Po roku Jack Thompson powrócił z kolejnymi oskarżeniami. Broniąc Cody’ego Poseya, który zabił swojego ojca, macochę i przyrodnią siostrę obrońca stwierdził, że przed tym czynem jego klient grał jak opętany w Grand Theft Auto. W trakcie procesu wykazywano, że Cody padł ofiarą przemocy w rodzinie oraz brał leki psychotropowe, co w połączeniu z wielogodzinnymi sesjami w GTA doprowadziło do tragedii.
Wydawca brutalnej serii pozwał Thompsona za próby blokowania działania firmyKontrowersyjny dodatek Hot Coffee
Ostatnia do tej pory pełnoprawna część serii to Grand Theft Auto: San Andreas z 2003 roku. Tu znowu pojawiły się kontrowersje, tym razem na tle seksualnym. Dzięki modyfikacji „Hot Coffee” można było odblokować sceny seksu. Kiedy wiadomość o tym przedostała się do opinii publicznej po raz kolejny nad głowami producentów zebrały się gradowe chmury. Rockstar postanowił w końcu wydać łatkę która usuwała całą scenkę (tzw.: „Cold Coffee”) i zdecydował się umieścić na opakowaniu gry naklejki „Tylko dla dorosłych”. Przynajmniej w USA.
Propagowanie chuligaństwa
Od 2003 roku każdy ruch Rockstar North jest obserwowany przez Jacka Thompsona. Chociaż świat na większą skalę usłyszał o nim w 2005 roku przy okazji sprawy Moore’a, to już dwa lata wcześniej broniąc 16-letniego mordercy Dustina Lyncha uważał, że jego klient został opętany przez Grand Theft Auto. Od tego czasu nie ma chyba miesiąca bez utarczki na linii Thompson – Rockstar. Po ogłoszeniu przez producenta gry, prac nad GTA4 i Manhunt 2, praworządny prawnik zapowiedział ostrą akcję przeciwko obu produktom, jawnie nawołując do ich zakazania. Take 2 zareagowało. Wydawca brutalnej serii pozwał Thompsona za próby blokowania legalnych działań firmy. Thompson odpowiedział tylko: „Liczyłem, że Take 2 zrobi coś głupiego. Coś co pozwoli mi ich zniszczyć. Teraz tak się stało”.
Nie do zabicia
Powstało już mnóstwo kopii idei GTA, lecz to właśnie ona budzi cały czas największe emocje. Nie chodzi tylko o samą rozgrywkę i grę, ale o całą prawno-medialną otoczkę towarzyszącą serii. Nawet pomimo tego, że psychologowie zaczynają wycofywać się rakiem z teorii o szkodliwości gier, Jack Thompson na pewno nie odpuści. Jeżeli nie z powodów ideologicznych, to chociażby finansowych, bo pozwy to żyła złota. Pozostaje tylko czekać na reakcję po trailerze GTA4, który już pewnie oglądacie…
przepraszam, że się tak dziwnie zapytam – ale o co chodzi w tym artykule? bo przeczytałem prawie cały i oprócz krótkiego panegiryku na temat GTA i Rockstara oraz zmieszania z błotem Thompsona, to nie zawiera on żadnej treści 😀 nie mówiąc o jakiejkolwiek puencie czy myśli przewodniej – poza nieprawdziwym stwierdzeniem, że psychologowie już nie uważają, że gry są szkodliwe dla psychiki. . .
GTA z lotu ptaszka wymiatało. Niestety trzecia czesc i pokrewne nie wzbudzily we mnie euforii. Co do brutalnosci to politycy wiedzą najlepiej. . .
Mi w przeciwieństwie do seraphima artykuł się bardzo podoba. I co z tego, że nie zawiera prawie żadnej treści skoro fajnie się go czyta? 😛 A przecież właśnie o to chodzi. 😉
„I co z tego, że nie zawiera prawie żadnej treści skoro fajnie się go czyta? 😛 A przecież właśnie o to chodzi. ;)”Heheheheh, to było dobre, miłośnik Mc’Donaldsa i Tanca z gwiazdami 🙂
Szkoda że GTA zbiera baty za wszystkie gry świata. Tak się już przyjeło R* stał się kozłem ofiarnym, miejmy nadzieje że to nie powstrzyma ich przed zrobieniem kapitalnej psycho-rozrywki z latającymi kończynami w roli głównej 😉
o Matko, żeby tylko ten oszołom z MEN się nie dowiedział!Przecież to woda na młyn tego idioty.
nie nie, spokojnie, u nas to nie przejdzie 😀 na szczescie!
