Nowe GTA jest równie pewne co afery na polskiej scenie politycznej. Dlatego też już od dłuższego czasu pojawiają się coraz to bardziej pomysłowe plotki o piątej odsłonie serii, na której zapowiedź wyczekuje chyba każdy. Według najnowszych pogłosek już w czasie nadchodzącego E3 firma Rockstar zapowie Grand Theft Auto V: Vice. Tak przynajmniej twierdzi źródło portalu Game Reactor, które dostarczyło zdjęcie wewnętrznego dokumentu ESA, a w nim listę produkcji prezentowanych przez Take-Two Interactive. Niestety jest kilka szczegółów, które podważają wiarygodność fotki – mowa tu chociażby o samym pliku informacyjnym, który z niewiadomych przyczyn zapisany jest jako obrazek. Do tego większość prezentacji gier z serii GTA odbywała się pod szyldem Rockstara, a nie Take-Two. Bezpiecznie jest więc założyć, że to kolejna niesprawdzona pogłoska i poczekać jeszcze dwa tygodnie…
Aktualizacja:
Przedstawiciele Rockstara poinformowali, iż nie zamierzają zapowiadać nowych tytułów w czasie tegorocznego E3. Studio pokaże w Los Angeles dwie znane już gry: nowego Maxa Payne’a oraz L.A. Noire.
Vice City to moja ulubiona część jeżeli chodzi o całą serię GTA, więc mam nadzieję, że to coś więcej niż tylko plotka. Imprezy na jachcie, ferrari w garażu, możliwość posiadania własnego klubu, no i sam klimat miasta- Tommy Vercetti wiedział jak się bawić;)
No i te niezapomniane stacje radiowe (najlepsze w całej serii) – do dziś w pamięci wyryły mi się kawałki ze stacji country typu ‚One step forward, two steps back’ i adekwatne do nich komentarze prowadzących audycje. Aż łezka w oku się kręci 😉
Nie, nie, nie. Niechże zrobią coś nowego, bo powtarzanie tego samego schematu n-ty raz z kolei to już by była lekka przesada. Było III, Vice City, San Andreas, a potem LCS oraz VCS. W IV znowu wróciliśmy do Liberty City. Lubię GTA, ale mogliby jednak zrobić coś świeżego jako następcę naprawdę świetnej (choć dalekiej od doskonałości) „czwórki”. Ja bym się nie obraził o Grand Theft Euro 😉 Miło by się oglądało groteskowe parodie Paryża, Londynu, Amsterdamu albo Moskwy (problemem byłaby kwestia podróżowania między regionami, ale nie jest to znowu jakaś wielka przeszkoda) – marzyło mi się coś podobnego jeszcze przed zapowiedzią GTA IV i marzy się dalej, choć szanse na to są właściwi zerowe. Wielka Kradzież mogłaby też w końcu doczekać się jakiegoś zimowego wdania. Może coś mi umknęło, ale nie pamiętam żadnego GTA w śnieżno-lodowej scenerii ;)Podstawowym założeniem niech jednak będzie mniej strzelania 😉 Od pewnego momentu misje w GTA IV robiły się przynudnawe, bo zdecydowana większość była ograniczona do schematu: wejdź do budynku i zabij wszystkich wewnątrz.
Siegiej ma racje, a Januray blefuje 😉 Vice City ma dla mnie najlepszy klimat z wszystkich czesci, ale jest tyle ciekawych miast, w ktorych by mozna bylo zrobic kolejne odslony serii, ze szkoda powielac stare pomysly. Zreszta jezeliu dobrze pamietam to nastepne czesci od poczatku byly zapowiadane, ze maja dziac sie poza USA. Co prawda bylo to pare lat temu, to jednak trzymam za slowo chlopakow z ROCKSTAR. Mi sie marzy Londyn z akcja i tekstami rodem ze Snatch’a i innych filmow Ritchiego 🙂 Wiem, ze juz GTA London bylo, ale moim zdaniem przeszlo zupelnie bez echa i malo ludzi kojarzy te pozycje.
Teraz dostaniemy Vice City a poźniej zrobią San Adreas w next genowej oprawie. Dlaczego nie mogą pójść o krok dalej i zrobić GTA w klimatach GTA2 , niedaleka przyszłość bez fantastyki . Moim zdaniem ten klimat byłby odpowiedni i odpoczęlibyśmy od klimatów Liberty City i stanu San Andreas, czasami nowatorskie pomysły mogą być strzałem w 10 🙂 Póki co , czekamy na jakieś Info z E3.
:OTo byłaby najlepsza gra wszechczasów.
@norman, stacja country była w San Andreas. A co do odtwórczości GTA. Zgadzam się, ale Vice City jest wyjątkiem. To miasto mógłbym do końca życia oglądać w coraz to nowszych odsłonach GTA ;D. Liberty City jednak było nudnawe, nawet kiedy imprezy kręciły się w klubach Tony’ego.