Marcin Wąż zaginął w świecie Final Fantasy ze swoim wiernym Playstation Portable w dłoni. Teraz powraca z włosami na „jeża” i dwumetrowym mieczem. To znak, że grał w jakiegoś jRPGa. Sprawdź czy naszemu recenzentowi spodobał się Crisis Core: Final Fantasy VII.
[Głosów:0 Średnia:0/5]
Zgadzam się właściwie w 100% z Panem Marcinem. Dobrze zrobiona gra, z ponad przeciętną grafiką(nie wspomniane w recenzji częste wstawki filmowe, jak zwykle reprezentują najwyższą jakość!), genialną muzyką i miodną akcją. Szkoda tylko, że DMW jest całkowicie losowy, trochę mnie to rozczarowało. . . Oddali przypadkowi coś, co mogło naprawdę urozmaicić rozgrywkę i chyba w każdym FF, było w jakiś sposób do kontrolowania przez gracza. No. . . ale może ta gra miała być tylko miłą i prostą opowieścią. . . Co bynajmniej nie działa według mnie na minus;)Zwłaszcza, że rzeczywiście wraca się do tej pozycji kilka razy.
DMW jest losowy ale można na niego wpłynąć materią do tego stworzoną (dostępną trochę póżniej w grze), pozatym zdobywanie poziomów jest już mniej losowe (schemat levelowania jest na gamesfaq. com). Dodam, że jeśli ktokolwiek uwielbia FF7 za jej fabułę to CC:FF7 pokocha! Ile razy bym nie grał w CC to zawsze pod koniec nachodzi mnie smutek bo wiem co się będzie działo w FF7, pięknie wykonana gra, także pod względem odniesienia fabuły do FF7. Muzyka arcydzieło.
Dopiero zacząłem grać, więc z oceną się wstrzymam. Mam jednak uwagę co do samej recenzji. Niestety stylistycznie jest ona w paru miejscach mocno przekombinowana. Nie wiem jak tam na Valhalli z korektą, ale wygląda to tak, jakby nikt(poza autorem) nie czytał tego tekstu przed publikacją. Może jestem przewrażliwiony, ale takie rodzyny jak: „gra wywarła we mnie ciekawość” kłują mnie w oczy.
Gra jest swietna, przebija chyba nawet GoW, czlowiek gra i gra i chce jeszcze.
Masakra, tyle tych FFów jest, a ja dopiero 2 pierwsze części skończyłem. O CC:FF7 wypowiem się za jakieś 1,5 roku 🙂
najlepsza gra na psp, a jesli ktos gral w FF VII to juz w ogole 😉
Nie kminię, co w tej grze może być dobrego dla osoby, która grała w FF VII i zna jego fabułę? Wystarczy porównać scenę śmierci Zacka w oryginale i w Crisis Core, żeby zauważyć, że to, z czym mamy do czynienia na PSP to po prostu apoteoza kiczu. Najlepszy jest tekst do Clouda: „I want you, to be my living legacy”. Lol, kto to wymyślał w ogóle? Dajcie spokój, przecież CC, tak samo jak Last Order, Dirge of Cerberus i jedyny sensowny w całej kompilacji, Advent Children to kpina z ludzi, którzy w Final Fantasy VII grali i zapamiętali go jako tytuł ze świetną fabułą.
czepiasz się, gra powstała ponad 10 lat po FF7, nic dziwnego, że są różne odchyły, ale jeśli tobie przeszkadza każde pojedyńcze zdanie źle wypowiedziane to nigdy się ciebie nie zadowoli. Dla mnie (jako osoby, która pokochała fabułę FF VII) Crisis Core pokazuję olbrzymią klasę. Fabuła, Aeris i Zack przedstawieni są bardzo wiarygodnie, pomijając w grze humor typowo japoński (który pewnie na Tobie wywiera wrażenie kiczu) gra pokazuje świetnie historię wydarzeń z przed FF7 i pomimo smutku, który występuje podczas grania w CC (zwłszacza w drugiej połowie, wiedząc co się wydarzy w samym FF7) nie zmieniłbym chyba nic w CC, nawet Cissnei, która chyba została tam wsadzona na siłę i nie pasuje do FF7 w żadnym wypadku (bo i jej tam oczywiście nie ma)
Ta. Genesis pasuje do FF VII jak ulał 😉
Niestety moim zdaniem ta gra nie udźwigneła ciężaru legendy. Fabułą nie jest koszmarnie zła ale jeśli przyrównać ją do 7 to wypada dość słabo. Najgorzej że większość postaci wydaje się mieć inny charakter niż w pierwowzorze. Btw siergiej ciekawi mnie co myślisz o 6 którą wielu określa mianem tej najlepszej.
Za krótko grałem, żeby ocenić. Dla mnie najlepsze FF to IX, potem VII i X, ale nie darze tej serii jakąś wielką sympatią – jest dużo lepszych jRPG.
Oj,ostatnio chyba w modzie jest krytykowanie finali 🙂