Przedstawiciel firmy Midway, pan Harvey Smith docenia wysiłek twórców Blacksite: Area 51. Gra zbiera średnie noty a Smith opisuje jak powstawał ten „przebój”.
„Ten projekt był kompletnie spie#$#ony. Stworzenie jednego działającego elementu zajmowało osiem miesięcy. Na rok przed premierą gra wyglądała katastrofalnie. Koniec końców przeszła prosto z fazy alfa do bycia gotowym produktem” – słowa, które Smith wypowiedział na Montreal International Game Summit 2007 trafiły na stronę internetową magazynu Wired.
Aż nas kusi żeby wydać te 200 złotych i zobaczyć jak ta tragedia wygląda na żywo. Doceniamy jednak szczerość przedstawiciela firmy Midway. Moglibyśmy palcem wskazać kilka gier, które zapewne są jeszcze gorsze a ich autorzy twierdzą, że tak dobrego tytułu jeszcze nie widzieliśmy. Ciekawe którzy rodzimi, branżowi koledzy napiszą „Musisz kupić ten HIT!” żeby znaleźć się na pudełku od gry?
Właśnie. Szacun za szczerość.
No tak, szczerosc jest w cenie 😉
Przynajmniej nie zwala winny na ograniczenia konsol jak trudny w programowaniu CELL czy brak miejsca na DVD no i najważniejsze nie zachwala czegoś co jest kiepskie. Ps ciekawe jak długo będzie jeszcze przedstawicielem firmy Midway.
Moze tego dnia dostal akurat wypowiedzenie i sobie ulzyl? 😉
Szacun panie szmit! Taka samokrytyka automatycznie nastawia mnie do tego gry hmmm. . . pozytywniej 😉
Doprawdy, taka szczerość aż dziwna się wydaje. Można by odnieść wrażenie, że on mówi tak na przekór, albo aby ukryć fakt, że ta gra naprawdę jest uber alles, a to by oznaczało. . . <tutaj wstawcie dalsze teorie spiskowe kończące się pójściem do sklepu i nerwowym zakupie komentowanego produktu ;)>Szacunek za szczerość ;]
No i to pewnie byloby na tyle, jesli chodzi o prace Smitha w Midway. Tak czy siak, za szczerosc nalezy sie plusik. Ale taki malutki. Za to na duzy minus zasluguje to, ze trzeba sie bylo do takiej wypowiedzi uciekac.
Czy to była aluzja do czasopisma CLICK!, które wychwalało pod niebiosa Timeshift. . . ?
Powiem tak – Timeshift to zdecydowanie jedna z najlepszych produkcji tego roku. Jest co chwalić 😉
A ja dołożę od siebie. Timeshift to jeden z najbardziej grywalnych FPSów z jakimi miałem do czynienia. Szkoda że ta gra pozostaje trochę na uboczu, jest świetna.
Już kiedyś gościu z Bungie wypowiedział się, że wypuścili na rynek bubel w postaci Halo2 , jednak było to sporo czasu po tym jak odnieśli sukces rynkowy 🙂 Mogło to co prawda zaszkodzić sprzedaży H3, ale jak widać nie miało na nią wpływu. Szkoda tylko, że niewielu stać na taką szczerość i wypuszczają produkty niedopracowane, za to poparte szeroko zakrojoną akcją promocyjną zwyczajnie oszukując graczy, którzy później muszą czekać na łaskawość programistów i kolejne łaty do ich „wspaniałych, mega wypasionych”produkcji 🙁 Zresztą nie dotyczy to tylko gier, ale ogólnie oprogramowania, począwszy od sterowników do sprzętu, przez systemy, gry i programy użytkowe :(Midway gratulujemy pana Smitha 🙂
Jak na moje to przyznanie sie po latach do spaprania H2 przed premiera H3 to wlasnie moglo korzystnie wplynac na sprzedaz H3
szczerosc na rynku gier to cos wyjatkowego. chyba tylko za to kupie te gre. . . serio
Szacun dla tego pana 😀 Ciekawe, kiedy z posadą się pożegna. . .
brawa za szczerość, ale niestety mam smutne wrażenie, że wiele gier wypuszczanych jest na rynek właśnie w ten sposób. .
Pewnie co drudzy tworcy gier mogliby tak powiedziec o swoim tytule.
Stawiam flaszkę wódki bezalkoholowej, że w CD-Action gra stanie się całkiem przyzwoita a recenzja „cytowalna” (czyli że bedzie miała dużo ładnych zdań do zacytowania na pudełku).
Nie przyjmuje zakładu bo z zasady się nie zakładam. Gwarantuje jednak, że jak ta recka się pojawi to przeczytam i dostarczę tu do tego wątku informacji o niej. Na razie sprawdziłem i w najbliższym numerze nie ma jeszcze tekstu na jej temat. Trzeba czekać do styczniowego.
czy to jest chwyt marketingowy? Jeżeli tak to pojechał po bandzie. . .
Ok o gustach nie będziemy dyskutowali. Dla mnie kiszkowaty jest niestety.
Hmmm. . . . wydali grę, tylko po to, żeby powiedzieć iż jest to chłam nie z tej ziemi. Ciekawe posunięcie. Generalnie kiedy gra idzie w złym kierunku, ni ma dobrych pomysłów na to co dalej lub nie prezentuje się zbyt dobrze (Starcraft Ghost, Four Horseman of Apocalypse) to zazwyczaj zostaje usunięta z listy wydawniczej i idzie w zapomnienie. Jeżeli rzeczywiście Blacksite jest syfem, to słowa pana Harveya Smitha można rozumieć w taki sposób „Wydaliśmy totalne gówno, ale że na promocję wydaliśmy masę kasy, to postanowiliśmy ją wydać żeby przynajmniej nam się zwróciło. Chcemy obskubać was z pieniędzy. Dobrze wiem że gdy mówię te słowa, to stado baranów poleci do sklepu i kupi tę grę, bo nie uwierzy mi na słowo, że gorszej gry to nie stworzyliśmy nigdy. ” 🙂 To by było na tyle z mojej strony.
Ciekawe kiedy Jade to powie o Assassins Creed; LOL
Długo to nie trwało jak widać 😛 http://www.developmag. com/news/28882/Harvey-Sm. . . way-Austin
Może przejdzie do EA? Będzie miał co komentować 🙂
No coz widac jednak szczerosc nie poplaca 😉
Trochę ponad miesiąc temu obiecałem Senseiowi, że dostarczę do tego wątku informacje o recenzji Blac Site z CDA. Obietnice spełniam. Ocena 6 – można ją w zasadzie uznać za przyzwoitą. Po prostu średniak. Sama recenzja sugeruje według mnie raczej ocenę 5. W wymienionych minusach :- nieistniejące AI- skrypty – liniowość- nuda. A co do „cytowalności”- mam tu jeden dobry cytacik z tekstu:”. . . nowa Area 51 nie należy do gier odpychających. Przynajmniej nie wskutek grafiki. „Innymi słowy dobrze, że się z Senseiem nie zakładałem bo bym wygrał 🙂