Szczerze powiedziawszy, wtorkowa zapowiedź Agent na PlayStation 3 trochę nas zawiodła. Nie dlatego, że nie ufamy Rockstar North, broń Boże. Po prostu liczyliśmy przynajmniej na jakiś krótki teaser, a tu nic – i musimy umierać z ciekawości, aż w końcu Take-Two zdecyduje się pokazać jakiś zwiastun najnowszej gry swoich podopiecznych.
Póki co jednak amerykański wydawcy woli nas karmić pięknymi słowami na temat nowego projektu R*. Ta gra, jak wszystko od Rockstar North, będzie naprawdę świetna. Przekroczy pewne granice, odmieni gatunek i stanie się zupełnie nowym sposobem doświadczania gier wideo, którego wcześniej nie widzieliśmy. opowiadał o Agent Ben Fader, szef TT. Oni są najlepszy studiem deweloperskim na tej planecie.
My jednak, od górnolotnych pochwał Fadera skierowanych do twórców między innymi Grand Theft Auto IV i Canis Canem Edit, wolelibyśmy jakiś trailer. Na razie trzeba się zadowolić treścią zapowiedzi, według której tworzone tylko na najnowszą konsolę Sony Agent ma być skradanką, osadzoną w latach 70. ubiegłego wieku.
Mala literowka w tytule”Agent będze rewolucją”A sama gierka zapowiada sie ciekawie, chyba najbardziej dzieki temu, ze tworzy ja Rockstar.