha, spodziewałem się ;D Ale cóż poradzę 😉 A kłamać nie umiem i nie lubię 😛
zaiste jak w dzisiejszych czasach trudno zrobić kontynuacje gry która trzymała by ten sam poziom co poprzednia. Vide deus 1 i 2, za wiele różnic, zbyt wiele konsolowości ale i tak koniec końców grało się w niego fajnie. Kto wie może akurat 3 część będzie niosła te same odczucia co jedynaczka, trzeba być dobrej myśli
Zerth wspominal cos o modzie poprawiajacym wyglad gry. Jak sie nazywa i skad go wytrzasnac? Pisze bo po przesluchaniu soundtrack’a nabralem ochoty na ponowne wcielenie sie w JC. Byleby tylko wytrzymac do Deus Ex’a 3 😉
A ja się i tak martwię. Bo nie ma szans, żeby DX3 nie był skonsolizowany, a co za tym idzie zdebilniały. Pierwsza część – to se ne wrati. Pozostaję maksymalnie sceptyczny, jak w przypadku Fallout 3. Gra może im wyjść niezła, ale zdziwię się, jeżeli będzie dorastała do swojego tytułu. Oczywiście, wolałbym się zdziwić 🙂 Idę poszukać, czy mam Neuromancera na półce tam gdzie powinien być, czy może komuś pożyczyłem 😀
A ja wczoraj skończyłem „skonsolizowanego” i „zdebilniałego” Mass Effecta. I po cichu sobie marzę coby wszystkie gry były tak „skonsolizowane” i „zdebilniałe”. W nic tak „skonsolizowanego” i „zdebilniałego” nie grałem od czasów Fallouta.
Cichaj! Serpahim, ktorego ostatnia konsola byl PSOne, i tak wie lepiej! ;]
wyjątek potwierdzający regułę. No i to jest BioWare, a nie jakiś internal dev team Eidosu. Ja przytoczę tylko argument z drugiej strony – Gears of War. Taki przepotężny system seller X0, a gdy zagrałem w to na PC, to oczy przecierałem z niedowierzania a po dwóch godzinach wstawiałem sobie zapałki pod powieki, żeby nie usnąć. Nuda, sztampa i dziecinada. I boję się, że tak będzie z DX3.
ii tam 🙂 jak ktoś ma tak ustawione książki, to od razu wiem, że ich nie czyta 😀 mają być rzucone byle jak i byle gdzie, poplamione, boleśnie zużyte – wtedy wiadomo, że były często używane. Ale fakt, o niektóre trzeba dbać – moja Gra Endera była w takiej rozsypce, że musiałem sobie ostatnio drugą kupić 🙂 i przy okazji pięćdziesiąty raz przeczytać :Dbtw. Labirynt odbić + Fałszywe lustra Łukjanienki czytałeś? cyberpunk po rosyjsku, nieco inny, mniej sztandarowego no future, ale wchodzi jak złoto. No i Łukjanienko wymyślił całkiem sensownie uzasadnioną Głębię/cyberprzestrzeń.
