Długo zastanawiałem się czy w ogóle na serwisie poświęconym grom wideo wypada pisać o takim temacie. Doszedłem jednak do wniosku, że temat i tak wypłynie wcześniej czy później. A co się takiego stało? Otóż dramat rozegrał się w mieście York w stanie Pensylwania. Jak podaje agencja Associated Press Policja zatrzymała 26 letniego Harveya Johnsona oskarżonego o bestialskie skatowanie dwuletniej dziewczynki. Niestety mimo wezwania karetki dziecko, które odniosło poważne obrażenia głowy i znalazło się w śpiączce zmarło w szpitalu. Matka dziewczynki także zostanie postawiona w stan oskarżenia – jak sama przyznała, Johnson już wcześniej bił jej dziecko. Morderca podczas przesłuchania przyznał się, że skatował dziecko…kontrolerem do gier. Dziennikarze AP nie podali jakiego rodzaju/marki był to „kontroler” (jakby to miało jakieś znaczenie dla sprawy). Ale z pewnością media nie omieszkają nas o tym poinformować w najbliższym czasie. Jesteśmy też niemal pewni, że osoby pokroju Jacka Thompsona, czy też senatora Lelanda Yee (w 2005 atakował twórców GTA) już bacznie przyglądają się tej sprawie.
Zapewne znowu pojawią się głosy o „brutalnych grach” i cały medialny jazgot skupi się wokół narzędzia zbrodni. Tylko czy na 26 letniego, dorosłego mężczyznę, który już wcześniej katował dziecko swojej konkubiny gry mogły mieć jakikolwiek wpływ? Szczerze wątpimy. Niektórzy po prostu już rodzą się, mówiąc delikatnie – bydlętami.
Zabić bydlaka nie zasługuje by żyć w śród ludzi.
zabijanie jest dla słabeuszy. Ciężkie kary cielesne które uświadomią ogrom krzywdy jaką dany osobnik wyrządził są bardziej na miejscu, niż szybka śmierć i uwolnienie od otaczającego bajzlu
No to dawaj Tad. Tobie damy w ręce zastrzyk śmierci albo dźwignie włączającą prąd w krześle elektrycznym . Piszesz się? Jesteś gotowy to zrobić? Nie bronie gościa. Jest mordercą i tyle. Proszę tylko o nie szafowanie karą śmierci na lewo i prawo.
Sam się niekiedy wściekam grając, jak coś nie idzie po mojej myśli. Ba, mam nawet ochotę walnąć padem o ścianę, ale żeby komuś zrobić krzywdę dlatego, że mi coś nie idzie? To chyba tylko designerom, za wyszukany poziom trudności. I czy w tej sprawie ma jakiekolwiek znaczenie czym ten morderca zabił dziecko? Czy jakby to był młotek, to cieśle, stolarze, robotnicy mieliby przechlapane? A przecież łatwiej go dostać niż pada. . .
Czy młotkiem, czy padem, czy rękoma – nie ma to żadnego znaczenia. Zezwierzęcenie było, jest i będzie niestety. Bez względu na kary i konsekwencje. Chore społeczeństwo generuje takich zwyrodnialców co dnia.
Nigdzie nie jest napisane, że on grał tuż przed tym jak wpadł w szał. Zresztą to nie ma znaczenia. Na pewno zostanie to rozdmuchane. A te wszystkie katowane dzieci przez rodziców pijaków są niestotne oczywiście wobec faktu użycia tak drastycznego narzędzia jak kontroler do gier.
No jak się ekhem „przyjaciele” z więzienia dowiedzą co zrobił to nie wróżę mu tam miłego pobytu.
Może powiem coś głupiego ale taki sku. . . . nie zasługuje na nic. Więzienie powinno być dla złodzieji, oszustów, morderców w afekcie a nie dla takiego zwierzęcia, proponowałbym karę śmierci. Nie jestem tak radykalny, ale nie widzę żadnych okoliczności łagodzących, ŻADNYCH! I nie wiem czy w takiej sprawie ważne jest narzędzie zbrodni, chyba, że zamierzają mu wymierzyć identyczną karę. . . . A co do przyjaciół z więzienia- co mu zrobią? Kosa w brzuch? NIE! Powinien mieć przesrane do końca życia.
zapewne pad był pod reka jak by była klawiatura to by wział klawiature. . . . . . chyba
Pozwolę sobie wstawić link do tego artykułu. http://gry. interia.pl/news/stephen-king-w-obro. . . er,1089263Hmm wstawianie linków przez URL nie chce działać. Dopiero ręcznie wpisany działa.
Adres w linku musi zawierać „www” inaczej system widzi go jako wewnętrzną stronę V. O ile dobrze pamiętam takie informacje na temat tego problemu dostałem od naszego czarodzieja klawiatury.
Na lewo i prawo? Jeśli nie skatowanie na śmierć bezbronnego dziecka, to co w takim razie zasluguje na kare smierci?
Nic nie zasługuje na śmierć. Po to mamy prawo i wymiar sprawiedliwości aby karać w cywilizowany sposób. Zanim zaczniecie skazywać tego gościa na dożywotnie tortury zastanówcie się jak ukarze się go, pozbawiając wolności na resztę życia. Większość ludzi nie uświadamia sobie jak bardzo wpłynąć na życie człowieka może już roczny pobyt w zakładzie karnym. Każdy zasługuje na uczciwy proces, a nie na osąd rozgorączkowanego tłumu.
