Broszury rozdawane dziennikarzom w czasie imprezy wspominają o kolejnym tytule mającym w nazwie słowa Dark Messiah of Might and Magic. Tym razem do tej zbitki słów dołącza jeszcze jedno „Elements”. Pełny tytuł tajemniczej pozycji brzmi więc Dark Messiah of Might and Magic: Elements. W chwili pisania tego tekstu nie wiedzieliśmy jeszcze czy będzie to druga część gry, dodatek do niej czy też zwykły port na konsole nowej-obecnej generacji. Kiedy tylko dowiemy się czegoś więcej na jej temat na pewno napiszemy o niej na Valhalli.
UPDATE: Wieści z Paryża napływają wyjątkowo szybko. Dark Messiah of Might and Magic Elements jest tytułem zmierzającym na Xboxa 360. Będzie to ta sama gra, która ukazała się na pecetach z jednym „ale”. W tytule tym pojawie się “bonus content”. Czy pozycja ta jest w stanie zaciekawić posiadaczy najnowszych konsol Microsoftu?
Gra kapitalna! Dwa razy ją przeszedłem po czym szybko usunąłem z kompa, żeby nie zrobić tego po raz trzeci. . . czekam na port!!!
szukalem na ten temat plotek i tylko je znalazlem. teraz potwierdzily sie moje oczekiwania. bardzo mnie to cieszy.
Dla mnie była bardzo krótka, a oczekiwałem więcej oraz głosowałem na „Nie”. . .
Maksiu – masz rację. To jest jej największa wada. Największym plusem jest bardzo dobrze zrealizowana walka wręcz. Gdyby dorzucili chociażby większy poziom trudności albo kilka plansz – byłoby fajniutko.
Trzeba przyznać jedno- w tej grze walki zrealizowane są perfekcyjnie i na każdego wroga trzeba zastosować inna taktykę. Ja z chęcią poczekam i sprawdzę jaki będzie DMoMM na X360. . .
@ 4 i 5 – walka dobrze zrealizowana ??!! mnie strasznie irytowalo ze praktycznie kazdego rozwalasz „kopniakami” – gdyby dobrze pokombinowac to 90% gry mozna przejsc bez uzywania broni :/
dokładnie kopniaki kopniaki kopniaki . . . straszna kicha z tego wyszła . . 🙂 ja odpadłem po demie . . . jakoś do mnie nie przemówiło
eee tam malkontenci. Pokażcie mi jakąkolwiek grę, która tak dobrze zrealizowała walkę wręcz? Może w Riddicku fajnie jeszcze było to rozwiązane – poza tym nikt nie zadał sobie tyle trudu na ten mechanizm. W Thief’ie było niezłe machanie mieczem ale niestety kiedy się go wyciągało to = koniec gry. Tak więc na plaży takich gier ta po prostu jest wybitna pod tym względem.