mnemic mod o którym mowa to chyba Deus Ex HDTP project. Z tego co wiem to mod nadal jest w fazie tworzenia a jego pierwsza wersja poprawia wygląd chyba tylko 3 broni i kilku postaci. Coś podobnego było w przypadku unreala 1 i tournamenta, można było pobrać pack z bardzo dobrymi teksturami s3tc co poprawiało znacznie wygląd. Co do poziomu grafiki deus exa 1 to po dziś dzień mi się podoba ale tylko na crt, grając na lcd nic nie wygląda tak jak powinno bo ta gra to przede wszystkim ciemne lokacje a jak wiadomo te zawsze wyglądają biednie na panelach. No chyba że ktoś kupi panel z podświetlaniem diodowym zapewniającym normalna czerń i odpowiednią ilość przejść skali szarości, cena bagatela 24 tyś zł i są to jedynie modele dla grafików 🙂
Dzieki pawel86ck. Zobaczylem i stiwerdzam, ze gra nie warta swieczki poki co. Niektore postacie wydaj mi sie wrecz brzydsze niz w oryginale (Gunther). Jak bede miec czas na Deus Ex’a to moze sprobuje, ale poki co odpuszczam sobie i odliczam czas do 3 😉
Na półce? Ty bluźnierco, Neuromancera się trzyma w gablotce z pleksi żeby się nie kurzył! A obok dwie kolejne gablotki (trochę mniejsze 😉 ) na resztę Trylogii Ciągu ;D
NEC LCD 72VM i jakoś nie narzekam 😉 Ale żarty na bok, coś w tym jest. Mi natomiast niesamowicie podoba się design tej grafiki – po prostu pasuje idealnie do klimatu i stylu samej gry i jej fabuły – dzięki temu nie zestarzeje się chyba nigdy. No i postaci – mimo takich ograniczeń technicznych są niesamowicie wyraziste. Szczególnie mechy i Simons ze swoim wypasionym płaszczem. A propos Simonsa! Jeśli nie usłyszę tego GENIALNEGO głosu w trzeciej części to się obrażę! 😉
No, co to to na pewno, ale ja czuję, że się uda. Na prawdę, teaser nastroił mnie bardzo pozytywnie. Widać po nim, że goście czują klimat a prequel i wprowadzenie wątku dyskryminacji cyborgów to zdecydowanie najlepsze co mogli zrobić. Do tego teaser i strona są czarne, ciemne, po prostu cyberpunkowe – każdy kto widział plastikową stronę IW wie o czym mówię. Tu nie ma tego plastikowego efektu. Na pewno gra nie będzie lepsza ani równie dobra co pierwsza część, ale sądzę, że będzie godna miana Deus Ex. Aha, jakby ktoś chciał teaser w wyższej rozdziałce niż był na stronie studia to można go ściągnąć z http://deusex3. com/ . To tak w razie gdyby ktoś się nie dokopał jeszcze 😉
Seraphim, Mass Effect to nie jest wyjątek potwierdzający regułę, tylko dowód, że „skonsolizowanie”, o którym mówisz to bzdura. Gry prostackie i bez ambicji mogą wychodzić na każdej platformie. Jak i odwrotnie – te wartościowe mają szanse zaistnienia również na konsolach. Wszystko zależy od twórców. Od ich talentu albo jego braku. Kasy, chęci, lenistwa i kilku innych aspektów. Twierdzenie, że równoczesne pojawienie się danego tytułu na konsolach i pc od razu czyni grę uproszczoną, to jakieś nieporozumienie. Albo kolesie będą chcieli zrobić grę zajebistą albo wypuszczą gniota. I tyle. Platforma nie ma tutaj nic do rzeczy. To już nie te czasy. Dzisiaj na konsole wychodzą tytuły, o których jakiś czas temu nikomu się nie śniło – RTSy przykładowo. Wcale nie uproszczone. Być może DX3 będzie nudą i sztampą, ale jeśli twierdzisz, że tego powodem jest wydanie tego tytułu również na konsole a nie ambicje twórców, to ja już nie wiem o co chodzi.
oczywiście! masz całkowitą rację! szkoda, że nie ma na to potwierdzenia w faktach, bo na każde Mass Effect i KotOR (o dziwo, jedno i drugie z BioWare) ja mogę podać dziesięć Rainbow Six i Ghost Recon, które uległy konsolizacji i umarły. Jasne, że jednoczesne pojawienie się danej gry na konsolach i na pc nie MUSI oznaczać uproszczeń. Jednak w 99% przypadków tak jest właśnie, o dziwo.
Faktycznie, wcale. Bo nowe Command & Conquer nie jest w ogóle proste jak budowa cepa. Tak samo jak Bitwa o Śródziemie – to też nie jest jedna z najprostszych gier RTS w historii. A Civilization: Revolution w konsolowej wersji upraszcza się i kastruje ze skomplikowanych opcji nie dlatego, że gra ma wyjść na konsolach właśnie, tylko dlatego, że Sidowi przyśnił się Darth Vader, poraził go muzyką metalową prosto w uszy i kazał zrobić grę tak, a nie inaczej 😀
gdy wyszedł DX2, który był kiepski między innymi właśnie dlatego, że wydano go jednocześnie na konsole, też nikt nie wiedział o co chodzi.
