Nasz korespodent z Kioto był ostatnio w siedzibie Nintendo, gdzie podsłuchał rozmowę samego Satoru Iwaty z równie samym Shigeru Miyamoto. Obydwie branżowe legendy nad butelką sake próbowały ustalić o czym ich firma zapomniała, próbując zaplanować premierę DSi. A tak zupełnie serio – nie ma się co martwić, że na Starym Kontynencie nowa inkarnacja Dual Screena startuje dopiero dziś – w Ameryce muszą czekać do niedzieli. A to, że w Kraju Kwitnącej Wiśni bawią się już nową-starą konsolą Wielkiego N od pół roku, to taki drobny szczególik.
Sama konsola jest jeszcze odrobinę odchudzona w stosunku do DS Lite i jednocześnie wyposażona w większe ekrany. Ponadto, wbudowane w nią zostały dwa aparaty cyfrowe, a we wnętrzu obydwu znajduje się więcej pamięci RAM i mocniejszy procesor, niż miały dwie poprzednio wersje Dual Screena. Jeżeli zaś o stronę software’ową chodzi, to specjalnie dla nowej wersji przenośnej konsoli od Nintendo powstał DSi Shop, podobny do swojego odpowiednika na Wii, w którym już dziś znajduje się 5 gier i przeglądarka internetowa. Oficjalna cena dla Europy to 149.99 funtów brytyjskich, zaś dla Ameryki 169.99 dolarów. Państwa ze strefy euro pewnie powinny spodziewać się przelicznika 1:1 względem dolara.
Przy okazji premiery DSi, na handhelda ze stajni Ninny w Europie debiutuje dziś kilka gier (aczkolwiek odtworzymy je również na starszych wersjach Dual Screena). Dwie najciekawsze, to oczywiście japońskie RPG-i: Disgaea oraz Valkyrie Profile: Covenant of the Plume. Jeżeli jednak kogoś nie kręcą takie klimaty, to powinien zainteresować się Lux-Pain albo Moto Racer.
w obecnej cenie nie ma mowy o kupnie. . . ponad 800złotóweczek to jednak pokaźna sumka. niewiele więcej kosztuje przecież samo wii. . . oO dla porównania psp można już dziabnąć za nieco ponad 500, a samego ps3 za sumę tych dwóch kwot, czyli 1300. a x360 elite za 1200. drogie to i nie wiem do końca, co w tym odświeżonym deesie jest tyle warte. . . jak potanieje to będzie można pomyśleć.
Ja w ogóle nie wiem co w tym DSie jest. Dla mnie sens istniena konsol przenośnych jest niepojęty 😉
Też tego nie rozumiałem. Dopóki nie kupiłem za pare groszy niedawno GBA. POTĘGA!
Jak dla mnie to w Ds ekrany były za maledobrze ze poprawili
a ja nadal mam grubego, oryginalnego Gameboya tego z 1989 🙂 i działa 😀 i jest najlepsiejszy ! No dobra moim numerem jeden jest Lynx ale się popsuł 🙁 to dla mnie strata wielka
Jaki sens? Żeby nie zasnąć na wykładach, żeby nie umrzeć z nudów jadąć pociągiem w jednym przedziale z dyrektorem na wymianę do Rumunii, żeby zaszpanować przed kumplami. . . długo by wymieniać 🙂 dlatego skusiłem się ostatnio na zakup PSP. Paczka pojawi się na dniach 🙂 A DSi to dla mnie porażka – usunęli slot na gry z GAMEBOY’A! SKANDAL!
Kurde, troszkę sporo sobie liczą za tego DSi. Planowałem kupić, ale kiedy tylko spojrzę na cenę. . . no dobra, po prostu rozczarowałem się. Gdyby cena nie przewyższała tych 500-600 zeta to może bym się skusił. A tak, pozostaje poczekać aż stanieje 🙂
Dla mnie to jest sprzęcior za 5 stówek max. Ja wiem, że Nintendo ma ambicję Apple, czy innego Adidasa i chce sprzedawać sznurówki albo inne komputery za 2x, niż powinno być, ale dla mnie mocne wsparcie dla Europy jest wystarczającym argumentem, żeby przeznaczyć fundusze na inne wydatki. Co nie znaczy, że nie zagrałbym sobie w niektóre tytuły na Wii i DS (ahh. . . :)Swoją drogą ja tu widzę tylko DS Lite Elite, bo kamerki czy nowe ekraniki nie przekonują mnie, że to nowa konsola. Na to cały czas będą wychodziły gry na DS, a gry na DSi będą się pojawiać tylko na DSi Ware, gdzie niskobudżetówki mają szanse na dobry zysk. Dlaczego nie kupię? Ponieważ jestem szczęśliwym posiadaczem iPoda Touch, który spełnia funkcjonalność PSP i rajcowność DS- nic dodać nic ująć ;)PS:
Zjedliście kropkę nad „z” w słowie „że” 🙂
całe szczęście że jest ‚aparat cyfrowy’ bo nie wiem czy bym się skusił. . . LOL
No japończycy od dsi mają najwyraźnej gdzieś europe