W wywiadzie dla gazet biznesowej MCV, szef Sony zapewnia, że najnowsze wcielenie pada do PS3 to efekt pracy inżynierów z ostatnich dwóch lat, w domyśle zaś sugeruje, że pad w kształcie bumeranga, prezentowany wcześniej to tylko zmyłka. „Jeżeli urządzenie ma w sobie 50-55 opatentowanych urządzeń, to siłą rzeczy chcemy zachować ta informacje przed konkurencją w tajemnicy” – mówi Reeves.
W czasie targów E3 w Los Angeles, Sony oskarżane było o to, że pomysł na nowy pad do konsoli został w znacznym stopniu skopiowany z pada Nintendo do konsoli Wii. Wskazuje na to m.in. stara obudowa, oraz zastosowanie tzw. air portów, pozwalających na grę poprzez machanie całym urządzeniem. Ulepszenie zostało przyjęte raczej bez entuzjazmu.
Reeves odkrywa również plany Sony na wyjście z kryzysu, w jakim firma znajduje się od dłuższego czasu. Koncentracja na wirtualnej rozrywce ma umożliwić firmie zdobywanie po 15% udziału rynkowego na rok, zarówno na rynku gier, jak i sprzętu. Równocześnie jednak Reeves stwierdza, że „40, 50 czy 60% – udział w rynku nie ma aż takiego znaczenia”.
Spośród trójki konsolowych gigantów, wystawiających się na E3, za lidera uznano Nintendo, m.in. w wyniku prezentacji innowacyjnej konsoli Nintendo Wii, która pomimo słabszych osiągów, nadrabia pomysłowością jej twórców.