Nie wiem w czym C&C było uproszczone w stosunku do poprzednich części i nie wiem skąd wziąłeś to 99%. Nie wiem też o co chodzi z Rainbow Six (zakładam, że chodzi o Vegas, które było świetne i jako takie docenione na świecie), nie wiem też skąd już wiesz jak będzie wyglądało Civilization: Revolution, skoro tego nikt jeszcze nie wie – na razie prognozy są raczej pozytywne, z tego co wiem. Sporo nie wiem jak widzisz. Ale ważne, że Ty wiesz za nas wszystkich, Seraphim ;)Melancholia Cię męczy – pragniesz powrotu do skomplikowanych tekstówek, hexów i lochów&smoków. A ewolucja rynku (i konsolowego i komputerowego) pokazuje, że jesteś w mniejszości. Czy to źle, czy dobrze to już inna kwestia, ważne, że gry dzisiaj są INNE niż były kiedyś. A za 5 lat będą inne niż dzisiaj. Jeśli na siłę chcesz taki stan rzeczy zwalić na konsole, jako zło ostateczne – proszę bardzo. Dla mnie to naiwne.
Tez obstawiam engine Unreala 3. Bo w sumie czy jest teraz jakas alternatywa, oprocz autorskiego engin’u? A jak to wyjdzie za 2 lata, to wtedy U3 bedzie dobrze znany, nie bedzie zbytnio wymagajacy. No i tradycja 😉 Ps. W UT3 tez sa kawalki z pierwszego Tournamenta, jakas nowa moda ;)Edit:
Great Scott! Jeden z fajniejszych momentow w pierwszej czesci 😉
Więc miejmy nadzieję, że jak pierwszy Deus Ex był grą jedną na milion tak trzeci będzie przynajmniej tą jedną na 100, ok? 😉
Hahaha, Powrót do Przyszłości roxorz ;DD
DX2 był kiepski bo goście chcieli zrobić z gry doskonałej grę dla każdego – i tyle 😉 Jasne, natura dawnych konsol i dawnych konsolowych graczy miała coś z tym wspólnego, ale teraz mamy kolejną generację – z dyskami twardymi, wysoką rozdzielczością (nie mówię tu o HD a po prostu o zwykłej rozdziałce rodem z pecetów wyższej niż to czym dysponuje przeciętny tv crt umożliwiającej zrobienie bardziej rozbudowanego menu) a czasem nawet klawiaturami i myszami. Mamy też nowych graczy konsolowych – dawnych zagorzałych pecetowców, którym po prostu znudziło się zmienianie kart graficznych jak rękawiczek. To są nowe konsole. Inne. Bardziej. . . no cóż, pecetowe a jednocześnie nie pozbawione zalet konsol (choć może nie do końca, ostatecznie Mass Effect podobno potrafi solidnie przyciąć a i wersji hardware’u mamy kilka, ale nie jest tak źle jak na pecetach pod tym względem). Dla mnie jedyne do czego nie potrafię się przekonać to pad dlatego sterowanie mnie trochę martwi, ale słyszę, że da się do tego przyzwyczaić. Cujo ma rację, jeśli developerzy będą chcieli zrobić grę na prawdę godną miana Boskiej to taką zrobią nie ważne na jaką platformę 🙂 Myślmy pozytywnie, myślmy pozytywnie, mości Panowie!! 😉 (a jak się nie uda to będę pierwszym który złapie pochodnię i nucąc muzyczkę z menu pierwszej części uda się do Montrealu :>). A tak dla rozluźnienia atmosfery 😉 Na jaki silnik stawiacie? Jak dla mnie musi to być Unreal Engine – tradycji musi stać się za dość, nieprawdaż? 😉 Oczywiście w dzisiejszych czasach jak UE to tylko UE 3. 0, ale gdybym miał wybierać z całej palety to omijałbym tylko UE2 – jakoś źle mi się kojarzy ;DD
eh, dlatego lubię to forum – na innych nikt nie załapał o co chodziło z tym Vaderem 🙂
tak, świetne i docenione, tyle że to już nie był Rainbow Six tylko zwykła strzelanka. Prawdziwy Rainbow skończył się na Raven Shield.
