Ostatnio obrodziło wszelakiej maści naukowymi badaniami i dygresjami mądrych głów na temat gier i graczy. Wczoraj informowaliśmy, że na Nottingham Trent University przeprowadzono badania z których jasno wynika, że spora grupa graczy to transwestyci. To nie koniec. Tym razem pod lupę wzięto osoby uzależnione od elektronicznej rozrywki. Na University of Bolton w Manchesterze zajęto się grupą ponad 400 uzależnionych od gier komputerowych osób. Jakie wnioski wyciągnięto? 3 procent badanych ignorowało posiłki, higienę osobistą i sen – woleli ten czas spędzić przed ulubioną grą. To nie wszystko. Gracze ci wykazywali cechy introwertyczne, byli mentalnie i emocjonalnie niestabilni. Czy to wszystko? Ależ skąd! Badani mieli też niską samoocenę.
Ciekawe nieprawdaż? Przedwczoraj odbyła się także konferencja Brytyjskiego Stowarzyszenia Psychologicznego w Dublinie. Pisaliśmy o tym tutaj. Jakie wnioski wyciągnięto na panelowej dyskusji? Otóż niektórzy gracze wykazują symptomy podobne do autyzmu. No proszę! Z graczy robiono już masowych morderców, wieczne, niepoważne dzieciaki. Teraz jesteśmy narkomanami i osobami autystycznymi. Przesadzam? Dam sobie rękę uciąć, że właśnie tak przedstawi to brytyjska prasa.
Te oszałamiające 3% pewnie zawiodły cały tabun psychologów, psychiatrów, dziennikarzy i „zaangażowanych” działaczy. Tyle kasy wyłożyli, żeby udowodnić, jakie to @#%! siedzą przy tych grach, a to tylko niewielki odsetek świrował. Biedacy.
Jakby nie było zostało jeszcze trochę przypadłości, które można graczom przypisać. Mamy na przykład pedofilię, zoofilię i nekrofilię. Wystarczy przebadać graczy w WoWa i już wszystko mamy. Zoofilami są gracze prowadzący taurenów. Nekrofialmi ci od nieumarłych. No a pedofilię przypiszemy tym od gnomów. Co prawda to nie dzieci, ale są małe więc wystarczy. Można by nam jeszcze przypisać zespół wielokrotnej osobowości. W końcu kto normalny mógłby bez urazów psychicznych wyjść z wcielania się w każdej grze w nową osobę.
Ja bym sie zapisał, kolega w Londynie raz poszedł(płacą chyba od 50 do 100 funtów) na podobne badania, cały dzień to trwało – ale jedyne co mu sie podobało, że było tam pełno smakowitego jedzonka, w życiu sie tak nie obijał :] Stwierdził że reszta była nudna.
Autor mógłby sprostować trochę? Czy te 3% odnosi się do wszystkich podanych przypadłości czy tylko do
?
3 procent badanych ignorowało posiłki, higienę osobistą i sen – woleli ten czas spędzić przed ulubioną grą. To nie wszystko. Gracze ci wykazywali cechy introwertyczne,To chyba jasne ze tak 😀 Szkoda, że jescze nie robili pod siebie ;( Biedni gracze, oj biedni
Człowiek może sie uzależnić od gier tak samo jak od alkoholu lub narkotyków i jeśli ktoś ma problemy z zachowaniem higieny osobistej albo ignoruje posiłki to naprawdę powinien sie zgłosić do specjalisty
a od czego są pampersy no 😉
A tutaj sam Stephen King broni napaści na gry komputerowe: http://www.ew. com/ew/article/0,,20188502_2,00.htmlPrzydałby się formularz do przesyłania newsów itp . . . .