Duma rozpierała nas kiedy pisaliśmy na temat przyznania eSportom miana oficjalnej dyscypliny olimpijskiej. Już w tym roku zobaczymy pierwszych Cyberatletów rywalizujących w konkurencji nazwanej Digital Games. Taki zaszczyt nie zadowolił jednak Państwa Środka, przedstawicieli organizacji eSportowych i samych graczy. Postanowili oni ukoronować swój sukces jeszcze jednym, tym razem bardzo medialnym wydarzeniem. Po raz pierwszy w historii Igrzysk znicz olimpijski nieść będą „elektroniczni sportowcy”. Szczęśliwcami (jak donosi serwis CGL Wire) będą Jae Ho „Moon” Jang oraz Li „Sky” Xiaofeng regularnie grający w Warcraft III. Mają oni wnieść znicz na ceremonię otwarcia Igrzysk co dodatkowo podkreśla prestiż i rangę eSportu. Co ciekawe po ulicach Pekinu płomień reprezentujący Olimpiadę nieść będą również dwaj inni eZawodnicy Junchun „Pj” Sha oraz Lei „Leilei” Shen. Czy teraz wypada nam – graczom – bojkotować Igrzyska i narzekać, że wszystko co „Made in China” jest złe?
Bojkotować nie, potępiać działania Chin czemu nie? Bo to jest kwestia sumienia, a biorąc pod uwagę CZYM w teorii są Igrzyska Olimpijskie to impreza w Pekinie jest no cóż. . . obrzydliwa. Bodajże w piłkę plażową będzie się grało na Placu Niebiańskiego Spokoju przysypanym pięknym piaskiem. . . to tak na marginesieNie żebym był jakimś idealistą – nie każę sportowcom ostentacyjnie wychodzić przed kamery z koszulakmi „Free Tiber” – skoro politykom z Zachodu w znakomitej większości to nie przeszkadza. . .
Nie
tfu jaki Tiber 😀 Źle mi się na klawiaturze lapkowej pisze. Pewnie made in china i to zemsta taka ze strony klawierki.
Myślę, że podawane na produkcie „Made in China” to za mało precyzyjcnie. Powinni dopisać jeszcze „obóz reedukacyjny 7, ziemianka 4”. Pamiętajmy o tym ilekroć kupimy jakąś część do komputera. Czy powinniśmy się cieszyć z nobilitacji esportu na olimpiadzie? Tak!Czy powinniśmy się cieszyć z nobilitacji esportu w Pekinie, podczas gdy za winklem tybetańczyków gnębią? NIE!P. S. Szymon Majewski ostatnio powiedział: „Tylko świnie siedzą w Pekinie”, a ja się z nim zgadzam.
A ja nie jestem dumny!! Tyle powiem. Według mnie elektorniczna rozrywka (!!) nie może wejsc w poczet elitarnych sportów igrzysk olimpijskich:( smutne rzeczy sie dzieją na świecie. BTW: jestem graczem od wielu lat i uwielbiam to ale nie powinno sie mylisć grania na X0 z sportem.
ale ale jak oni będą biegli? Będą sterować myszką czy klawiaturą? W ogóle najważniejsze pytanie: czy dobiegną bo od siedzenia nogi im się uwsteczniły chyba. Taki mały sarkazm z mojej strony bo e-sport to jednak nie sport jaki kojarzy się z igrzyskami i nie powinien na nich być.
A ja nadal nie zmieniam zdania – dla mnie twierdzenie, że „gry komputerowe nie pasują do olimpiady” jest jednak najzwyczajniej wypieraniem faktu, iż. . . świat się zmienia. Ostatecznie kiedyś do olimpiady nie pasowały kobiety a nawet. . . ubrania. Chcielibyście by nadal, jak za czasów starożytnych, na olimpiadzie biegano z gołymi genitaliami? Wiem, że dzisiejsza olimpiada to nie to samo, ale to taki sarkazm z kolei z mojej strony, bo świat się zmienia a wraz z nim zmieniać powinny się igrzyska olimpijskie. Inaczej zamiast najważniejszą imprezą sportową staną się zabetonowanym reliktem przeszłości. Nie przystającym do realiów skansenem. Poza tym, nadal nie rozumiem tej niechęci. . . Nie rozumiem w czym to komu przeszkadza. Tym bardziej, że jest to najpewniej hit jednego sezonu – obecnie gry są w pewnym stopniu na topie i dają Chinom możliwość pokazania jacy to oni nowocześni. Ale nie sądzę by długo zagrzały miejsce na igrzyskach. Powtarzam więc – nie wiem dlaczego niektórzy reagują w ten sposób, jakby to było nie wiem jakie świętokradztwo. Ale cóż, każdy ma prawo do własnego zdania. A w razie czego zawsze można zrobić bojkot, no nie?
