Nieszczęścia chodzą parami
IO Interacive ma wiele do udowodnienia. Duński developer, zrzeszony pod skrzydłami Eidosu nie wyprodukował na razie niczego, oprócz serii przygód Hitmana i gry Freedom Fighters. Ich nowa gra Kane & Lynch: Dead Man ma udowodnić, że zespół nie popadł w rutynę.
Sezon pierwszy!
Jest ich dwóch. Twardzi gliniarze. Biją przestępców bez ostrzeżenia. Są bezwzględni. Nie, to nie Crockett i Tubs. Jeden z nich jest psem, a drugi królikiem. Zabijają śmiechem i właśnie powracają na ekrany komputerów po długiej przerwie.
Chaos nadciąga!
Kilku nas za młodu pracowicie zbierało i malowało figurki do Warhammera. Te czasy minęły bezpowrotnie, ale to nie problem. Nadchodzi nowy RTS w klimatach fantasy. Cztery armie, twierdze, kampanie, modyfikowanie jednostek i demoniczne hordy - na to czekaliśmy od dawna.
Jak to się robi w komórkach
Gry na komórki to już nie prościutkie produkcje a'la wąż lub tetris. Gdy ostatnio ktoś z redakcji przytaszczył ze sobą grę na komórkę, wszystkim zrzedła mina - toż to stary, poczciwy Driver, chodzący na telefonie. Polacy nie pozostają w tyle, dlatego też postanowiliśmy zobaczyć z bliska, jak wygląda życie w świecie developerów gier na komórki.
Komedia na lotnisku
Wysokie ceny, długie kolejki, opóźnienia, tłok i zaduch to niewątpliwie frustrujące problemy, z jakimi codziennie muszą borykać się pasażerowie na lotniskach. Właściciele linii lotniczych także nie mają w życiu lekko, o czym najlepiej przekonali się wszyscy gracze, którzy sięgnęli po Airline Tycoon.
Być jak Jose Mourinho…
Sports Interactive już od wielu, wielu lat raczy nas rozmaitymi managerami. Był hokej, był baseball, była też piłka nożna. Ta ostatnia dyscyplina przyniosła zresztą Anglikom największą popularność – najpierw święciła tryumfy w grze Championship Manager, a od dwóch sezonów w równie świetnym Football Manager.
„Dzwony diabła” dzwonią!
Życie marynarza na okręcie podwodnym to generalnie przereklamowana sprawa – jaka to radocha siedzieć z pięćdziesięcioma chłopami w ciemnej, metalowej rurze bez okien, w oczekiwaniu na celny strzał przeciwnika, który skończy podmorską przygodę w kilka sekund? Poza tym są jeszcze rafy, mielizny, awarie i inne ciekawostki, które pod wodą są równoznaczne z ekspresowym zgonem i pochówkiem w nieoznakowanym grobie. Na szczęście mamy komputery i serię Silent Hunter.
The Settlers kontratakują
Pewien mądry człowiek wychował swoje dzieci na amiszów, wpajając im szacunek do pracy i przekonanie, że ascetyczne życie jest wspaniałe. Sam tymczasem żył jak normalny człowiek, z tą różnicą jednak, że jego niewymagające potomstwo spełniało jego zachcianki i nic nie chciały w zamian. To nieco toporny sposób na budowę swojego imperium i życie w luksusie. Jeżeli nie masz dzieci, nowe wcielenie legendarnych The Settlers da ci namiastkę władzy.
Zamieć i goło leć
Cieszę się. Nadchodzi zima. Znów wepnę nogi w swój ukochany snowboard a noc zacznie wygrywać odwieczny bój z dniem, dodając specyficznego smaczku moim ulubionym grom. W końcu też tramwaje i autobusy przestaną pachnieć niczym miejski szalet, co niewątpliwie jest jednym z „uroków” lata.
Ogień pod palmami
Egzotyczne wyspy w Ameryce Środkowej to jedno wielkie siedlisko wszystkiego, co na świecie najlepsze i najgorsze. Z jednej strony chętne dziewczyny, mocne alkohole, rajskie plaże i błękit oceanu, z drugiej zaś przestępczość, korupcja i dynastyczne dyktatury a’la Castro. Te elementy wystarczy ze sobą zmieszać, dorzucić trochę spluw i wrażliwości rodem z amerykańskich filmów akcji klasy B, żeby otrzymać doskonały materiał na grę komputerową – na przykład Just Cause. Graliśmy w demo i mamy szereg przemyśleń!