Padły one z ust znanego i szanowanego twórcy. Hideo Kojima, który pojawił się na konferencji prasowej Sony, by promować swoje najnowsze dzieło – Metal Gear Solid 4 – najwyraźniej nie jest zbyt szczęśliwy z wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. O tym fakcie donosi serwis 1UP.
Ponoć Kojima miał się nie pojawić na targach, gdyż zdaniem jego przyjaciół nie są one tak istotne jak kilka lat temu. Koniec końców japoński twórca zdecydował się jednak na odbycie małej podróży. Zrobił to jednak tylko ze względu na to, że traktuje targi jako „festwial”, na którym może spotkać się z jeszcze innymi znajomymi. Nie zmienia to jednak faktu, że po ich zwiedzeniu stwierdził, że są one kompletną klapą. Dodał jeszcze, że jego obecność na E3 jest jedynie oznaką grzeczności a nie tego, że podoba mu się to wydarzenie.
Cisną się na usta słowa Bruce’a Campbella z Evil Dead: „Go home and cry to momma!” :)Nie podoba się, to niech nie przyjezdza. Masochista?
raczej człowiek biznesu
czlowiek biznesu nie robi przed 20lat gier na „jedno kopyto” 🙂
A jednak się mylisz, odcina kupony od tego co raz wymyślił i co do tej pory znajduje klientele, właśnie na tym polega biznes.
Wg. mnie gnuśny malkontent. Może obecne E3 nie jest jakimś ostatecznym objawieniem i sukcesem ale jako gracz odbieram te targi zawsze jako plus. Nowe info, materiały, media.
księżniczka się znalazła . . .