billythekid – no ja tez nie jestem dumny, na olimpiadzie jakies boksy, mordobicia, bieganie hurtem za jakas szmacianka, jakies tance, gimnastyka artystyczna czy inne aerobiki – syf, kaszana i malaria, a przeciez wiadomo, ze olimpiada to tylko zapasy i rzut dyskiem i oszczepem a nie jakies barbarzynskie dyscypliny nie majace nic wspolnego z duchem olimpijskim – bojkotuje i nie jade !!!!a powazniej – troche smutne, ze czerwone swinie jeszcze sport elektroniczny do swej propagandy podlaczyli ta sztafeta 🙁 kazdy myslal, ze zawody e-sportowe w czasie olipiady przyczynia sie do promocji, a teraz wstyd komus powiedziec i sie pochwalic tym
jeżeli gry kojarzą się wam tylko z przechodzeniem dwóch/trzech tytułów miesięcznie to rzeczywiście trudno nazwać to sportem, jednak dla ludzi grających tylko w jeden tytuł, w dodatku polegający na rywalizacji z innymi to sport w najczystrzej formie, ostra rywalizacja, turnieje, granie po 5/6 godzin dziennie w celu podniesienia swoich umiejętności, ADRENALINA pompowana w DUUUUŻYCH ilościach, radość z wygranej, układanie planu dnia tak żeby wygospodarować czas na trening, rezygnajcja z niektórych rzeczy/przyjemności tylko po to żeby mieć więcej czasu na gre, wszystko po to żeby być coraz szybszym, trafniej podejmować właściwe decyzje, eceteragry już dawno są uznane jako sport (niekoniecznie w naszym pięknym kraju), akcenty takie jak ten opisany w newsie pomogą tylko zauważyć ów FAKT niektórym
Ja jestem przeciwny dołączania e-sportu do igrzysk. Będą jaja przy wybieraniu owych „dyscyplin”, będzie totalna korpcja i agresywny lobbing, niczym microsoft przy OOXML, do tego dyscyplina będzie sie zmieniać praktycznie co 4 lata. Bo kto normalny będzie grał w takiego warcrafta3 lub counter-strike’a przez ponad 15 lat?Chinole próbują wszystkiego, to chyba najlepszy psychologiczny ruch by zatkać usta większości internautów w kwestii Tybetu. UWOLNIĆ TYBET!A odnośnie samego biegu – kolesie nawet kilometra nie przebiegną. Przypomnijcie sobie WF – kto z was wytrzymał ponad 5 minut truchtu :> ?
A po co mają biec? Znowu się ktoś z gaśnicą rzuci na znicz a po chwili zamkną „biegaczy” w autokarze i ich podwiozą na otwarcie Igrzysk :DSwoją drogą popieram szczytną ideę walki o wolność Tybetu, ale zastanawia mnie gdzie do tej pory byli wszyscy ludzie przejęci losem biednych mnichów. W telewizji i gazetach powiedzieli/napisali kilka słów i nagle wszyscy są Wielkimi Obrońcami Tybetu. Ehhh
Nie chcę być przesadnie wredny ale. . . Chińczycy na pewno przeczytali, zrozumieli i wzięli sobie do serca 😛
To, że niewiele mnie obchodzi Tybet i was też nie nie oznacza, że mamy nabierać wody w usta kiedy już mleczko się rozlało i stało się to tematem numer 1A esport jako Sport? A ja tam w takim razie proponuję nową dyscyplinę. Podnoszenie kielonków z zawartością. najpierw zaczynamy od 50, potem przechodzimy do setki wódzi. Następnie 200ML shoty na czas. Kto wypije więcej i nie rozleje i pierwszy dotrze do mety. Kielonki z wooodeczką będą ustawione w szeregu np krótki dystans 10 metrów, średni 25 i prawie maraton dookoła stadionu kto nie padnie ten wygrywa. No co? Że niby to nie może być dyscyplina Olimpijska ? A dlaczego nie? Spełnia warunki. Rywalizacja jest? Jest!Zasady są? SąTestowanie sprawności, wytrzymałości, hartu ducha, ciała i umysłu zawodników jest? Jest!Potrzebny trening? Jak najbardziej!
