Na początku przekażemy wam złe wiadomości. Japoński gigant przede wszystkim może narzekać na zbyt wolne tempo pracy. Podobno z dotrzymywaniem terminów jest bardzo kiepsko a wiele funkcji wciąż czeka na implementację. Jak mówi informator: „Sony miało ‚mapę drogową’, która zakładała wprowadzanie ulepszeń, nowych funkcji, miejsc do zwiedzania co miesiąc. Do tej pory nie udało im się posuwać prac według planu. Od startu Home doczekał się jednej aktualizacji„.
Tajemniczy tester narzeka też na mniejsze błędy. Kolor włosów jego awatara zmienia się losowo a cechy zapowiedziane podczas targów E3 takie jak zapraszanie znajomych do gry nie trafiły jeszcze do Domu. Podobnie sprawy mają się z tapetami, zdjęciami, materiałami wideo i muzyką, które możemy odtwarzać w swoim mieszkaniu. Wciąż nie ma też pokoju na trofea, które zdobywamy w grach a wizyty u innych mieszkańców Home mogą się odbywać tylko pod ich obecność i na zaproszenie. Niespodziewanego pukania do drzwi, póki co nie usłyszymy.
Dobra wiadomość jest taka, że cała usługa jest przyjemna a te funkcje, które działają dostarczają przyjemności. Jeszcze raz oddajemy głos tajemniczemu testerowi: „W bardzo łatwy sposób możemy się socjalizować, wchodzić w interakcję a kiedy to robimy mamy kupę zabawy. Całość ma bardzo otwartą atmosferę, więc możesz podejść praktycznie do każdego i zacząć z nim rozmowę„. Informator ma to szczęście, że do Domu jeszcze nie trafiła banda nastolatków, którzy zburzą tę harmonię i radosną atmosferę.
W tej chwili przejść można do czterech rejonów usługi. Są to własne mieszkania, lobby, kino i pokój gier. Własne cztery ściany możemy modyfikować tak jak obiecywało Sony. Dodamy do niego mnóstwo przedmiotów choć w tej chwili na liście nie ma ich zbyt wiele. Działa również fizyka więc wszystko ma odpowiednią wagę i reaguje na nasze posunięcia. Lobby to miejsce, w którym możemy wypocząć po dekorowaniu domu a w pokoju gier oddamy się takim rozrywkom jak rzucanie lotkami, gra w piłkarzyki czy bilard i kręgle. W kinie pokazywane są zwiastuny filmów i gier. Działa już komunikacja głosowa i wpisywanie wiadomości za pomocą klawiatury. Ciekawostką jest fakt, że czym dalej/bliżej jesteśmy od osoby, z którą gadamy tym głośniejsze/bardziej ciche są nasze słowa.
I to już wszystko co w tej chwili możemy napisać na temat Home. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem tego, co Sony chce zrobić z tą usługą. Niestety niezbyt terminowe kończenie prac nad poszczególnymi funkcjami/możliwościami trochę nas martwi. Przecież do tej pory japońska firma nie może się pozbyć łatki „damy wam milion możliwości…kiedyś w przyszłości”. Z optymizmem patrzymy jednak na przyszłość Domu. Wierzymy, że w tym przypadku japońska firma nas nie zawiedzie.
Bardzo innowacyjne. Brawo dla SONY. Jak widac nie trzeba kopiowac LIVE zeby stworzyc cos kreatywnego – i bardzo dobrze. Szkoda tylko ze funkcjonalnosc kuleje – no ale z czasem, jak rozbuja sie sprzedaz samej konsoli powinno byc juz lepiej.
Spokojnie, spokojnie. Anominowego testera kazdy sobie moze wymyslic i przeprowadzic z nim wywiad rownie nieprawdziwy co sam anonim. Ufanie takowym jest niemal tak bezcelowe, jak pokladanie wiary w slowa analitykow rynkowych 😛
No fajnie fajnie, a propo bo nie widzę nigdzie. . . . http://www.eisa-awards. eu/2007/node/738
Ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony niby to fajne z tym domem i wszystkimi mozliwosciami. Z drugiej strony czy naprawde bede tego uzywal? Cos mi sie wydaje, ze raczej nie. Bedzie tak samo jak teraz – wlaczyc PS3 i odpalic gre a nie tracic czas na cos innego. Wiem, ze duzo ludzi lubi tego typu rozrywke (vide popularnosc Sims/Second Life etc) ale jak dla mnie mogliby sobie Home podarowac – system z XBL’a mimo swojej prostoty imo jest wiecej niz wystarczajcy.
i może właśnie o to chodzi, żeby znaleźli się ludzie którzy nie będą w głównej mierze poświęcać sie graniu, ale ps3 będą traktować jako kombajn multimedialny z ‚takim fajnym czymś’ o nazwie Home, czy to realne?. . . jednak czy tylko tyle (a może dla niektórych ‚aż’) za takie pieniądze to opłacalna inwestycja? nie wiem, ale niczego nie można całkowicie wykluczyć – sam nigdy bym nie pomyślał, że taki gniot jak second life stanie się zjawiskiem na taką skalę. . .
a ja mam we ‚friends’ zioma ktory 2 miesiace temu mial o duzo duzo wieksze problemy z testowaniem BETA HOME i gwarantuje wam ze dzisiejsze problemy to malutki pikus w porownaniu do dzisiejszych rewelacji. wszystko zmierza do szczesliwego finalu!!!!!!!
Myślę, że będzie to fajna, darmowa gra. Czy można nazwać to grą? Bo ja wiem. . . Jakby trochę życia, trochę gry. A będzie można chodzić do kina, gdzie będą wyświetlane normalne filmy z kin, albo z dvd, które Sony wydaje? Myślę, że to byłoby super. Idziesz do kina w Home i wybierasz jakiś film, płacisz i oglądasz. Tylko przy HD troche długo by się ściągał.
Nie moge sie doczekac tej gierki. Fajnie jest poznawac nowe osoby w wirtualnym swiecie – to cos jak The Sims 2 w HD zmixowane z Gadu-Gadu i Skype – super!
To jest gra?
Nie no. . . Katmay, tak mi sie napisalo 🙂