Tym, którzy zasiedli do stołu elektronicznej rozrywki niedawno należy się parę słów wyjaśnienia o kim mowa. Jon Hare to jeden z założycieli studia Sensible Software, odpowiedzialnego za takie tytuły jak Sensible Soccer czy Cannon Fodder (Jeśli dalej nie wiecie o jakie tytuły chodzi – czas odwiedzić kolegę, który ma jeszcze AMIGE i zapoznać się z kawałkiem historii).
W wywiadzie udzielonym ostatnio brytyjskiej części serwisu MSN.com Hare wypowiada się dość krytycznie o branży gier. Według niego współcześnie „jakość treści i przekazu znacznie się obniżyła” a krajobraz zdominowany przez developerów za którymi stoją wielkie korporacje i wielcy wydawcy różni się znacząco od sytuacji we wcześniejszych latach.
Wypowiadając się z perspektywy Brytyjczyka, ocenia przemysł jako mocno „zamerykanizowany”, od czasu kiedy wkroczyły tutaj duże korporacje medialne. Specyficzne angielskie poczucie humoru, jest według niego istotną przyczyną zmniejszenia wpływu brytyjskich firm na kształt branży.
Hare wspomina, iż kiedyś gry były tworzone przez skromniejsze zespoły. „Środowisko pracy było zupełnie inne, sprzęt był bardziej stabilny. Nie potrzebowaliśmy sztabu osób odpowiedzialnych za grafikę – ciężar spoczywał na kreatywności a nie na walce z tym, co zostanie wyświetlone”.
Według twórcy Sensible Soccer, to Xbox LIVE i WiiWare oferują dziś największą szansę na ujrzenie nowych oryginalnych pomysłów na gry.
My dodamy tylko, że od pewnego czasu użytkownicy Xbox LIVE Arcade mogą zaopatrzyć się w odświeżoną wersję Sensible Soccer i za pośrednictwem tej usługi oddać się nostalgicznej podróży w czasie.
Fragmenty wywiadu dostępne są pod tym i tym adresem.
Sensible World of Soccer pozostaje dla mnie najbardziej grywalną piłką nożną (no poza tą rzeczywistą, w którą się gra na boisku/podwórku/gdziekolwiek). Dzięki Dosboxowi gram w nią po dzień dzisiejszy. Nie potrzebuję znanej muzyki w menu, motion capture, czy – za przeproszeniem – mordy Ronaldinho na pudełku, żeby cieszyć się grą. Bardzo podoba mi się element chaosu, który występuje na boisku. Akcje, które odchodzą na boisku w SWoS we współczesnych Fifach nie mają miejsca. Współczesne gry jakoś mnie nie zachwycają, no ale może już za stary jestem na nie. . . może Jon Hare też? 😉
Chaos ? Jest drobna niepewnosc przy kazdym podaniu, bo pilka nie ‚klei sie’ do nog automatycznie i to wplywa bardzo pozytywnie na grywalnosc. Tego nie ma w PES czy FIFIE. Ale nie chaos – jednak sa pewne schematy , ktore sie wykorzystuje, choc jest ich baardzo duzo (tak jak pisalem – ponad 15 roznych sposobow na strzelenie bramy, przed KAZDYM mozna sie obronic . W SWOS pierwsza zasada to nie ufac sterowanemu przez kompa bramkarzowi 🙂 )Wiec prosze nie tworzyc tu mylnego wizerunku ze gra jest chaotyczna 😛 Tak nie jest. I to odskakiwanie pilki nie jest tak przegiete jak w Kick off, ktore wymaga duzo wiekszej wprawy, nawet po tylu latach przy SWOS w KO zwyczajnie sobie nie moglem poradzic :)Ta gra jest po prostu genialna, perfekcyjnie zbalansowana i nie mowie tego z sentymentu, bo go do wiekszosci gier ktore lubilem kiedys nie mam :PPS. AHa, raczej unikac Sensible 2006 (bylo chwalone w niektorych reckach, mi tez sie poczatkowo podobalo, ale to jednak nie to). Za to Sensible 2007 na XBOX i wkrotce na Viste to remake, ktorym zdecydowanie warto sie zainteresowac, bo to ten sam gameplay, co na Amidze, tylko troche lepszy 🙂
To typowe. Nie wiem czy zauważyliście, ale większość ludzi, którzy to naprawdę są, albo byli TWÓRCAMI, grzmi na resztę jak z ambony. Niestety nic a nic to nie zmienia. Amerykański styl życia (czyt. Idiokracja) wdziera się wszędzie z mocą pociągu towarowego. Szybko, łatwo i efektownie, byleby tylko przypadkiem po drodze trochę nie pomyśleć, bo myślenie bardzo jak widać boli. Może faktycznie usługi takie jak Xbox LIVE są jedyna nadzieją na ujrzenie w końcu czegoś ciekawego? Mam taką szczerą nadzieję. W końcu robiąc grę pod taką usługę nie trzeba na szczęście głowić się przez 95% czasu jakie by tu jeszcze wcisnąć efekty, aby prześcignąć konkurencję. Można ten czas na przykład spożytkować na stworzenie wielgaśnej góry ciekawych pomysłów i czerpać z niej garściami. Choć wiem,że to niemożliwe, naprawdę chciałbym powrotu czasów, kiedy grę tworzyło troje ludzi, a cieszyły się nią tysiące. Niestety, dziś jest dokładnie na odwrót.