Wielu z tych którzy dzisiaj wykrzykują hasła UWOLNIĆ TYBET, jeszcze kilka miesięcy temu nosiło koszulki z Che Guevarą. Poza tym dam sobie rękę uciąć, że 9/10 osób w ogóle nie wie do końca gdzie ten Tybet jest. Przepraszam jeśli kogoś urażę, ale dla mnie frajerstwem jest zgrywanie postawy obrońcy praw człowieka „od święta”. Jeśli ktoś chce pomóc innym, nie musi jechać do Azji, a wystarczy że zaangażuje się w działalność na rzecz praw człowieka na Białorusi – ale to przecież za dużo, bo wymaga czegoś więcej niż tylko wykrzykiwania pustych haseł.
Przed olimpiadą w pewnym mieście na B lista cnót i zalet pewnego malarza i jego postępowego kraju, narodu, polityki i działań nie miała końca. Cały świat podziwiał aż się zdziwił. Pozwalajmy obcym nam kulturowo Chinom na wszystko to się doigramy. Rozumiem, że w takim razie teraz po Olimpiadzie. Skoro tchórzliwe kundle z zachodu liżą im podeszwy stóp błagając żeby broń Boże towary nie zdrożały choćby o centa to Chiny mogą sobie wejść na Tajwan? Bo TAK. Bo czemu nie? ;)Ludzie Wschodu rozumieją tylko siłę i gardzą słabymi.
Ludzie wschodu są masą 🙂 to nie jest siła to jest ilość 😉
Tybetańczycy od dłuuugiego czasu maja problemy w Chinach i nie mów mi że wcześniej o tym nie wiedziałeś ? Może nie było to takie rozdmuchane ale problem istnieje od bardzo dawna niestety. . . Natomiast jeśli chodzi o mnie to jestem za olimpiadą. . . i hasła w stylu „sportowcy nie jedźcie tam to będzie wasz bojkot” są dla mnie absurdalnie kretyńskie a dlaczego ? a dlatego że Ci sportowcy nie po to ćwiczą i walczą w zawodach przez 4 lata przed Olimpiadą żeby z niej zrezygnować. Dla tych sportowców to jedyna szansa (a może jedna z dwóch) żeby się pokazać i zdobyć to najważniejsze wyróżnienie w danej dyscyplinie sportowej. . . Mam nadzieję że nie będzie więcej aktów przemocy na Tybetańczykach. . . . to okropne ale nie mogą na tym ucierpieć sportowcy. . . tak niech tam nie jadą przedstawiciele rządu ale od sportowców łapy precz. . . 🙂 pozdrawiambtw:Ciesze się że reprezentanci e-sportów też mają swój udział w tym wszystkim ale
po 1. też mnie to zastanawiało jak oni przebiegną jakikolwiek dystans skoro 24h na dobę przy kompach 🙂 po 2 pytanie jakie gry będą co 4 lata na igrzyskach ? to terz trzeba wsiąć pod uwagę jeśli o mnie chodzi to powinny to być gry ponad czasowe np. Startcraft i Quake 🙂 to na tyle już nic więcej nie piszę 🙂
Pamietajcie tylko ze jest to przyboczna impreza esportowa z patronatem igrzysk. Nie bedzie zlotych medali i wliczania graczy do rankingu miedzy narodowego. MKOL (czy jak to sie tam nazywa) nie zatwierdzil jej jako oficjalnej dyscypliny olimpijskiej. Dla mnie esport klasyfikuje sie jako medialna wersja szachów. Czy to znaczy ze zasluguje na miano prawdziwego sportu ?? jakos mnie to malo obchodzi , zreszta od dawna wiekszosc specjalistów od cybersportu mowi ze to zbyt wielkiego znaczenia nie ma. Gamnig zakorzenil sie na dobre we wspolczesnym swiecie i wcale nie potrzeba mu latki oficjalnego sportu czy dyscypliny olimpijskiej. za 10-15 lat to co dzieje sie w korei bedzie dzialo sie w stanach a pozniej i europie. Chcesz czy nie to jest wrecz nieuniknione. Ja osobiscie sie cieszy bo ostatnimi czasy zauwazylem ze