z wywiadów, zapowiedzi i oficjalnych materiałów prasowych?
drwiny to kiepski sposób na obronę swoich wątłych i niepopartych argumentami tez
dlaczego powrotu? one nigdy nie odeszły i cały czas są z nami przecież. I może jestem w mniejszości – ale tak się składa, że już od dawna jestem w różnych mniejszościach. Na przykład skończyłem studia – a większość nie. Czy to źle, czy dobrze, to już inne kwestia.
patrząc po tych tytułach, które do tej pory zostały na next-geny wydane, to jest to bardzo optymistyczne stwierdzenie 😀 jeden Mass Effect i już wszyscy zapominają o zwyczajnie głupich Lost Planet i tym podobnych 🙂 to jest wishful thinking :)nie chcę nikomu psuć humoru – ja też mam nadzieję, że DX3 będzie grą dobrą, niechby chociaż tylko taką jak BioShock na przykład, który mimo konsolowatości jest dość strawny – ale doświadczenie, przeczucie i wypracowana przez lata ostrożność mówią mi, że będzie inaczej 🙂 a engine? Unreal 3. 0, też tak stawiam – jest po prostu najlepszy z punktu widzenia developerów – najwygodniejszy, multiplatformowy, łatwy w obsłudze. Ale wolałbym coś autorskiego, bo już teraz wszystkie te unrealowe gry zaczynają wyglądać tak samo.
Design postaci, leveli to juz sprawa projektantow, wiec bym tak nie demonizowal. Frontlines Warfare: Fule of War rozni sie od UT3 i GoW. Wole natomiast by zamiast sie skupiac tak na wlasnym engin’ie, to niech popracuja nad mechanika i fabula. W razie czego przetrwam troche kulawy wyglad, byle by tylko wszystko inne to nadrobilo.
No jasne, że jest. Mnóstwo. Najbardziej znana to oczywiście idTech5 ale jest też sporo innych (choćby genialny Offset Engine sklecony w szopie). Choć faktycznie można odnieść wrażenie, że UE3. 0 zmonopolizował rynek.
Aaaaależ ja pamiętam. Ale pamiętam też o tym, że nie wszystko co wychodzi na pecety jest Deus Eksem 😛 Poza tym, czy ja powiedziałem, że wychodzi takich gier konsolowych na kopy? 😉 Nie, powiedziałem, że przy konsolach siedzi target dla takich produkcji (nie do końca wykorzystany target)
Nie, dzięki, ja nie chcę żeby DX3 był jak Bioshock. . . :/Ale mówię – goście czują klimat a na forum już im po kilkakroć wyklarowano czego mają nie robić a co ma w grze być. Więc nie ma się co martwić, będzie dobrze 😉 Na prawdę, teraz się radujmy i miejmy nadzieję a dopiero jeśli się coś nie uda łapmy za widły ;> (a jak się uda to pielgrzymki z kwiatami ;D)
Sam engine na prawdę nie ma wpływu na wygląd gry. Jasne, na np. jakość shaderów ma ale na sam feeling gry absolutnie nie. To, że sporo gier wygląda podobnie jest raczej wynikiem faktu, że developerzy często korzystają z jakichś middleware’ów. I ci najpewniej też będą, ale 24-miesięczny okres developmentu wskazuje, że chcą się raczej postarać.
