Impreza LAN4Fun 8 przeszła do historii. Wszystkie turnieje zostały rozegrane, nagrody zaś rozdane. Nadszedł czas na podsumowanie warszawskiego LAN Party.
Zainteresowanie ze strony graczy sprawiło, że w miniony weekend mieliśmy przyjemność uczestniczyć w ósmej edycji zapoczątkowanej w 2003 roku imprezy LAN4Fun 8. Było to wielkie wyzwanie dla organizatorów. Uzyskanie przychylności sponsorów, kwestie techniczne i logistyka spoczęły na barkach jedenastoosobowego grona organizatorów, na czele którego stanął Zbyszek Wasilewski.
3.01.2007
Godzina zero – gracze sukcesywnie przybywają ze swoimi komputerami na miejsce imprezy. Wszyscy uczestnicy byli formalnie rejestrowani. Należy przyznać, że pod względem bezpieczeństwa organizatorzy zadbali o najdrobniejsze szczegóły. Następnie zajęcie stosownego stanowiska, konfiguracja sprzętu i pierwsze testowe gry ze znajomymi. W auli PWBSiA przygotowano dokładnie 160 stanowisk. W rezultacie zjawiło się 93 graczy oraz 8 gości.
Ekipa dała z siebie 120% mocy, żeby było wszystko cacy
Zielone światło
Około godziny 16 ruszyły turnieje w WarCrafta, Quake’a 3, America’s Army oraz Counter Strikea 1.6. W stosunkowo krótkim czasie na auli stworzyła się typowa e-sportowa atmosfera. Powietrze przeszywały okazjonalne okrzyki radości i jęki goryczy porażki. W międzyczasie ludzie nawiązywali nowe znajomości i wymieniali kontakty. Eliminacje trwały do momentu, w którym gracze odczuli fizyczne i psychiczne zmęczenie. Krótka drzemka i kęs pizzy szybko postawił ich na nogi.
4.01.2007
Następnego dnia organizatorzy postanowili ożywić wycięczone organizmy licznymi konkursami. Jednym z nich był ClickWars, w którym zawodnicy musieli w ciągu 30 sekund klikać myszką. Zwyciężał najszybszy „klikacz”. Konkurs wbrew pozorom nie był taki prosty. Kolejną atrakcją były tak zwane Orienty, w któych liczyła się spostrzegawczość i wiedza graczy. Musieli oni odpowiedzieć na zadane pytanie i odgadnąć zdeformowany obraz.
Wiedźmin!
Podstawowy element wyposażenia sali – pizza!
Przezentacja Wiedźmina to główna niespodzianka i zapewne znacząca atrakcja imprezy. Gra została zaprezentowana przez byłego organizatora imprezy, obecnie zaś współautora gry Wiedźmin, Tomasza Gopa. Pokaz składał się z demonstracji poszczególnych edycji L4F, po której Tomek opowiedział o nadchodzącym hicie, prezentując przy okazji kilka szkiców oraz oficjalny zwiastun gry. W późniejszym etapie imprezy w Orientach można było wygrać Wiedźmińskie koszulki.
Finały
Po szeregu zaciętych spotkań rozegrane zostały finały rozgrywek turniejowych. W międzyczasie pozostali gracze rywalizowali w pozaturniejowe gry, jak GTA 2 i Pro Evolution Soccer. Telewizja internetowa Headshot zapewniła dwie taneczne maty i relację z całej imprezy. LAN4Fun dobiegł końca ok. godziny 19.
Warto było?
LAN4Fun jest jedną z nielicznych imprez „LAN party” w Polsce. Wszystko zostało rzetelnie przygotowane od strony organizacyjnej. E-sportowa rywalizacja ukoronowana została niezłymi nagrodami.
Dwa dni grania wpływają na psychikę
Po imprezie Zbyszek Wasilewski powiedział, że „LAN się udała. Ekipa dała z siebie 120% mocy żeby było wszystko cacy, jednak czasami dopadały nas małe problemy techniczne, z którymi sobie radziliśmy. Śmiało też mogę powiedzieć, że byłem mile zaskoczony nastawieniem uczestników do nowej ekipy L4F – dogadywaliśmy się wyśmienicie”.
My ze swojej strony podzielamy zdanie organizatora i czekamy na kolejną edycję LAN4Fun, która odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia bieżącego roku.