bardziej lubie ogladac pojedynki na najwyszym poziomie Warcrafta czy Starcrafta niz grac w te gry. . . Ogolnie juz nawet najnowsze, najlepiej zapowiadajace sie tytuly nie robia namnie wrazenia. . . wiedzmin ?? kiedys bylem zakochany w rpgach a teraz to po 2 dniach mi sie znudzil. . Assassin’s Creed ?? prince of persia jedna z moich pierwszych ulubionych gier. . . pozniej kolejne czesci przechodzilem po 4,5 razy. Altair natomiast polegl po 4h gry. Czy to wielki przelom dla esportu? Moim zdaniem nie. . . teraz igrzyska sa w Pekinie za 4 lata zobaczymy je na innym kontynencie i juz napewno nie ujrzymy tam cybergraczy. Tak czy siak Gaming to dyscyplina przyszlosci. . . poczekajcie tylko az wyrosnie nam to pokolenie mlodych esportowcow i co oni zrobia w dorosłym zyciu z tym swiatem :)jako 70 letnie dziadki bedziecie kiwac glowa i stekac „co sie porobilo z ta mlodzierza. . . ” jesli nie przygotujecie sie na zmiany :]
@ZielonykaczuchTu nie chodzi o pozwalanie Chinom na cokolwiek. Tu chodzi o hipokryzję i wykrzykiwanie popularnych haseł, których znaczenie jest dla krzyczącego zerowe. Jeśli faktycznie jesteś obrońcą praw człowieka, jeśli zawsze interesowałeś się losem Tybetańczyków i Chińczyków a nie robisz to tylko dlatego, że akurat się olimpiada trafiła to możesz rzucić kamień. Ale zapewniam Cię, że większość tych, którzy atakują sztafetę i deklarują chęć bojkotu igrzysk nie ma pojęcia gdzie jest Tybet i robi to wszystko tylko dlatego, że wszyscy to robią. Z resztą, moją dłuższą opinie na ten temat przeczytacie jutro 😉
To są DOKŁADNIE 100% argumenty chińczyków wnerwionych tym, że ludzie się czepiają. Rozumiem, że jeśli widzę bitego psa na ulicy to mam się odpierpapier ponieważ nie interesowałem się wcześniej losem czworonogów? Tu właśnie o to chodzi ! To są bardzo, bardzo podstawowe sprawy. Chiny NIE SĄ państwem demokratycznym, łamią prawa człowieka i nagle otrzymują Olimpiadę będącą tym co najlepsze w zachodniej cywilizacji, która wykluła się ze starożytnej Grecji? Jakim K***** prawem komuchy, które zaprzęgnęły w kierat socjalistycznej ideologii koszmarnie zdegenerowany konfucjański system filozoficzny i zmieniły go na swoją modłę czyniąc z chińskiego komunizmu cud gospodarczy nagle będą opiewać wartości i celebrować święto będące najlepszym co wykluło się filozoficznych nurtów starożytnej Grecji. Prawo jednostki? To jest im obce. Sokratesowskie arete? Obce! Ba nawet ich własne kofucjańskie: Prawość (yee) i Humanitaryzm(renn) gdzieś się zapodziały!!! Chiny dzięki Olimpiadzie chcą pokazać tylko i wyłącznie swoją potęgę militarno-gospodarczą. Chętnie przeczytam dłuższą opinię – jako z wykształcenia prawie 😉 sinolog chętnie się poniezgadzam i nawet chętnie podyskutuję ot choćby o rodzącym się w Chinach rewanżyźmie za to co Zachód zrobił Chińczykom swego czasu – patrz wojny opiumowe i tak dalej i tak dalej.
może i Chiny chcą to i owo pokazać ale ktoś im tę (tą?) olimpiadę przyznał, trzeba było protestować wcześniej teraz to już, że tak powiem: po zawodach. Dołączanie e-sportu do olimpiady to jednak nieporozumienie, nie bez przyczyny nawet z nazwy jest to: E-SPORT, czyli: idziesz grać w piłkę? – e, pogram w fifę. Skoro e-sport niech ma e-olimpiadę.
