O nowym projekcie Cory’ego Balroga (twórca między innymi słynnego God of War) pisaliśmy już w marcu tego roku. Wspominaliśmy, że znany twórcy gier razem z reżyserem trylogii Mad Max zamierza przenieść przygody „Szalonego Maksa” na ekrany naszych komputerów i konsol. Jak się okazuje gra o roboczym tytule Mad Max: Fury Road zaczyna nabierać rumieńców. Balrog poinformował na swoim blogu, że ukończyli już prace koncepcyjne nad fabułą, rozgrywką i mechaniką. Teraz wystarczy tylko… żeby jakieś studio zajęło się produkcją tego co stworzył tandem Balrog&Miller. Tak więc od „pomysłu do przemysłu” jeszcze daleka droga, ale wierzymy, że utalentowany twórca gier oraz filmowiec z Oscarem na koncie będą mieli dostatecznie dużą siłę przebicia. Czy ktoś podejmie się produkcji i wydania gry Mad Max? Balrog ma taką nadzieję. Według twórców gra o przygodach Maksa Rockatansky’ego należeć będzie do gatunku action-adventure. Mają pojawić się pojazdy i dużo broni palnej. Czy nie przypomina to trochę RAGE od id Software? No, ale ale skoro nowa gra Balroga nie jest jeszcze nawet w powijakach to może ktoś pójdzie po rozum do głowy i ostatecznie dostaniemy coś bardziej ambitnego? Może jakiś RPG? Nie śmiemy nawet marzyć o takim obrocie sprawy.
Na razie trzymamy kciuki aby pomysły Cory’ego Balroga i George’a Millera zostały zauważone, wyprodukowane i wydane.
Co drugie i na oraz czy coś innego i będzie ładnie : )Sama gra? Filmu nie lubię, a że zapowiada się kolejna strzelanka, to prawdopodobne, iż gry także nie polubię.
Uuu Mad Max to było coś w sumie pasują wyścigi i strzelanina skoro mają się trzymać konwencji filmu
Nic nie mam do Millera i Balroga, ale. . . może już czas przestać bazować na kultowych klasykach i kręcić/programować se i prequele?Hasło na dziś i jutroludzie z atrofią wyobraźni i księgowi won od filmów, gier i książek
Nieśmiertelna legenda postapokaliptyczna 🙂 Z chęcią zanurzyłbym się w tym pustynnym świecie!
Wychowałem się na serii Mad Max 🙂 Ja chętnie zobaczyłbym tą licencję w konwersji GTA 4, z tą różnicą, że zamiast wielkiej metropolii realia kultowego filmu. Myślę, iż taki miks byłby naprawdę fajnym kąskiem. Śmiem nawet wytoczyć tezę jakoby każdy sceptycznie podchodzący do Mad Max’a jegomość cofną by wcześniej napisane przez siebie słowa po sesji z taką grą (Mad Max ma coś w sobie). Realnie jednak podchodząc do tematu obawiam się, że licencja zostanie delikatnie mówiąc skopana. Tak jest praktycznie z każdą grą opartą na filmie.
give it baby – uwe psuje karme grom, to niech ktos w koncu napsuje troche (wiecej) krwi filmowcom (nawet jesli mieliby to zrobic sami sobie ;)) !