Najprawdopodobniej tak. Tak się jednak składa, że pierwsze informacje na temat Killzone 3 pojawiły się w sieci jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznego Electronic Entertainment Expo. Serwis TheSixthAxis donosi, że w najnowszym wydaniu magazynu Gamepro znajdziemy pierwszą zapowiedź tej strzelanki. Fragmenty tekstu wyciekły już do sieci. Dowiadujemy się z nich, iż klimatem gra przypominać ma film Tarantino – Inglorious Basterds – a jednocześnie sprawić, że poczujemy się oddaleni od swojego domu i przewyższeni liczebnie przez wroga.
W nowym dziele Guerilla Games poznać mamy bardziej ludzkie oblicze Helghastów. Jednocześnie przedstawiona zostanie ich kultura i język. Sieciowi informatorzy twierdzą również, że w jednej z misji uratujemy kapitana Narville’a.
Killzone 3 ma być jedną z pierwszych produkcji oferujących możliwość grania w 3D. Ponoć trójwymiarowe efekty są niesamowite, są czymś, co całkowicie zmienia oblicze tego tytułu. Sama gra ma zaskakiwać skalą (wszystko ma być większe niż w Killzone 2). Kolejnymi nowościami mają być plansze rozgrywające się na obszarach skutych lodem oraz broń nazwana Wasp strzelająca kilkoma niewielkimi rakietami na raz. Postać, którą sterujemy ma też mieć możliwość wyprowadzania ciosów pięściami i nogami – „combosy” uzyskujemy poprzez wciskanie kombinacji kilku przycisków. Ostatnią ciekawostką wymienioną w zapowiedzi są plecaki odrzutowe. Mają one być łatwe do sterowania, a jednocześnie niezbyt bezpieczne. Trafienie plecaka odrzutowego z broni palnej sprawi, że ten wybuchnie. Gadżet ten ma też występować w wersjach uzbrojonych.
Najważniejsza informacja mówi jednak o tym, że gra wygląda jakby była skończona. Czyżbyśmy mieli więc doczekać się jej premiery jeszcze w tym roku? Czy Sony chce rzucić wyzwanie gigantowi z Redmond i wystawić Killzone 3 do boju przeciwko Halo: Reach? Na te pytania nie da się jeszcze odpowiedzieć. Zachęcamy was jednak do tego byście napisali czy chcecie już zagrać w kolejną część dzieła Guerilla Games i co konkretnie chcielibyście w niej zobaczyć.
Oby nie była tak nudna jak cz. 2.