Chyba za dużo ostatnio na Valhalli o Playstation Move, na co zwrócił mi uwagę jeden z szanownych czytelników. Proszę zatem o wybaczenie – w końcu była premiera tego urządzenia i wypadało coś o nim napisać. Solennie obiecuję, że Kinect od M$ potraktujemy dokładnie tak samo. Możecie nas trzymać za słowo. A skoro już jesteśmy przy kamerce MS co to ma w Polsce kosztować około 650 złotych to mamy kilka nowych wieści o tej maszynie. Zacznijmy od prężenia muskułów przez giganta z Redmond, który twierdzi, że „launch event”, a po naszemu premiera Kinecta będzie większa od… wszystkich premier konsol w historii – włącznie z premierą Xboksa 360 w 2005 roku. Takie w wypowiedzi dla serwisu Edge oświadczył szef Microsoft Studios Phil Spencer. Stwierdził, że firma inwestuje w Kinecta (jego premierę) ogromne środki, a zakupy świąteczne mają być zdominowane przez sprzęt Microsoftu.
Na jaką sprzedaż Kinecta w gorącym okresie przedświątecznym liczą? Don Mattrick wiceprezes działu Entertainment&Devices z MS liczy na ponad trzy miliony sztuk.
To nie wszystkie wieści o Kinect. Niektórzy powątpiewają w sukces tego urządzenia. Microsoft zapewnia niedowiarków ustami znanego już nam Phila Spencera, że nowe akcesorium do X360 nie podzieli losu Segi 32X. Tak, chodzi o ten drogi dodatek Segi, który miał przedłużyć życie konsoli Mega Drive. Microsoft zapewnia, że ich Kinect nie podzieli losu 32X i dostanie ogromne wsparcie, które przedłuży żywot Xboksa 360 o około pięć lat.
To wszystko tak pięknie brzmi! No, ale zobaczymy jak będzie w dniu premiery.
Napiszę to co zawsze. Microsoft ma masę wolnej kasy do wydania, nie zaszkodził im kryzys. W projekt Xbox utopili już potężne ilości kasy i raczej nie zawahają się wydać jeszcze więcej. Myślę, ale to takie luźne dywagacje, że Kinect najlepiej przyjęty będzie w USA co do reszty świata nie mam przekonania.
Mam nadzieję, że ta deklaracja oznacza dużo porządnych, ciekawych tytułów na start, a nie zatrudnienie Justina Biebera w roli supergwiazdy. . . Niestety, zdaję sobie sprawę, że jest to nadzieja płonna.
Wszyscy nabywcy tej zabawki będą spłacać tę „mega promocję” dzięki mega cenie, która niemal dorównuje cenie najtańszej wersji konsoli. Ale podejrzewam, że 3/4 nakładów – jeśli nie więcej, pójdzie na promocję w USA. Swoją drogą to dosyć ciekawe, że ten sprzęt będzie potrzebował ogromnych środków na promocję zamiast obronić się swoją funkcjonalnością/grywalnością.
i kolejne 5 lat przestoju na rynku 🙁
Czy Polscy gracze mają gdzie skakać ?
Maja- po piwo! 🙂
Polskie akcesorium do X360 PiVo sprawia, że po kilku sesjach motoryka zamiera 😉
ale za to jakie immersion 😛