„Gdy tylko zaczęliśmy pracę nad Maddenem dla Wii, nastąpił wysyp innowacyjnych pomysłów”- opowiada wiceprezes Elektroników, John Schapperd o pierwszym kontakcie z oryginalną konsolą od Nintendo, dodając, że „Liczba nowych możliwości jakie daje kontroler jest praktycznie nieskończona”.
Takie stanowisko największego wydawcy gier na świecie jest tym, czego Nintendo Wii potrzebowało. Sam Satoru Iwata obawiał się, że wsparcie zespołów third-party może być przez innowacyjność konsoli mocno ograniczone. Jak widać nic takiego się nie dzieje, a EA daje branży sygnał, że widzi w Wii spory potencjał.
Gigant szykuje nowe części swoich sztandarowych serii. Wii dostanie: Maddena, Godfathera, Tigera Woodsa, Harrego Pottera, Need for Speed i SSX’a. Czyli praktycznie wszystkie najmocniejsze licencje amerykańskiego wydawcy. Każda z nich ma w oryginalny sposób wykorzystać unikalne atrybuty kontrolera i wyeksploatować moc obliczeniową Wii do cna. Jak będzie w rzeczywistości zobaczymy pod koniec roku, kiedy zaczną się ukazywać pierwsze z zapowiedzianych gier.
Do produkcji gier na Wii Electronic Arts powołało zupełnie nowe studio. Dzięki temu kolejne odsłony popularnych serii mają być dostosowane do możliwości pilota i wprowadzać dużo świeżości w utarte ramy kolejnych tasiemców firmy. Pierwszym przykładem jest wspomniany, nowy Madden- symulacja footballu amerykańskiego, gdzie podania i odpychanie przeciwników wykonuje się konkretnymi ruchami rąk.
Niestety optymizm burzy absencja kilku rozpoznawalnych marek. Gracze zadają sobie pytania: gdzie się podziała nowa FIFA? NBA? Burnout? Gdzie Fight Night? Boksowanie przy użyciu rewolucyjnego sterowania – własnoręczne wyprowadzanie ciosów i trzymanie gardy, mogłyby zredefiniować gatunek konsolowych bijatyk. Pozostaje czekać i cieszyć się tym, co mamy.
Gustavsonie, nie mozna miec wszystkiego na raz. Przyjedzie jeszcze pora na Fight Night’a
‚"<?php </table>
No.
Łoł. Co to było? Kaszel programisty?