Do tej pory sądziliśmy, że Gearbox Software jest z Valve w komitywie. W końcu to oni przygotowali dodatki do Half-Life’a, czyli Opposing Force i Blue Shift. Pracowali też nad konsolową wersją H-L’a. Jak się jednak okazuje szef GS nie jest entuzjastą cyfrowej dystrybucji w takiej formie jaką prezentuje usługa Steam. Randy Pitchford w wywiadzie dla serwisu Maximum PC stwierdził między innymi, że Valve wykorzystuje twórców gier i mniejsze studia. Haracz, który pobiera Valve z swoją usługę jest według Pitchforda za duży. Jest też kwestia przejrzystości – według szefa Gearbox’a jest zbyt wiele „konfliktów interesów” (nie wyjaśnił jednak do końca o co chodzi) i samemu Steam’owi wyszłoby na dobre gdyby był odseparowany od Valve.
Pitchforda zapytano też o Microsoft. Tu prezes GS stwierdził, że Microsoft ze względu na monopol związany z systemem operacyjnym (dla graczy) mógłby łatwo przejąć system sieciowej dystrybucji, ale jednocześnie Pitchford stwierdza, że gigant z Redmond chyba nie wie jak to zrobić, a poza tym M$ jest teraz skupiony na konsolach do gier. Dodał, na koniec, że nie jest do końca pewny, czy przejęcie kontroli nad sieciową dystrybucją oprogramowania (w tym gier) przez Microsoft byłoby wskazane.
Warto przy okazji przypomnieć, że np. Gabe Newell zanim został współzałożycielem Valve przez 13 lat pracował w Microsofcie – trudził się między innymi nad Windowsem 95.
Ciekawe. . . Poważne zarzuty. Jeśli to jest prawda, trzeba to zmienić. To, że M$ i Valve miają sporo ze sobą wspólnego (przynajmniej personalnie) to wiem od dawna 🙂