Doug Lowenstein podczas swojego przemówienia wieńczącego zjazd DICE wygłosił kilka cierpkich słów pod adresem branży elektronicznej rozrywki. „Mam dość tych wszystkich ludzi, którzy czekają z założonymi rękami, aż ktoś wykona za nich całą harówę” – grzmiał Lowenstein. „Wiecie jaki jest problem? Taki, że nie można oczekiwać rozwoju tej branży, jeżeli nikt nie chce poświęcić na to czasu” – kontynuuje.
Gdy na pytanie ile osób zapisało się do serwisu Video Game Voters Network, dbającego o interesy branży komputerowej, podniosło się tylko kilka rąk Lowenstein nie wytrzymał: „Muszę wam powiedzieć, że to żałosne. Wystarczy wejść na serwis internetowy, kilka razy kliknąć myszą i już można wysyłać listy do kongresmanów i senatorów. Myśl o tym, że 90% z siedzących na tej sali to olało, przyprawia mnie o mdłości”.
Lowenstein ustosunkował się też do działań twórców kontrowersyjnych gier. Prezes ESA uważa, że większość to zwykli tchórze, którzy boją się bronić własnej wizji przy najmniejszych problemach z opinią społeczną i wydawcami. „Jeżeli chcesz być kontrowersyjny to świetnie, ale nie chowaj się i nie rób uników, kiedy g***o wpadnie w wentylator” – powiedział na oficjalnym wystąpieniu Lowenstein.
Oberwało się też prasie. Według Lowensteina za dużą uwagę skupia ona na kolejnych aferach związanych z zakazami brutalnych gier. Jego zdaniem dziennikarze piszący o grach nie angażują się dostatecznie w pozytywną promocję branży.
Jedyne ciepłe słowa Lowensteina dotyczyły imprezy E3 w Los Angeles, dzięki której gry komputerowe przedarły się do masowej świadomości. W dużej mierze to dzięki nim zyskały one dzisiejszy status kulturowy. „W sumie, przez ostatnich 12 lat zaszło wiele zmian na lepsze” – konkluduje Lowenstein – „ludzie zaczęli dostrzegać i komentować to co robimy”.
Stowarzyszenie Entertainment Software Association zostało założone w 1994 roku. Należą do niego wszyscy więksi wydawcy i producenci – m.in.: Capcom, Ubisoft, Activision, Electronic Arts, Nintendo, Namco, Square-Enix i SONY.
w sumie ma facet trochę racji. . .
Najlepszy tekst o wentylatorze ;]
Mógłby jeszcze ich troche więcej pobluzgać i powiedzieć, że powinni brać przykład z Kojimy podczas robienia gier. xP
Powiem Wam że nareszcie ktoś o tym powiedział . Tyle dobrych produkcji wychodzi na konsole i pcy a gry mogłyby być lepsze . Takim przykładem może być gra „Black” na ps2 . Grafika jest prześliczna co widać już ze screenów na ps2 . Gdy gram w te gre to aż żal mi że inne gry na ps2 wychodzą marnie :/ . Oczywiście niechce obrażać wszystkich gier bo dużo są tak samo świetnie zrobione . Ale mam nadzieje że ktoś to zrozumiał bo chciałbym jeszcze pograć w „ładnie” zrobione gry na już odchodzące konsole jak ps2 xbox itp :/Ps: mam nadzieje że na Ps2 i Xboxa bedą ciągle wychodziły gry bo aż żal go schować do szafy jak pegazusa 😛
na ps2 napewno beda, dzieki wii, o xboxie juz mozesz zapomniec