Dokładnie. Choć nawet korzystając z gotowego silnika nie odzyskuje się całego czasu potrzebnego do napisania własnego. Spora jego część idzie na nauczenie się obsługi i poznanie możliwości danej technologii. No, chyba, że Eidos Montreal składa się wyłącznie z ekspertów w dziedzinie wykorzystania UE3. 0 😉 Natomiast co do przełykania kulawego wyglądu to zgadzam się w zupełności. Lepiej żeby było lepiej niż żeby tylko lepiej wyglądało :PJeszcze jedno: Seraphim, przestań szerzyć defektyzm! ;D
Jednak nie UE3: http://www.gram.pl/news_9QPlHu2_Deus_Ex_3_na_s. . . amics.html
Czyli wybrali wariant „po kosztach” 😉 Widac wzgledy finansowe sa wazniejsze od tradycji. Plus tego jest taki, ze maja, albo przynajmniej powinni miec, engine w malym palcu 😀
Po kosztach, nie po kosztach – bardzo dobrze sie stalo IMHO. Wzieliby nowy silnik jak UE3 – to wszyscy by oczekiwali nie wiadomo jakiego „mega dopasu graficznego w ultra HD”. A to by byly koszty i czas ktory mozna wykorzystac lepiej niz na sama grafike. Zamiast tego wzieli SWIETNY moim zdaniem engine z TombRaider Legend ktory moga solidnie ztweakowac i podrasowac. Silnik wydajny, dobrze smiga na slabym konfigu ( co wazne w naszych warunkach hardwareowych) a do tego wyglada calkiem calkiem, a czasami nawet lepiej. Generalnie pierwsza decyzja studia BARDZO moim zdaniem sluszna – wygral warian rozsadny. Mam nadzieje ze przelozy sie to na „miesko” DeusEx’a – jak najwiecej kontentu growego, rozbudowany i opisany swiat, mroczny, tajemniczy a jednak dziwnie znajomy. . . Swiat czekajacy na to zeby go odkryc. Tak, silnik Crystal Dynamics to dobry pierwszy krok. PS. Podoba mi sie postowanie tutaj info o Deusie. Mam propozycje – oprocz dokladania co jakis czas nowych newsow przez katmaya, upasmy ten watek do mega rozmiarow – do czasu premiery deusa proponuje postowac w tym watku glowna dyskusje o grze, przynajmniej bedzie smiesznie (wczytywanie 5 minut ;P ) ale bedzie mozna obserwowac jak zmieniaja sie komentarze i opinie az do wydania gotowej gry. Co wy na to ?
Przecież engine TR jest bardzo zaawansowany. Tryb Next-Gen z TR:L niewiele ustępuje – o ile w ogóle – nowemu Unrealowi. Ja się cieszę 🙂 Teraz pozostaje tylko czekać na nowe informacje.
Jezeli agentka Navarre bedzie wygladac jak Lara to ja dziekuje 😉 To juz wole by Deus Ex mial grafike z Adom’a 😛
Przecież engine nie ma absolutnie nic wspólnego z contentem. Porównaj choćby Mass Effect do Gears of War, albo jeszcze lepiej XIII do Redneck Kentucky czy Thiefa 3. Te gry używały tych samych enginów (odpowiednio unreal 3/unreal 2), a wyglądały zupełnie inaczej. Podejrzewam, że w DeusEx Tomb Raidera w ogóle nie będzie widać.
http://www.developmag. com/interviews/104/QA-St. . . s-MontrealWywiad z leadem studia Eidos Montreal – Polecam :)A teraz do rzeczy. To co powiedział GunJ to świnto prawda. Engine UE3. 0 daje ogromne możliwości ale ma też swoją cenę i wymagania. Mówiąc o cenie nie mam oczywiście na myśli $$ ale nakłady pracy wymagane by zrobić na nim cokolwiek. Jak to powiedzieli jedni developerzy „odkryliśmy oczywistą prawdę – im potężniejszy silnik tym więcej pracy”. Dlatego takie posunięcie cieszy, nawet jeśli chciałoby się, żeby DX był na Unrealu tak jak poprzednie części. Wybrany silnik daje nadzieję na korzystniejszy stosunek grafiki do gameplay’u. Ponadto dzięki takiemu wyborowi mają w zasadzie wszystkie zalety wewnętrznej technologii (znają ją na prawdę dobrze i mogą dowolnie rozbudowywać – a nawet z Crystal Dynamics mają przyjemny, partnerski układ) bez jej wad, czyli robienia wszystkiego od pierwszego #include <> ;)Jeszcze napiszę trochę o wywiadzie do którego Was skierowałem. Otóż jest to kolejna nastrajająca mnie niezwykle pozytywnie rzecz od chwili premiery teasera. Jest tam sporo słów mówiących, że developerzy zdecydowanie stawiają na sprawdzone rozwiązania z pierwszej części ubrane jedynie w nową technologię. Poza tym po prostu wiedzą przed jak wielkim zadaniem stanęli. @GunJ’s PS: Ja jestem za ;D Ciekawe jaka kobyła się z tego zrobi w ciągu 2 lat developmentu gry ;D No i masz rację, będzie można potraktować to jako „euforiometr” – a to czy jego wskazania będą rosły czy też nie to już zależy od dev’ów.
