Killing Floor pierwotnie ukazało się w 2005-tym roku, jako jedna z nielicznych całkowitych modyfikacji do Unreal Tournament 2004. Gra okazała się na tyle udana i popularna, że studio Tripwire Interacitve postanowiło przetworzyć ją na samodzielny produkt, który w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanie wydany za pośrednictwem platformy sieciowej Steam.
Killing Floor to survival horror (nie oszukujmy się – zdecydowanie bardziej survival, niż horror) nastawiony na zabawę w trybie kooperacji. Jednocześnie może w niego grać do sześciu osób i w zasadzie cały gameplay sprowadza się do tego, żeby po prostu przeżyć jak najdłużej w mieście opanowanym przez krwiożercze bestie – wynik nieudanych eksperymentów na ludziach. W odświeżonej wersji KF ma być 9 rodzajów przeciwników.
Narzędzia, jakimi może posłużyć się gracz podczas swojej walki o życie tworzą dość zróżnicowany wachlarz broni, zawierający między innymi gazrurkę, kilka rodzajów strzelb i karabinów, czy wyrzutnię rakiet typu L.A.W. 80. Dodatkowo postacie można wyposażyć w perki, zwiększające niektóre z ich umiejętności.
Jeżeli Killing Floor w wersji od Tripwire będzie choć w połowie tak dobry jak Left 4 Dead, to twórcy już mogą liczyć mnie jako jednego z nabywców. W końcu obrzydliwych bestii posyłanych do piachu w trybie kooperacji nigdy za wiele!