http://www.sensiblesoccer.de – setki graczy z calego swiata i rozgrywki online przez emulator amigi (to nic trudnego!) . Polska liga z ponad dwuletnia tradycja- jeden sezon trwa miesiac. Wiecej tez na http://www.sensiblesoccer.plJesli grasz w swos i myslisz ze jestes dobry to sprawdz sie, tam mozna zmierzyc sie z najlepszymi 🙂
Taa, akurat Jon Hare byl tworca gier w ktorych trzeba myslec ;PAle fakt ze SWOS jest swietny, gdyz nie ma tu ustalonej drogi do zwyciestwa (sam znam ponad 15 sposobow na zdobycie bramki) i hm, przypomina tenis – liczy sie dokladnosc wykonania ruchow, wybranie optymalnego wariantu akcji, patrzenie na rywala. . . I jedna genialna rzecz , o ktroej dzis sie nie pamieta – pilka ktora nie prowadzi sie przy stopie sama, automatycznie, tylko trzeba samemu to wyczuc 🙂 I ma tez cos, co tak podoba sie w PES – nie jest przewidywalna, najlepszym bramkarzom zdarza sie puscic szmate, pilka jakos przejdzie po ich rekach. To jest niepozorna gierka, ale naprawde swietna do rywalizacji. . . Z reszta to ze graja w to takze 16 latkowie tez o czyms swiadczy.
Sam wspominam czasy Amigi z łezką w oku. Każda gra wówczas była inna, innowacyjna i oryginalna. Obecnie schemat jest powielany, tylko od czasu do czasu pojawia się coś nowego co potrafi przykuć do monitora. Ja uważam że najważniejsza jest fabuła. Pprzykładem jest Mafia, Gothic, Riddick. Grafika owszem ważna. . ale przez pierwsze kilkanaście minut. Wracają do Sensible Software to jestem im wdzięczny za Cannon Fodder. Ta gra to istny killer i ze ślinotokiem wyczekuję wersji na Xbox live (może kiedyś powstanie). Moonstone również nie pogardzę 🙂
Dla mnie osobiście, początek lat 90 był najepszy pod względem gier, a amiga to nalepszy komputer, a włściwie konsola z klawiaturą na tamtejsze czasy. Do dziś to wspominam jak z kuplami graliśmy na dżostikach, troche żle to zabrzmiało, w gry. Setki gier, na które nie patrzyło się pod kątem ocen z czsopis czy grafiki, choć czasem szczena mogła opaść i opadła , jak zobaczyłem wstęp do another world, a podobno gre zrobił jeden człowiek? Rzeczywiście teraz jest na odwrót. Wielkie studia, mnóstwo osób pracujących nad jedną grą, by wyglądała ładnie i sprzedała sie w milionowych nakładach. Nie nieguje tego, ale kiedyś gry były robione z pasją, teraz też tak pewnie jest, ale nie wszyscy tak robią np. EA (nie wszystkie gry, ale większość), choć zdarzają sie takie perełki jak bioshock. Usługa xbox live, a właściwie jej część, poświęcona grą arcade, to strzał w 10, oby więcej takich gier jak swos i yie ar kung fu. Stare nie zawsze znaczy gorsze.
Another World zrobił faktycznie jeden człowiek – Eric Chahi. Nawiasem mówiąc w zeszłym roku gra obchodziła 15!! urodziny. Jeżeli podobał ci sie AW, to koniecznie, powtarzam KONIECZNIE załatwiaj sobie emulator SEGA CD i odpalaj jego drugą część, czyli Heart of the alien. Jest jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki. 15 lat. . . . jezu ale ten czas leci.
Ameryki facet nei odkrył, to że branża idzie w strone fajerwerków, a wartościowych, nowatorskich i naprawdę fajnych gier pojawia się garstka, wiedzą chyba wszyscy, którzy mają trzeżwy osąd i widzieli już to i owo, a przede wszystkim grali w prawdziwe gry lat 80-90, kiedy najważniejsza była grywalność, a nie cudowna i fotorealistyczna grafika. . .
Chyba nic więcej nie dodam, bo i tak już wszyscy powiedzieli to co trzeba. Generalnie też jestem z tego pokolenia graczy, dla których do dziś ważniejsza jest fabuła i grywalność niż grafika. Dobrze, że świat gier zmierza w stronę fotorealizmu, ale niestety dzieje się to kosztem świerzości pomysłów :/ Na szczęśnie jak już ktoś napisał wciąż trafiają się perełki, które mają i to i to. Oby częściej :)Dla mnie w pamięci na zawsze zostaną takie tytuły jak Sensible Soccer, Cannon Fodder, Another World (pamiętam, że wtedy nie znałem jeszcze ang. i mówiłem „anoczer word”. . . buahahaha), Lotus itp. No i pomyśleć, że wtedy zostając sam na sam w domu z Wolfenstein 3D miałem niezłego stracha 😀 Wtedy ważna była fabuła, braki w grafice nadrabiała nasza wyobraźnia. . . i też się dało grać godzinami 😉
Kapitalna sprawa z tym graniem online na emulatorze amigi w swos, sprawdze to napewno, ale to dopiero po sesji. Kiedyś byłem naprawdę to dobry. Ostatno grałem w wersje na xbla i muszę powiedzieć, że co nie co pamietam, ale pewnie w porównaniu z innymi graczami, którzy grają systematycznie jestem cięki jak barszcz :)Jest może więcej takich gier z amigi lub arcade, które przetrwały po dzień dzisiejszy. Jakiś strony poświęcone tym grą, fora itd. ?Mam takie pytanie, bardzo zależy mi na grze „Kung Fu Master” versja mame. Mam emulator ze strony http://www.rom-world. com i rom samej gry, i poprostu nie wiem jak to urchomić nie znam się, ktoś może wie jak to uruchomić? Dzięki.
Mozna grac w inne gry tez, prawie wszystko co na amige mozna przerobic tak, by dzialalo online. Mame tez ma chyba tryb online. Ale na jego konifguracji sie nie znam.