ale przeciez te turnieje nie sa na olimpiadzie – robia je przy okazji, pewnie tez sa organizowane przy okazji wystawy kotow rasowych – my w czasie euro 2012 mozemy zrobic rozgrywki w zoske i tez bedzie fajnie – wiec o co ten bulwers ?tak samo jak nieporzebny bulwers przeciwnikow zaliczania cybersportow do „prawdziwych” sportow – nie chcecie gamingu uznawac za dyscypline sportowa to nie uznawajcie – wolna wola, a ci ktorzy chca niech uznaja – ani jednym, ani drugim przeciez od tego nie ubedzie, nie wchodza sobie w drogedla mnie duzo dyscyplin wogole nie ma walorow sportowych – ale flag z tego powodu nie wywieszam i do glodowki nie wzywam 😛
Nie, ale to w sumie ciekawa analogia. Wyobraź sobie, że jeden z Twoich sąsiadów bije i głodzi swojego psa. Zdajesz sobie z tego sprawę, raz na jakiś czas o tym pomyślisz ale generalnie nic nie robisz, żeby to zmienić. Nagle Twój sąsiad robi grilla i zaprasza wszystkich pozostałych sąsiadów. Do tej pory nic sobie nie robiłeś z tego, że ten sąsiad bije psa. Mówiłeś mu nawet „dzień dobry” i pożyczałeś wiertarkę. Ale kiedy zostajesz zaproszony do niego na grilla nagle mówisz, że nie przyjdziesz, i że w ogóle ten sąsiad jest zły i niedobry bo bije psa. W dniu, w którym odbywa się barbecue robisz wielki transparent i koszulkę z napisem „Uwolnić Psa Sąsiada!”. Reszta Twoich sąsiadów widzi ten transparent i dołącza do Ciebie choć tak samo jak Ty nie interesowali się wcześniej losem biednego czworonoga. I nagle wszyscy robią transparenty i atakują tych, którzy jednak do sąsiada przyszli. Potem impreza się kończy, wszyscy sąsiedzi się rozchodzą, chowają lub wyrzucają transparenty. Sąsiad nadal bije i głodzi psa ale za jakiś czas wszyscy znowu mówią mu „dzień dobry”.
haha genialny ten cały tekst. Brutalne lecz prawdziwe. . . Zreszta tak samo bylo ze smiercia Jana pawła II. W jednej chwili przez nagonke mediów całe społeczenstwo ogarniete byle tym wydarzeniem, o niczym innym nikt nie odwazy sie mówići, we wszystkich telewizjach żałoba. Kibice sie jednoczyli, Politycy zaprzestali konfliktów, sąsiad pogodzil sie z siąsiadem i wszyscy jak jeden mąż rozpaczalii. . . Kazdy nagle stawal sie orędownikiem słów Papieza, każdy nagle znal jego przyslowa i żył według jego przykazan. Każdy mial caly stos jego ksiazek i co chwile przytaczal niedowiarkom ile to on dobrego dla kraju naszego zrobil. Nie musze mówić ile to trwało i jak sie skonczyło. . . prawda ?I nie mówie tu tego zeby zaprzeczyć dokonaniom Papieża, lub go zkompromitowac. Ba gdybym byl katolikiem to bym sie mocno wkurzyl ze media wykorzystuja tą sprawe do własnych celów manipulując spoleczenstwo. . . bo chyba kazdy czul ze jest w tym wszystkim spora dawka sztucznosci. . . no ale co ja tam wiem. . .
Jako para-złośliwa filipika faktycznie genialna 🙂 Nie uwłaczając. Ale taka pusta retoryka to za mało żeby mi się chociaż brew uniosła.
