Wszyscy z niecierpliwością wyczekują nadchodzącej wielkimi krokami premiery Grand Theft Auto IV. Tymczasem w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu Electronic Gaming Monthly założyciel Rockstara Sam Houser stwierdził, że: taki projekt jest całkowicie wykonalny i bardzo intrygujący. Houser widzi jednak pewne zagrożenia. Wpuszczenie tysięcy graczy do wirtualengo miasta zamieni je w totalne pandemonium gdzie pociski z rakietnic mieszają sięz terkotem karabinów maszynowych. Zasady na których powinna być oparta sieciowa GTA muszą być zatem jasno określone. Zgadzamy się z tym w całej rozciągłości. Miejmy nadzieję, że Rockstar znajdzie złoty środek i za jakiś czas usłyszymy o GTA Online.
Tymczasem Rockstar skupia się na kwietniowej premierze czwartej odsłony Grand Theft Auto. My także nie możemy się już doczekać!
Co wy macie do farmerów, co!? :)Jakoś nie wyobrażam sobie GTA jako MMO. Nawet gdyby Rockstar zakazał tego i tego, zawsze znajdzie się ktoś kto wpadnie na serwer i zacznie roznosić wszystko z pomocą rakietnicy, wiem bo grałem w SA-MP czy MTA. Może gdyby była to profesjonalna robota R* można by myśleć o czymś na poziomie, chociaż nie jestem do tego pomysłu pozytywnie nastawiony.
Co ma chinski farmer do gry MMO ? Albo, nie daj bog, do GTA ? Bo ja nie rozumiem pytania w ankiecie. . .
„Wpuszczenie tysięcy graczy do wirtualengo miasta zamieni je w totalne pandemonium”Ja bym nie miał nic przeciwko, gdyby zaimplementować w grze możliwość destrukcji otoczenia. Po miesiącu sieczki mielibyśmy całkiem niezłą grę post-apo 😉
Nic tylko dodać nowy weapon, atombomb i będzie piękny grzybek 🙂
Ty tak na poważnie nie? Bo nie chciałbym wyjść na głupka odpowiadając ci :)Farmerzy w MMO to ludzie, którzy grają tylko po to by zdobyć więcej złota, przedmiotów i czego tam tylko w MMO zdobywać się da. Niektóre MMO opierają się tylko na farmieniu ( np. Silkroad). Problem zaczyna się wtedy gdy farmienie wykorzystuje się tylko dla zysku jak masowo robią to właśnie chińscy gracze. Tam funkcjonują całe firmy, w których pracują ludzie grając po 12 godzin na kilku kontach naraz by zdobyć jak najwięcej złota i przedmiotów, które są potem sprzedawane na aukcjach internetowych . Chińscy farmerzy są bardzo nie lubiani w MMO. http://pl. wikipedia. org/wiki/Farming
kto nie widzial chinskich farmerow ten nie zna swiata ;D szkoda ze nie da sie na nich napuscic hiszpanskiej inkwizycji ;)co do gta online to ja osobiscie nie widze przeszkod – mmo to juz nie tylko klikanie w ikonki ze skilami – po tym co aktualnie widze w tabula rasa jestem przekonany ze jest tyle nowych rozwiazan i mozliwosci ze nie bedzie problemu z przeniesieniem gta do sieci. rozwalka na ulicy ? wystarczy troche uber npcow w postaci policji ktorzy beda pacyfikowac takie zachowania 😉
Pomijając uber NPC. Dobrze wyważona ekonomia. Droga broń i szybko schodząca amunicja i tak demolition boys pochowają się jak w połowie akcji braknie ołowiu.
Marzy mi się otwarty świat online i miliony ludzi. . .
I had a dream. . . Jeśli wyjdzie, będą ojj będą miliony (przynajmniej na początku).
A widzisz. . . Tego okreslenia nie znalem 😛 Mimo ze nie obce mi sa fabryki itemow, na ten przyklad, do WOWa. Ogladalem kiedys jakis dokument na ten temat. . . Ci ludzie naprawde maja nasrane do lbow. . . W kazdym badz razie ja sobie nie wyobrazam GTA MMO. . .