Za każdym razem kiedy jesteśmy poza krajem ze smutkiem patrzymy na użytkowników laptopów. Dlaczego ze smutkiem? Ano dlatego, że zazdrościmy im możliwości zatrzymania się z przenośnym komputerem i rozłożenia go w parku, byle jakiej kawiarni a nawet środkach komunikacji miejskiej. U nas zachowania tego typu bardzo szybko przyciągnęłyby uwagę osób, które koniecznie muszą mieć laptopa…naszego laptopa. News nie jest bezpośrednio związany z grami i nie ma opisywać smutnej polskiej rzeczywistości. Postanowiliśmy jednak wspomnieć o pomysłach pracowników Intela , które mają sprawić, że nasze laptopy będą bezpieczne ponieważ coraz więcej osób korzysta z „przenośnych pecetów”.
Korporacyjni specjaliści postanowili podejść do zagadnienia od zupełnie innej strony. Doszli do wniosku, że zupełnie niemożliwym jest wyeliminowanie samego zjawiska kradzieży. Można jednak sprawić, że będzie ona zupełnie nieopłacalna. Pod koniec tego roku branżowy gigant zaprezentuje Intel Anti-Theft Technology. Dzięki niej we wszystkich laptopach mają się pojawić specjalne chipy, które uniemożliwiają uruchomienie komputera bez zgody właściciela. Nie zdradzono niestety w jaki sposób to hardware’owe zabezpieczenie będzie działało. Już teraz boimy się jednak, że jest to rodzaj walki z wiatrakami. Kiedy tylko pojawia się nowy rodzaj zabezpieczenia sprytni złodzieje opracowują sposób jego złamania. Może i tym razem nauczą się jak wyjąć bądź odłączyć „chip”, a tym samym polowanie na laptopy stanie się opłacalne?
Dadi Perlmutter szef Intel Mobility Group nie martwi się taką wizją przyszłości. Już za kilka lat do powszechnego użytku wejść ma kolejna ciekawa technologia. Wszystkie przenośne komputery będą elektronicznie monitorowane za pomocą specjalnych układów wmontowanych do obudowy. Ich odnalezienie będzie się sprowadzało do użycia chociażby GPSu wskazującego lokację skradzionego laptopa. Jak widzicie producenci sprzętu starają się maksymalnie utrudniać życie osobom przywłaszczającym sobie cudze mienie. Pozostaje nam wierzyć, że za którymś razem wymyślą zabezpieczenie idealne i ostatecznie przechytrzą złodziei.
ciekawie sie zpowiadaAle do dzisiaj się śmieje jak widze na spodzie obudowy mojego tą wsuwana kartke na imię i nazwisko w razie zguby 😀
hah, smiech na sali, to tylko sprawi ze urzadzenia beda drozsze. . nei wiem jak ale to urzadzenie bedzie musialo byc zasilane, a co za problem wyjac baterie. . no chyba ze bedzie jak Makbók ERr zabudawana. a zabezpieczenie mozna obejsc 😉
Zabezpieczenia hardwarowe ciężko obejść. Szczególnie, jeżeli są zaprojektowane z głową. Mam tylko nadzieję, że nie zrobią czegoś w rodzaju istniejącego już fingerprint checking, bo nie chciał bym się raczej rozstać z moim kciukiem ;]A granie, czy używanie lapa w miejscu publicznym? Chyba żartujecie. Ja osobiście troszkę obawiał bym się naszych rodzimych dreso-żulo-kiboli, którzy jeżeli nie ukradną (choć wątpię, żeby byli świadomi faktu zabezpieczeń), to z całą pewnością dla czystej rozrywki, rozbiją lapa wraz z posiadaczem. Choć dla takich właśnie indywiduów, mam pewien pomysł. Co powiecie na obudowę, emitującą po włączeniu i braku autoryzacji jakieś 10000000V? Kusząca myśl. ;]
fakt, ciezko, ale nei jest to neimozliwe, ps, xbox, psp, i bez konca, jest jakas platforma ktora nie dala sie zlamac ? soft/hardware ? 🙂
ps3 😀
patrzycie tylko na potencjalne utrudnienie życia amatorom cudzego hardware a nie zauwazacie iz to jakoś tak dziwnie momentami przypomina niesławne Palladium. Znów ktoś próbuje w ramach walki z łamiącymi siódme przykazanie założyć userom smycz z kagańcem połączone z modułem kij i marchewka. @digital_cormac, takie zabezpieczenia sa zabronione i to wcale nie z powodu
fingerprint checking? toc to trywialne do przejścia i to bez pozbawiania właściciela kciuka, zresztą już w „Limes inferior” Zajdla jest zaprezentowana cała gama metod obejścia takiego zabezpieczenia 🙂