W kupie siła
Czymże byłby świat Śródziemia bez magii i bohaterów, którzy wspierają nas w czasie bitew? Większość postaci będzie nieznana dla tych, którzy nie czytali książek Tolkiena. A nawet ci, którzy to zrobili nie zawsze będą mogli skojarzyć odpowiednie osoby. Są to dość mało znane postaci, które jednak swoimi umiejętnościami bardzo dobrze wspierają nas w czasie batalii. Oprócz tych bohaterów, którzy „dostarczeni” są razem z grą, mamy możliwość stworzenia własnego herosa, który będzie brał udział w Wojnie o Pierścień bądź grze sieciowej.
Magia to raczej taki miły dodatek. Osobiście korzystałem z niej stosunkowo niewiele, raczej stawiając na ilość wojsk. Przecież wiadomo, że nec Hercules contra plures. Inna sprawa, że postać potężnego Saurona na polu walki potrafi zaważyć na zwycięstwie.
Pięknie jak u Jacksona
Nie wiem jak Wy, ale ja czytając to co wcześniej napisałem odnoszę wrażenie, że Bitwa o Śródziemie 2 w sumie nie oferuje wiele nowości. Prawie wszystko już było. Co więc takiego ona w sobie ma, że jest lepsza od poprzedniczki? Zachwalano, że będzie cudowna grafika… i tak jest! Oprawa wizualna to prawdziwy majstersztyk. Oświetlenie, woda, postacie, krajobrazy. Wszystko to przedstawia się naprawdę cudownie. Nawet jestem w stanie wybaczyć wcześniej wspomniane przenikanie się jednostek. W tej oprawie wielkie bitwy toczone pomiędzy siłami światła i cienia są naprawdę rewelacyjne. Kiedy obserwujemy wyrzucane w górę uderzeniami potężnego olbrzyma czy trola ciała żołnierzy, czujemy moc. Po prostu rewelacja! To wszystko zostało idealnie uzupełnione ścieżką dźwiękową z filmu, która odpowiednio nastraja do wydarzeń. Nic dodać, nic ująć.
Niestety, żeby zakosztować pełnych możliwości gry, potrzebujemy troszkę lepszego sprzętu. Ja testowałem tę pozycję na P4 1,8 i Radeonie 9700 pro i na średniej jakości nie miałem najmniejszych problemów z wydajnością. Natomiast już wyżej… nie było tragedii, jednak na dłuższą metę grać się nie dało.
Kawał dobrego multi
Bitwy morskie to cały czas jedynie mały dodatek
Na szczęście nie sama grafika jest atutem tej produkcji. Twórcy zrobili to, co robi teraz większość projektantów – skupili się na rozgrywce wieloosobowej. Kiedy zdecydujemy się na zabawę poprzez sieć, szybko okaże się, że mamy do dyspozycji aż 40 różnych map! Można na nich grać także z komputerem w trybie skirmish, jednak nie ma to takiego uroku. Natomiast kiedy za przeciwnika mamy drugiego człowieka, wówczas gra nabiera całkiem innego oblicza. Duża część producentów gier idzie w ten sposób na łatwiznę. Nie rozwija SI komputerowych postaci, lecz stwarza możliwość gry w kilka osób. Taniej, wygodniej, jednak ze stratą dla tych, którzy bawią się sami. Ta część graczy może czuć się trochę zlekceważona.
Podsumowując, Bitwa o Śródziemie 2 jest dobra, jeżeli mamy ochotę na coś szybkiego i przyjemna jeżeli mamy ochotę na jakąś łatwą i nieskomplikowaną turówkę. To tytuł Idealny dla ludzi takich jak ja, którzy większą część dnia spędzają w pracy, a wieczorem mają zaledwie godzinkę czy dwie na chwilkę swobody. Jednak nałogowi stratedzy będą raczej zawiedzeni. Wszak dla nich BoŚ 2 skończy się w ciągu jednego dnia! Sytuację ratuje tryb wieloosobowy, jednak mimo wszystko główna kampania mogłaby być zdecydowanie dłuższa.
Chyba już każdy z was przyzwyczaił się do faktu, że każdy większy hit kinowy zaraz znajduje swoje odwzorowanie w grach komputerowych. Niestety, bardzo często mamy do czynienia z produkcjami, których wydawcy chcą po prostu zbić kasę na głośnym tytule. Tak było w przypadku Kodu Da Vinci, Piratów z Karaibów i wielu, wielu innych pozycji, które zostały zaprzepaszczone z powodu pogoni za zyskiem.
No cóż, jak dla mnie ocena zdecydowanie za niska. 7,5? Dla jednej z najlepszych strategii ubiegłego roku? Oj nieładnie, nieładnie. . . Co innego recenzja. 🙂 Tekst czyta się naprawdę przyjemnie.
Świetna recenzja. Zaostrzyła mi apetyt na tą gierkę :). Pisząc że kampania trwa 10 godzin masz na myśli kampanię dla jednej ze stron (światło, ciemność), armii (krasnale,gobliny, mordor, isengard its. ) czy całość??Pozdrawiam