Autorzy obiecują, iż wyeliminowano kilka błędów, narażających graczy na nadużycia ze strony nieuczciwych kolegów w trybie multiplayer. Poprawiono także jeden z najbardziej irytujących błędów. Teraz w czasie biegania znacznie rzadziej mamy przypadkowo „przyklejać” się do powierzchni dających nam osłonę. Delikatnie zmieniono również działanie broni. Hammer of Dawn z większą łatwością trafiać ma w ruchome cele, a strefa rażenia boomshota zostanie poprawiona, dzięki czemu łatwiej będzie powalić nim przeciwników. Oczywiście do gry zostanie dodanie tryb Annex, o którym już pisaliśmy a gracze bawiący się na monitorach LCD, nacieszą oczy grafiką w rozdzielczości 720p wyświetlaną w kopercie (letterbox). Te i kilka innych zmian powinno zadowolić fanów gry.
Na tym jednak koniec dobrych informacji. Ze studia Epic dochodzą nas wieści, o różnicy w poglądach na temat przyszłych dodatków do gry, między jej twórcami a firmą Microsoft. Ludzie stojący za Gears of War chcieli, by nowe mapy trafiały do rąk graczy za darmo. Microsoft natomiast sprzeciwił się takiej formie dystrybucji dodatkowej treści do gry. Według modelu biznesowego firmy z Redmond, kura znosząca złote jajka musi być eksploatowana do granic możliwości. Dlatego też możemy zapomnieć o otrzymywaniu czegokolwiek za darmo. Przynajmniej przez jakiś czas. Kolejne dodatki do tego tytułu będą płatne, choć ich cena ma być dość niska. Dopiero po kilku miesiącach od ich premiery na Live Marketplace gracze, którzy ich jeszcze nie nabyli doczekają się zniesienia opłaty za nie. Mamy wiec wybór – albo teraz sięgamy po kartę kredytową, albo uzbrajamy się w cierpliwość.
Microsoftowi ciągle mało kasy. Jak zawsze. Mozę będzie jeszcze zżerał kasę za latki poprawiające największe bugi. . . ?
Kożystanie z miłości fanów „girsów” do zabierania im kasy jest chamstewem i bezczelnością. Sam serwis Microsoftu jest naprawde obiecujac, ale czymu znowu zwyciężyłe chęć zysku?!
Pamiętajcie, że taki model biznesowy ma swoje zalety. Ja wiem, że miło mieć wszystko za darmo, ale nie oszukujmy się – nie da się pracować dla idei. Dzięki opłatom Xbox Live tak się rozwija. Ludziom chce się pracować, bo mogą się z tego utrzymać. My zaś mamy coraz lepszy content. Nie wierzę w utopię. Ja chce płacić innym, tak samo, jak oczekuje, że ja na swojej pracy mam zarabiać. Proste.
to co chciałem napisać. . . napisał adam. Ma rację:czy my pracujemy za darmo???a chcielibyśmy???No właśnie.
darek295 usuwam Twoj komentarz po raz ostatnijeszcze jedna tego typu akcja i bedziemy sie musieli zastanowic nad mozliwoscia wtracania do dyskusji Twoich komentarzyprzypominam wszem i wobec, rozmowy mozna prowadzic bez rzucania miechem i odwolywania sie do faszyzmu – forum Valhalli nie jest miejscem gdzie dajemy w ten sposob upust swojej zlosci/niezadowoleniu, przynajmniej nie w ten sposob!!
Przepraszam ale coraz bardziej drażni mnie Microsoft nie mogę już na nich patrzeć i słychać. Spróbuję się opanować.
proponuje serie pompek albo zimny prysznic, albo powstrzymywanie sie od komentowaniatego typu wybryki doprowadza jedynie do usuniecia Twojego konta a tego podejrzewam nie chcesz ani Ty ani ja