Ostatnie informacje odnośnie Halo: Reach wyciekły wraz ze skanami GameInformera. Teraz kolejne wieści dochodzą do nas za sprawą pisma GamePro, którego redaktorzy otrzymali dostęp do dwóch pełnych misji gry. Potwierdzają oni, iż jest to najmroczniejsza część serii, nawiązująca otwartością do pierwszego Halo i stylem walki do Halo 2. Zgodnie z tytułem, trafimy na planetę Reach, walcząc jedynie na jej powierzchni (nici z wizyty w kosmosie czy podziemiach).
W części lokacji spotkamy istoty zamieszkujące ‚nowy’ świat, a interakcja z nimi będzie miała pewien wpływ na przebieg rozgrywki. Graficy dbają zaś o to, by nasi przeciwnicy wyglądali groźniej, poważniej niż w poprzednich grach (na ekranie zobaczymy też więcej wrogów jednocześnie). Wśród nowych oponentów znajdzie się Skirmisher, odpowiednik Szakali z „jedynki”. Choć walczyć będziemy wyłącznie na powierzchni Reach, autorzy obiecują wiele zróżnicowanych lokacji, których charakter zależny będzie też od nowego systemu efektów pogodowych. Gra działa na mocno zmodyfikowanym silniku z Halo 3.
Z pozostałych informacji wiemy, że Bungie stara się nadać przerywnikom filmowym więcej dynamiki. Trwają prace nad poprawieniem sztucznej inteligencji przeciwników, zaś dla wszystkich zwolenników biegania wprowadzona zostanie funkcja sprintu. Fani otrzymają też do dyspozycji nowy zestaw broni oraz możliwość pokierowania śmigłowcem Falcon.