Mówiąc wprost. Jęk zawodu wydadzą z siebie posiadacze komputerów PC. Niestety najnowsza produkcja w klimatach Gwiezdnych Wojen zatytułowana Star Wars: The Force Unleashed nie pojawi się na popularne blaszaki. Jest to niestety informacja oficjalna potwierdzona przez przedstawiciela producenta. Nie wiadomo jakimi względami kieruje się Lucas Arts – firma, która przez lata wiernie wspierała rynek komputerów osobistych kolejnymi, świetnymi grami na licencji Gwiezdnych Wojen. Przypuszczamy, że maczała w tym palce Ciemna Strona Konsolowej Mocy gdyż gra pojawi się na niemal wszystkie konsole: Xbox 360, Playstation 3, Playstation 2, Playstation Portable, Nintendo Wii i Dual Screen.
W grze wcielamy się w mrocznego ucznia samego Dartha Vadera. Nasz bohater, niezwykle biegły w arkanach Ciemnej Strony Mocy zwiedzi między innymi znaną fanom SW planetę Kashyyyk. Oj kudłaci Wookie muszą się mieć na baczności.
Gwiezdne Wojny tylko dla wybranych
[Głosów:0 Średnia:0/5]
Być może teraz głośno i wyraźnie odpowiedzieli na pytanie, ale od samego początku było napisane na stronie oficjalnej gry, że tylko konsole. Swoją drogą dziwna decyzja.
Też się zdziwiłem bo grałem we wszystkie JK na PC. . . ale mam PS2 więc SW:FU mnie nie ominie 😉
Nie rozumiem tej decyzji. Chociaż głębiej się zastanawiając ma to pewien specyficzny dla firmy sens.
Jak dla mnie jest to wytłumaczona decyzja. Po prostu gry na PC sprzedają się nie dobrze (na konsole sprzedaje się 10 razy więcej gier). Ta decyzja spowodowana jest bardzo dużym piractwem, ale z jednej strony po tylu wersach na PC z serii SW, tej nie zobaczymy? Jedyna platworma, która nie otrzyma SW FU. Troche to dziwi.
Akurat w dziedzinie gier komputerowych uwazam, ze nie ma to jak wyspecjalizowany sprzet, dla tego nie potepiam tej decyzji.
Czyżby idea Games for Windows tak odtrąbiona swego czasu jako „nadzieja dla PCta” okazała się wydmuszką? Skończy się na „Games for windows 12 months later” 😉 jak w przypadku GOWa itd 🙁
chyba bedzie, albo może nie. Miejmy nadzieję, bo akurat ciemną stroną mocy to bym zagrał. . .
nie lubie tej gry ale powiem jedno, dobrze wam tak pecetowcy
Tak naprawde, jesli się przyłożą do sterowania, to jedyną wartą uwagi wersją będzie ta na Wii. Miecza świetlnego we własnej dłoni żadna grafika nie pobije 😛
Dobrze że nam Star Treka nie zabierają, bo wtedy będzie dno i metr mułu.
Szkoda, wielka szkoda, ostrzyłem sobie zęby na tą grę. Odnoszę wrażenie, że znacznie trudniej robi się teraz konwersje na PCty, niż to bywało dawniej, bo tłumaczenie się piractwem jakoś do mnie nie przemawia.
Dziwne trochę. Faktycznie gierki na PC marnie się sprzedają (EU zachodnie) no i konwersja z X0 nie byłaby chyba trudna. Czyżby faktycznie aż tak podle wyglądał rynek gier na PC? Ale pewnie chodzi o kasę bo gry na konsole są droższe no i piractwo mniejsze. Im mniej będzie gier na PC tym więcej ludzi będzie miało konsole. Więcej konsol = więcej kasy.
No cóż, szkoda. Bardzo byłem ciekaw tych wszystkich technologii typu Euphoria, Digital Molecular Matter, najnowszy Havok i ich wspólnego działania w praktyce, czyli w grze. Ale jestem w stanie pogodzić się z tą stratą dopóki Mafia 2 powstaje także na pecety ;].
developerzy zaczynają dostrzegać ze gry na pc to tylko strata czasu bo skoro na takiego Ds w Japonii te grę kupi więcej ludzi niż na całym świecie na pc to po co robić wersje pc 🙂 moja teza o crisisie czyli ostatniej strzykawce adrenaliny wpompowanej w serce rynku gier pc zdaje sie potwierdzac
jak dobrze jest być posiadaczem konsoli 😉 dobry X360 nie jest zły 😀
Co roku pojawiaja sie takie opinie, jakoby rynek PC juz ledwie dychal i zaraz mial pasc ryjem w glebe, zdeptany przez rosnace w sile konsole. I co roku okazuje sie, ze to nic innego, jak po prostu jeden wielki, nic nie warty bullshit. Do tej pory gry na PC trzymaly sie niezle i to, ze Star Wars: The Force Unleashed sie na tej platformie nie ukaze jeszcze nic nie znaczy. To jest jedna pozycja. JEDNA!