Strywializowanie przeze mnie tematu przez co chciałem pokazać, że w gruncie rzeczy mówimy o podstawowych i fundamentalnych sprawach było jak widać błędem, bo nie wszyscy „łapią”. Ale dobrze mogę się dostosować nawet do tego grilla i łatwo odwrócić sytuację. Biorąc twoja argumentację za dobrą monetę to Ty należysz do grupy sąsiadów z drugiej strony ulicy, która nie tylko przyjęła zaproszenie na grilla, ale także w momencie gdy sąsiad rąbał psinę na i rzucał ją na ruszt cała sąsiedzka brać udawała, że nic nie widzi i podziwiała ogródek gospodarza. Potem wszyscy zachwycali się soczystym mięsiwem i zachowując wszelkie kanony dobrego zachowania nawet padały pytania o to skąd szanowny sąsiad ma takie cudne, soczyste mięsko. Ale może dosyć tych czterołapnych, grillowych i sąsiedzkich niby-analogii. Sprawa sprowadza się do tego, że Ty masz w pogardzie te osoby, które krzyczą „uwolnić Tybet”. Cóż świat nie jest doskonały i lepiej żeby krzyczał jeden, obojętnie od intencji niż odwracało głowy milion. A że akurat ludzie się zainteresowali dopiero teraz? To chyba normalne w związku z Olimpiadą. Przypomnę może, ze Olimpiadę przyznano w 2001 roku był to akurat moment kiedy zachodnim politykom wydawało się, że Chiny ze swoją „trzecią drogą” będą jednak reżimem z ludzką twarzą wtedy jeszcze cały świat pokładał ogromne nadzieje w obecnym – a wtedy wiceprezydentem, pragmatykiem Hu Jintao, który w przeciwieństwie do Iang Ze Mina był postrzegany jako nowe polityczne rozdanie i poniekąd zmiana warty w Komunistycznej Partii Chin. Okazało się jednak, że Olimpiada coraz bliżej, a amnestii dla więźniów politycznych nie ma. Naiwny zachód chciał Olimpiadą ugłaskać reżim. Jedyne co zrobił to swoim działaniem go legitymizuje. Protesty co do przyznania Pekinowi olimpiady też były, na przykład wśród amerykańskich senatorów. Najgłośniej jednak protestowali chińscy desydenci przebywający na Zachodzie i niech to będzie najbardziej znamiennym faktem. Ty z niezrozumiałym dla mnie uporem dezawuujesz osoby, które w internecie wyrażają swoje niezadowolenie pisząc trywialne, choć jasne w przekazie hasło „Uwolnić Tybet”. Rozumiem, że tylko jacyś posiadający glejt na besztanie Państwa Środka magiczni anty-chińscy wojownicy z krainy Anty-Zu mają prawo do wyrażania antychińskch poglądów. Gdy robią to inni to już jest to hipokryzja w Twoim rozumieniu świata. Cóż, w moim rozumieniu świata – „Uwolnić Tybet” oznacza koniec wysiedleń, zniesienie chińskiego języka jako urzędowego, koniec upodlenia, napływu chłopów z centralnych Chin zalewających Tybet. Chiny prawie całkowicie zniszczyły kulturę buddyjską. Za 30 lat problem się sam rozwiąże. Tybet zostanie całkowicie wchłonięty i wtedy wszyscy będą zadowoleni? W samych więzieniach i obozach od 1950 roku zginęło około 300-450 tysięcy Tybetańczyków. Niektórzy od tortur, większość z głodu. I wreszcie dla mnie „Uwolnić Tybet” to także zaniechanie przymusowych aborcji i sterylizacji kobiet, czy przypadkiem to ostatnie czegoś wam nie przypomina? Czy teraz „Uwolnić Tybet” jest już troszeczkę mniej śmieszne?Ciekawe czy ci dwaj biedni chłopcy z newsa, którzy będą nieśli ten zbrukany olimpijski ogień mają o tym choćby blade pojęcie. Życzę wszystkim miłego oglądania Olimpiady. W końcu Igrzyska olimpijskie to czas pokoju, spokoju i Świętego Rozejmu. Szkoda, że przy okazji Pekinu 2008 te cnoty zastąpiła hipokryzja, serwilizm i znieczulica. Tak, bardzo czekam na tę dzisiejszą dłuższą, blogową formę publicystyczną. Lubię. gdy świat zadziwia kaczucha 🙂 Może zabrzmiało to teraz złośliwie, ale naprawdę są pewne wyjątkowe rzeczy i sprawy, które są moralnie jednoznaczne – sprawa Tybetu właśnie taka jest. Tam nie ma żadnego „ale”. Jest tylko kat i ofiara.