Spokojnie jak kolejna cześć GTA się nie ukaże to na pewno Tarantino nas nie zawiedzie, dostaniemy swoja dawkę głupoty i przemocy :], „GrindHouse” nadchodzi. . . Śmieszna sprawa, bo jakoś do filmów to żaden Thompson się nie przyczepia, a przynajmniej nie aż tak. @seraphim -> ah, czepiasz się. . . :]
Nasz ukochany Jack wszystkiego czepiać się nie może, więc za cel obrał sobie kilka film 😉
wszystko ok, tylko, że w okresie GTA i GTA2 te gry nie były na samym końcu gier oskarżanych o brutalność, prym wiodła seria Carmageddon, której pierwsza część wydana w 97 pozwalała na przejeżdżanie staruszek(!) i innych ludzi na trasie naszego wyścigu dużo sugestywniej niż w GTA bo w pełnym 3D
Błędne daty :/ Napisano że Vice City wydane zostało w 2001 a San Andreas w 2003. Poprawne daty to 2003 Vice City i 2005 San Andreas. Może i się czepiam ale bardzo widoczne błędy :)Co poza tym, artykuł średnio konkretny, ale całkiem przyjemny do czytania, trochę się dowiedziałem o historii GTA. Jak dla mnie najlepsza część, to Vice City. Fajny klimacik 🙂
He he . . . dzieki tym aferom Rockstar ma darmowa reklame dla GTA 🙂
No właśnie 🙂 Chyba nikt nie przysporzył Rockstarowi tylu klientów co właśnie Jack Thompson xD
Myślę że Rockstar bynajmniej nie narzeka – „nieważne jak o nas mówią, byle o nas mówili” 🙂
Spośród wszystkich tych gości zabijających swoje rodziny i policjantów po rzekomym opętaniu przez GTA stwierdzam, że najbardziej pomylony jest ten cały Jack Thompson. Chyba, że on też jest wynajęty przez R* 😉
Czytalem z zaciekawieniem do drugiego akapitu, gdzie uderzył mnie tytuł Death Race i coś zaczęło od razu świtać a na nieszczęście pamięć mam dobrą. Panie autorze szanowny, my naprawdę znamy takie egzotyczne serwisy jak gamespot i artykuły publicystyczne tam zamieszczane http://www.gamespot. com/features/6090892/index.htmlMonths after the game made its debut, GTA: Vice City made the press again in November 2003 when two Haitian-American interest groups, the Haitian Centers Council and Haitian Americans for Human Rights, protested in front of New York’s City Hall and Rockstar’s Manhattan offices. The group was up in arms over the line „Kill the Haitians,” a directive found within the mission-based game but, to the game’s credit, extracted from the greater context of the mission’s storyline. In the original editions of GTA: Vice City, players were awarded, as rival gang members, points for killing the Haitian characters involved in the plot. The line fit into the greater whole as a rival gang’s (the Cubans) wish to eliminate the competition (the Haitians). i u was Akcja VC obracała się m. in. : w kręgach Haitańczyków i Kubańczyków. Na pozwy nie trzeba było długo czekać. Mniejszości narodowe poczuły się urażone tekstami padającymi podczas gry („These Haitians! We take ’em out!” oraz „Kill all the Haitians”). Twórców GTA: Vice City oskarżono o rasizm. kilka linijek z gamespota dalej czytamyOn December 8, 2003, New York’s Mayor Michael Bloomberg made a public statement in defense of the city’s Haitian-American population, which had in the past faced numerous, notorious run-ins with the city government due to police violence against Haitian members: „If I don’t get a decent response, we are going to do everything we possibly can,” said Bloomberg. Take-Two announced that Rockstar would remove the questionable line. i u wasTake 2 starało się sprawę zbagatelizować, ale po reakcji burmistrza Nowego Jorku – Michaela Bloomberga – firma zdecydowała się usunąć feralną linię dialogową. W 2004 roku pojawiła się edycja gry, która to sprawę załagodziła. i tak dalej i tak dalej. Jest tego więcej. Z tym, że Gamespotowy artykuł jest jakies 20 razy dłuższy więc było co wykrajać i trochę, choć nawet tego się za bardzo nie chciało poprzerabiać. Ale żeby tak czytelnika robić w JAJO to rzecz niebywała. Naprawdę potrafimy czytać w dzikich językach a dostęp do internetu mamy tak samo jak pan panie Gutowski!to smutne. . .
@criters. Nie czytałem nigdy podawanego przez ciebie artykułu, także ciężko byłoby mi go splagiatować. Natomiast nie dziwi mnie specjalnie, że w obu są podane te same fakty, bo są one. . . no właśnie faktami. . . Trudno napisać tekst o serii GTA, bez uwzględnienia historii związanych z Thompsonem, reakcją Bloomberga, aferą haitańską i hot-coffee.
Moim zdaniem przemoc w grach nie jest szczególnie niebezpieczna, to samo mamy w telewizji, radiu i prasie. W każdej szkole i na ulicach. Więc nie rozumiem po co jest taki szum wokół brutalnych gier.
Ktoś musi byc tym złym rybisiu
Gta jest gra ktora daje nam rozrywke najwiekszego stopnia hmm moze przesadzilem ale mi podoba sie ta gra i czekam na nia z niecierpliwoscia oby byla rownie dobra jak san andreas ale jeszcze badziej czekam na Pro evolution soccer 7 ktore poprostu uwielbiam a gta hmm mysle ze da popalic 🙂
GTA to bedzie pocisk i mimo brakow takich jak (brak latania samolotami czy pojscia na silownie itd. ) to i tak bedzie sie podobac ale wszyscy sie podniecaja tym GTA nie myslac wogole jakie beda wymagania sprzetowe zreszta ja trzymam sie tradycji kupuje sprzet przed wyjsciem kazdego gta takze sie nie ma o co obawiac. . . pozdrawiam