Pamiętacie jeszcze pierwszy materiał z wirusowej kampanii gry Ninja Gaiden Sigma 2? Tak, chodzi o ten dziwaczny z piersiami przylepionymi do ściany. Dziś możemy obejrzeć kolejną reklamę. Jak widać (a raczej nie widać!) wojownicy Ninja są naprawdę niewidzialni. Mimo to potrafią wywołać spory zamęt w Nowym Jorku. Tylko dlaczego Ryu Hayabusa tak potraktował Statuę Wolności? Oglądajcie.
O Ninja Gaiden wspominaliśmy ostatnio przy okazji wzmianki o nowych kontrolerach od Sony. Tecom jest bowiem bardzo zainteresowane „magiczną różdzką ” od Sony.
[Głosów:0 Średnia:0/5]
Statua Wolności po prostu nie wiedziała z kim zadziera.