Firma ubezpieczeniowa CIS Insurance pod egidą rządu Jej Królewskiej Mości przeprowadziła badania z których wynika, że jest bezpośrednia korelacja między drogowymi wypadkami, a oglądaniem w telewizji takich programów jak Top Gear, filmu (chyba raczej filmów) Szybcy i Wściekli oraz graniem w gry takie jak Gran Turismo. Przedstawiciel CIS, pan David Neave stwierdził, że gry, telewizja i filmy zachęcają młodszych kierowców do szybkiej jazdy.

Co Wy na to? Czy po sesji w Gran Turismo, Ridge Racer i tak dalej zdarzyło się Wam przekroczyć prędkość? A może Jeremy Clarkson sprawił, że mieliście choć raz „ciężki but”? Z jednym się możemy zgodzić, że film Fast&Furious faktycznie może wzbudzić złe emocje. Jak każde, słabe kino akcji.

Ciekawe w co grał kierowca z poniższego materiału wideo?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

12 KOMENTARZE

  1. Heh męczą mnie już specjaliści doszukujący sie różnych, dziwnych związków wpływu gier na ” coś tam”. Filmik z kobietą bogaty może przyuważyła jak syn ciułał w rollcage;p

  2. Dobra symulacja raczej ogranicza zapal do „ciezkiego buta” bo czlowiek zaczyna zdawac sobie sprawe, ze o wypadek nietrudno.

  3. moge dodac iz po sesji dobrego sciagania sie na kompie czlowiekowi juz nie chce sie po prostu ‚scigac’ tym ociezalym grzechotem ktory ma w posiadaniu. tfu z takimi ‚badaniami’, ale ja mysle ze to spadajaca populacja smokow z komodo wplynela na zdolnosci umyslowe tworcow owych badan (co oczywiscie moglbym dowiesc swoimi badaniami i od razu postulowalbym o natychmaistowa interwencje w sprawie tych stworzen bo sprawy zaraz moga pojsc w naprawde zlym kierunku)ps: ja mam czesto ‚ciezki but’ ale nie widze tu zadnej korelacji z graniem czy ogladaniem filmow (dziel pokroju szybcy i wsciekli nawet nie trawie)

  4. Dokładnie. Jak pośmigam sobie Lamborghini w Forza 2 na kierownicy to w zasadzie w ten sposób się wyżywam (bo po to chyba m. in. są te gry żeby nie świrować w real’u) na ulicy czy torze. Dobrze zdaję sobie tego sprawę i jeżdżę przepisowo na prawdziwych jezdniach. A jak Clarkson mnie napali jakimś cackiem np Zonda no to włączam gierkę i sobie nią jeżdżę bo wiem, że w życiu nie wsiądę do takiego samochodu a może nawet i nie zobaczę na żywo. Niestety ale takie badania istnieją przez ludzi, którzy tego nie rozumieją tak jak Wikingowie, piszący poprzednio i naśladują to co zobaczą czego skutkiem jest przeważnie śmierć. Niemniej jednak brawa dla Pani na filmiku – mistrzostwo świata. Tylko baba mogła tak zrobić 😀

  5. super strwierdzenie. ja dla tego przykladu chcialbym moc powiedziec ze w razie naprawde niebezpiecznej sytuacji na drodze bede sie umial zachowac tak jak w lfsie a nie zapre sie o hamulec i dam dzwona (zreszta mialem juz wypadek i tez inaczej patrze na pewne zachowania na drodze, o zaufaniu do innych, a raczej calkowietmu jego braku nawet nie wspominam)anyway sa gracze i gracze, ale ci o ktorych ty mowisz to jeszcze raczej nie maja prawek :]

  6. podoba mi sie tytul ankiety =Da swoja droga jesli juz o gt5 mowa. gdzies dorwalem newsa, ze podobno rozwazana jest (nie pamietam, czy byla to oficjalna czy prywatna wypowiedz jakiegos szefa zwiaznego z gt5) wersja na pc (przy jednoczesnym stwierdzeniu, iz szans na xboxowa wersje nie ma). to by bylo cos!juz widze siebie w tym lsniacym, idealnie wykonanym F40 (niestety to z tdu nie jest perfekcyjne. . . ale co tam! wazne ze jest!). mniam.

  7. Gry wyścigowe zachęcają do szybkiej jazdy. Faktycznie, wymagało to dogłębnych badan, prowadzonych chyba od półwiecza.

  8. Jednak nie oszukujmy sie, takie rozne bzdury jak Fast and Furious dzialaja na wyobraznie roznych ludzikow. Wiejski tuning nie wywodzi sie przeciez z potrzeby tworzenia, a z checi posiadania szpanerskiej wyscigowki. Mi np. na drodze latwiej sie kieruje niz w grze. Wypadki to zwyczajny brak umiejetnosci i brak uwagi.

  9. Ciekawe, czy panowie przeprowadzający te badania zauważyli, że życie jako takie grozi śmiercią lub trwałym kalectwem. A tak na marginesie, na drogach najbardziej szaleją łyse dresiki, vany i pojazdy firmowe. Jakoś nie sądzę, żeby którakolwiek z tych grup często sięgała po gry. . .

  10. miał bym prośbę do badaczy tej sprawy co by wzięli wyniki badań zawinęli w rulonik i wsadzili sobie w d. . . i zajęli się czymś pożytecznym a nie doszukiwali się w grach demonów co próbują zawładnąć umysły graczy, jeżeli ktoś jest podatny i myśli że skoro w grze można to i na drodze to powinien być leczony w zakładzie zamkniętym pozostaje jedna kwestia, że od gier wyrabia się refleks i spostrzegawczość, może dla porównania sytuacja w której 70-letni kierowca swoim fiatem pandą wjeżdża na czerwonym na skrzyżowanie bo przeoczył sygnalizator, a ograch i filmach słyszał w niedzielę że to wytwór szatana i nie należy się do nich zbliżać. może lepiej wprowadzić kary cielesne za wykroczenia drogowe na. biczowanie czy zakucie w dyby albo za jazdę pod wpływem alkoholu obcinali by rękę myślę że zmniejszyła by się ilość piratów drogowych i trzeźwych inaczej kierowców

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here