Zawsze się zastanawiam, czy kara śmierci jest w pełni adekwatna do winy. Tylko że niektórzy nie zasługują na szybką, i bezbolesną śmierć. Z drugiej strony, dożywocie, które jest karą dużo gorszą, jest cholernie kosztowne. Takich idiotów jak ten wyzej, dla dobra społeczeństwa i ewolucji, powinno sę głęboko ukarać przed śmiercią, byle nie zadługo, bo kasy szkoda, a i kolejka się robi. . .
Popieram zdanie neth-a. Wystawiając komuś karę śmierci lub – o zgrozo! – „ciężkie kary cielesne”, niczym się od takiej osoby nie różnimy. Tak emocjonalne podejście do sprawy jest naiwne. Ciekawi mnie, czy w przypadku kiedy zabiłby w ten sposób swoją żonę, sprawa byłaby równie mocno nagłośniona. Nie powinno istnieć absolutnie nic powyżej dożywocia. Poza tym, wiadomo w ogóle czy ten człowiek był zdrowy na umyśle? Bo jakoś mi się nie wydaje, aby jakikolwiek morderca mógł być określanym, i traktowanym, jako normalna osoba.
A czy ktoś tu komu broni prawa do sprawiedliwej rozprawy? Tylko niech wyrok będzie adekwatny do popełnionej zbrodni!
Jesteś prawnikiem?:) Jasne, chodzą po świecie różni nie w pełni zdrowi psychicznie, i zapewne zabicie kogos praktycznie bez powodu jest formą skrzywienia psychiki, ale patrząc jak często argument choroby psychicznej i chwilowej niepoczytalności jest używany przez wszelakiej maści adwokatów, to okazuje się że chyba tylko pozostaje zaśpiewać „wszyscy mamy źle w głowach. . . „. Niech to nei będzie forma wykręcania się sianem.
Mówicie o karze śmierci. Jak zawsze w tego typu temacie mamy 2 skrajne obozy, nie ma pośrednich. Ja dodam tylko nieśmiertelne hasło: każdy przeciwnik kary śmierci, gdyby coś takiego spotkało jego żonę, córkę, dziewczynę, siostrę, brata, każdy krzyczałby o karę śmierci. Nie jestem za. Nie jestem przeciw. Staram się pozostać neutralnym, chociaż jak pokazuje życie i nie tylko, nie zawsze da się pozostać neutralnym.
No to kilka faktów o karze śmierci. Funkcja prewencyjna kary śmierci nie istnieje. Żaden morderca nie zastanawia się nad możliwą karą w momencie popełniania czynu. Co najwyżej zajmuje się tym jak jej uniknąć. Kara śmierci nie jest tańsza. Po pierwsze przygotowanie egzekucji w zgodzie ze wszystkimi procedurami jest bardzo kosztowne. Po drugie ktoś skazany na śmierć nie trafia na krzesło zaraz po wyjściu z rozprawy. Ludzie w celi śmierci siedzą dziesiątki lat. Więc gdzie tu oszczędność?Kara śmierci nie jest humanitarna. Każdy możliwy rodzaj egzekucji wiąże się z bólem. Kara śmierci jest nieodwołalna. Jeśli raz ją wykonamy to po zawodach. A co jeśli skazany był nie winny? Pomyłki sadowe zdarzają się stale. Kim jest sędzie, który skazał na śmierć niewinnego? Mordercą? Co z jego sumieniem?
Nie wiem czy cokolwiek.
Zgadza się. Pewnie chciałbym zabić drania. Nie krzyczałbym. Po prostu chciałbym go zabić własnoręcznie. Nie potrafię powiedzieć czy potrafiłbym się pohamować przed chęcią zemsty. Mam nadzieję, że nigdy nie znajdę się w takiej sytuacji. Ja w tym miejscu mogę zadać pytanie przeciwników kary śmierci – Jesteś za karą śmierci, a czy jesteś gotów wykonać ją własnoręcznie? W końcu ktoś to musi robić. Po tym tekście ktoś może mnie spytać czy jestem za czy przeciw karze śmierci. Odpowiem – nie wiem.
Dla mnie nie jest ważna funkcja zapobiegawcza czy odstraszająca kary śmierci. Ważny jest rezultat. Wyjątkowo zwyrodniali przestępcy są usuwani ze społeczeństwa całkowicie i bezpowrotnie. Żadna żądza zemsty tutaj nie wchodzi w grę. Po co trzymać w ekstremalnie przeludnionych zakładach karnych jednostki poza zasięgiem resocjalizacji, jednostki, które w tych, nie bójmy się tego powiedzieć, szkółkach dla przestępców, siedzą za nasze pieniądze a potem wychodzą na wolność tylko po to żeby powrócić do jedynego życia jakie znają – przestępczego. Oczywiście mówię tutaj tylko o skrajnych przypadkach. Nie jestem za karą śmierci taką, jaką stosuje się np. w Korei Płn. – za nieznaczne przewinienia. Kara śmierci dla zwyrodnialca to proces oczyszczający dla społeczeństwa. Odcina się chore gałęzie zdrowego drzewa po to, by je ratować i pielęgnować. Szlachetne idee w tej kwestii nic nie naprawiają i niczego tak naprawdę nie proponują w zamian.
Penie zablokowali mu konto w Traviana czy w inną gierkę i się zdenerwował. Pewnie grał w wersje beta GTA 4. Zakazać mu grania przez dwa miesiące. To go powinno załawtić, lepiej niż dziesięć lat kiblowania w więźeniu.