W wywiadzie można przeczytac, że będą też pracować nad kolejnym IP Eidosu. <dream>Może Thief 4?</dream>
A trzeci nie kończył się przypadkiem tak, że ciężko będzie o kolejną część? Może jakiś prequel. . . ?
Wiesz, w TR4 Lara zginęła 😉
Jak wspominałem wcześniej podoba mi się ten pomysł GunJ’a więc doklejam ;)Przeglądałem sobie właśnie Gamasutrę i trafiłem na wycieczkę po studiu Eidos Montreal z Stéphane’em D’Astous’em. http://www.gamasutra. com/view/feature/3146/bet. . . er_an_.phpMyślę, że warto przeczytać 😉
Warto. Dzieki niemu bede mogl spac spokojnie 😉 Ilosc czasu jaki maja na produkcje, podejscie do tworzenia gier oraz swiata Deus Ex, pozwala mi wierzyc ze Dues Ex 3 bedzie swietna gra. A napewno lepsza niz Invisible war 😉
Nom, dokładnie Mnemic, dokładnie. Co więcej, muszę powiedzieć, że po przeczytaniu tego artykułu sam chciałbym pracować w Eidos Montreal 😉 Musi tam być na prawdę fajna atmosferka. Ogólnie podoba mi się z jak pedantyczną dbałością o szczegóły zostało zaprojektowane samo biuro. Choćby genialny pomyśł z umieszczaniem tablic do pisania gdzie się tylko da albo to co D’Astous mówił o jak najlepszym wykorzystaniu światła – sam bardzo nie lubię pracować w półmroku więc doceniam taki drobiazg (a może właśnie nie jest to drobiazg?). Jeśli jakość gier zależy od jakości środowiska pracy developerów (a zależy na pewno, nawet jeśli wziąć pod uwagę, że development pierwszego DX był bardzo niezorganizowany i wiele rzeczy wyszło zupełnie przez przypadek) to nie mamy się o co martwić 😉 I jeszcze ten plakat z pierwszej części – to mi się podoba ;DHasło przewodnie Eidos Montreal – „No bullshit” 😛
Najlepszego dla całej Valhalli i wszystkich jej Wikingów w 2008 roku!! Gier wartych grania, wojen konsolowych zażegnania, ostrych toporów na trolli i fanboyów, V18+ nadejścia w chwale i żeby V nie zmieniała się na gorsze wcale (a tylko i wyłącznie tak jak do tej pory – czyli na lepsze 😉 ) i. . . . no i z bardziej typowych rzeczy szczęścia, zdrowia i spełnienia absolutnie wszystkich, nawet najbardziej niesamowitych marzeń 🙂 All the best and nothing but the best ;)(Hehehe, gdzie indziej mogłem to napisać ;D)
@coppertop ,grunt ze gdzieś to napisałeś :)patrząc na tą pomyłeczkę to wiele o tym pewnie by miał do powiedzienia Freud 🙂
@canaJa Ci dam mnie Freudem straszyć ;D
a co, wolisz Junga? :Pchoć patrząc na porę napisania startowego w tej odnodze topica posta to IMHO lepsiejszy bedzie Nietzche i znany cytat o Deus Ex. . . ups Otchłani 😀