Wszyscy profeci mówiący o końcu rynku PC i jak to developerom się już nie opłaca zapominają, że Lucasarts ma za sobą nie jeden taki numer – choćby seria Rogue Squadron, która wychodziła na GameCube a nie na PC. Z pewnych względów Lucas nie wypuszcza gier na PC – jego (i nasza. . . ) strata ale panowie i panie – to wcale nie oznacza końca PC. Swoją drogą nie rozumiem tej niechęci konsolowców do PC. Czy PC wam coś zrobiło, że tak mu źle życzycie?Ale do rzeczy – wiadomo było od początku, że Force Unleashed nie wyjdzie na PC. Lucasarts zapowiedział to na początku i nie wiem o co ten raban i załamywanie rąk skoro ta informacja była dostępna rok temu. Games For Windows okazało się klapą straszną ale czy powinno nas to dziwić biorąc pod uwagę pomysłodawcę? Spójrzcie na listę tytułów wydanych na PC w listopadzie / grudniu. Nie wiem jak wam, ale mi wcale nie wydaje się ona uboga czy skromna. Odnoszę dziwne wrażenie, że chociaż rynek konsol jest większy niż rynek PC to powszechne przekonanie, że PC nie jest do gier, jest ‚be’ i zaraz padnie jest raczej wynikiem propagandy sukcesu i szerokiego rozreklamowania konsol i gier na nie.
to że nowe Star Wars ukaże się tylko na konsolach świadczy tylko i wyłącznie o umysłowym ograniczeniu decydentów z LucasArts – i nie jest to pierwszy przykład na to, że niespecjalnie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Zamknęli dział przygodowy – i teraz na ich licencjach zarabia ktoś inny. Uczynili Rogue Squadron exclusivem na Nintendo – i seria umarła. Wyprodukowali nędzne Empire at War – i dali ciała. Po prostu goście stracili czucie i tyle. A tak swoją drogą, teza o tym, że gry na PC się nie sprzedają to powtarzanie obiegowych i mylnych opinii – w ubiegłym roku retail+sprzedaż elektroniczna gier na PC osiągnęły sumę jakiegoś półtorej miliarda dolarów w samych Stanach. Konsole to ponad 6 miliardów, ale. . . wszystkie razem. Jak się je rozbije na poszczególne platformy, to okaże się, że żaden next gen nie osiąga choćby przybliżonej wartości obrotów. . . jak na trupa, to całkiem nieźle, nie? A Stany (i Japonia) to kraje z najmniej korzystnym stosunkiem PC vs wszystkie konsole – w Europie jest nieco inaczej a Wschód to już zupełnie odwrócenie ról.
Jeżeli chodzi o Lucasarts dodam, że jak dla mnie najbardziej idiotycznym krokiem było anulowanie KotOR’a 3, który sprzedałby się jak ciepłe bułeczki nawet gdyby był marny oraz całkowite porzucenie symlatorów (pamięta ktoś jeszcze Tie Fighter’a???). Wydaje mi się, że albo menedżerami Lucasarts są szympany albo ludzie celowo działający na szkodę firmy.
Anulowanie Kotor’a 3? 🙁 Miałem nadzieję, że jednak się ukaże. To jedna z najlepszych gier ostatnich lat, idiotyczny krok ze strony Lucasarts :/W ostateczności jeśli gra okaże się takim hitem na jaki wygląda trzeba będzie zaopatrzyć się w konsole i tyle. . .
Ja tez nic o anulowaniu KOTORA nie slyszalem. Za to dobrze pamietam Tie Fightera. Mmmm
Może źle się wyraziłem – Lucasarts oznajmił jakiś czas temu, że nie ma zamiaru wypuszczać KotORa 3. Takie info znalazłem w CDA (na ile wiarygodne to inna kwestia. . . ) oraz na jednym z zachodnich portali ponad rok temu. Zdaje się, że Lucasarts chce skończyć jak Interplay, czyli zarzynając kury znoszące złote jajka a forsując „innowacyjne” projekty, którymi gracze nie są zainteresowani. Po premierze KotORa 2 było wiadomo, że 3ka sprzedałaby się bez względu na jakość – taka prawda. Ale zamiast tego Lucasarts wolał zrobić coś innego – niezbyt oczekiwanego i na pewno mniej dochodowego. Robienie exclusivie na konsole to IMO kolejny dziwny krok firmy, która chyba nie bardzo wie co ma zrobić z maszynką do robienia kasy pt. „Star Wars”
Ja tam nie widzę niczego złego w nowych projektach, ale też bardzo chciałbym zagrać w KOTOR 3