kiedys tam, jak tylko zaczeto mowic o tym, ze w Pekinie beda gry komputerowe, popelnilem taki wpis:
i raczej ludzie nie wiedzieli o co mi chodzi – wyszedlem na oszoloma, teraz mam ta smieszna satysfakcje, ze ci ktorzy mnie mieli za „dziwaka” krzycza: UWOLNIC TYBET 😛
najzabawniejsze jest to, ze na „kampaniach” tego typu najlepiej wychodza agencje reklamowe, zgarniają laury za pomysly idee niby szczytne ale klientow im tylko przybywa (bo ku temu te akcje sluza), nie ma to wiele wspolnego z dzialaniem a raczej z autopromocja. Myslicie ze te wszystkie „fajne” obrazki z kolami olimpijskimi wziely sie znikad? 🙂 Wolny Tybet stal sie „modny” o ile wczesniej dzialania byly zakulisowe teraz mloda klasa srednia wsparta ladnymi obrazkami i slowami (w wiekszasci cudzymi) uwaza ze broni Tybetu ubierajac sie w koszulki i kupujac gadgety, moze jednak bardziej pasuje tu: wolny handel?
Nie pamiętam czy ktoś to już zamieszczał ale jak ktoś nie widział proszę bardzo:Jak powstawało logo na olimpiadę 😀 http://img165. imageshack. us/img165/5897/pekin2. . . genun3. jpgpozdrawiam 😉
Z zasady nie mam w pogardzie nikogo. Mogę co najwyżej uważać postępowanie za błędne lub irracjonalne. I w tym wypadku właśnie tak jest. Krzyczenie „Free Tibet” tu, w Polsce Anglii, Francji itd. nie ma najmniejszego sensu. Chcesz żeby uwolnili Tybet? Ja też. Chcesz żeby wzięli sobie Twój protest do serca? To zwołaj ekipę, wsiądź w samolot i leć do Chin protestować TAM! Bo tu to oni mają to serdecznie gdzieś – dla nich Europa to taki sam koniec świata jak dla nas Chiny czy na przykład Japonia. Poza tym – przeciwko olimpiadzie w Pekinie trzeba było protestować z chwilą, kiedy MKOL ją przyznał a nie teraz, rychło w czas. Jak zwykle niestety ludzie robią wszystko po najniższej linii oporu. I jeszcze dwie rzeczy:1) Żaden zachodni kraj się na poważnie nie włączy w walkę o wolność Tybetu bo z Chinami mają bardzo ładny układ. 2) Chiny to nie tylko Tybet o czym wszyscy zdają się zapominać. . .
Eh, napiszę to prosto, jasno i dużymi literami: ODRÓŻNIAJMY POGLĄDY OD POPULIZMU. Proszę.
Nigdy nie było śmieszne. Jest za to przykre. Bo niestety „Uwolnić Tybet” to Idol 2008. Zawody kto głośniej krzyknie, przy czym 90% krzyczących nie wie o co chodzi. Podziwiam to, że dla Ciebie jest to ważny, jasny przekaz, że rozumiesz jego istotę i wszystkie okropieństwa które ze sobą niesie. Ale padł wcześniej przykład koszulki z Che Guevara. I tak jak większość noszących je nie miała pojęcia kim on był (może jakby wiedzieli to by nie nosili) tak i większość tych, którzy noszą na piersi „Free Tibet” robi to dlatego, że jest to modne i nie ma w tym najmniejszego elementu przekonania czy walki o cokolwiek. Smutne ale prawdziwe. Hasło reklamowe kolekcji kubków „Free Tibet”: „Pijąc poranną kawę z kubka Free Tibet wiem, że jest to dobrze wypita kawa. Każdy łyk przybliża Tybet do wolności. Kupujcie kubki Free Tibet – tylko tak ocalimy Tybetańczyków” – okrutne? Cóż, szczerze aż mnie bolało jak to pisałem. . . Ale niestety, tak właśnie wygląda prawdziwa natura populistycznego hasła numer jeden 2008 roku. . .
Patrz 5 akapit wyp nr 24
I ty kilka linijek niżej piszesz coś o populiźmie w dodatku wielkimi literami? Śmieszne. Internetowi cynicy jak ja ich uwielbiam 😀
Och Chiny to nie tylko Tybet 😉 To zdanie wszystko wyjaśnia.
Sąsiad, grill, teraz kubeczki. Jak będziesz miał coś do napisania, co nie będzie tanią zgrywą pod publiczkę, ku uciesze czytających osób trzecich to daj znać. Trzeźwo myślący NIE-populisto.