Na całe szczęście wyręczą nas twórcy gier komputerowych. Po olbrzymim sukcesie LEGO Star Wars nadchodzą premiery tytułów, w których główną rolę grają postaci zbudowane z klocków. O LEGO Batman już pisaliśmy. Dziś donosimy o LEGO Indiana Jones. Komputerowe przygody archeologa przeniosą nas w realia, które poznaliśmy w trzech filmach z Harrisonem Fordem. W grze znajdziemy więc elementy Raiders of the Lost Ark, Temple of Doom i The Last Crusade.
W tej chwili nie wiemy na temat tej pozycji nic więcej. Ok, wiemy jeszcze kiedy ma trafić do sklepów. Jej premiera ma się odbyć w pierwszej połowie przyszłego roku. Akurat w spokoju zdążymy ze dwa razy obejrzeć filmową trylogię. Może nawet uda się nam obejrzeć czwartego Indiana Jones przed premierą tego tytułu?
jak beda rownie kozackie co lego star wars, to z pewnoscia zainteresuje sie ta gierka. . .
Luuudzie nie lepiej zrobic bardziej oryginalnego Indiana Jonesa? 🙂
Przecież robią i z tego co pokazali zapowiada się, że dostaniemy całkiem przyjemną grę. . .
No, dostaniemy całkiem przyjemną grę. A potem następną z Lego w nazwie. I następną, i następną, i następną. . . I będzie temat na kolejne rozważania nad śmiercią innowacyjności i upadkiem branży. To jest coś, co zostało określone mianem „jedna hitowa gra i jej naśladowcy”. I za moment będzie więcej gier z serii Lego niż z serii NFS. . . Ale dopóki są tylko 2 czy trzy wszystko jest ok. Tylko dlaczego „odpowiedzialni” nigdy nie wiedzą kiedy skończyć?. . .
@coppertop: no i co złego w tym, że dadzą kolejne tytuły z „LEGO” w nazwie ? Ja się cieszę, Lego: Star Wars bylo naprawdę super i pomimo tych kilku lat więcej na karku świetnie się bawiłem grając na PSP, zresztą jak pokazują dane nie tylko ja bo gra sprzedawała się na świecie naprawdę nieźle. Jeśli Indi (i następcy) będą trzymać poziom i zabawą i humorem to wróżę świetlaną przyszłość grom serii LEGO :. . . .
Nic. Dopóki nie zaczną produkować ich taśmowo. A to jest praktycznie pewne więc wnerwiam się już teraz. To interesujące, że obok jest artykuł autorstwa Jolo o odcinaniu kuponów, a tu pojawia się komentarz mówiący, że gra jest świetna ponieważ „sprzedawała się na świecie na prawdę nieźle”. Eh. . . Zmieniła się branża. . . jak widać, zmienili się też gracze. . . Jestem pewny, że parę lat temu to samo mówiono o NFS – „jeśli kolejne będą trzymać poziom to będzie świetlana przyszłość”. Jasne, świetlana przyszłość, w której do kupienia nie będzie ani jedna gra bez kolejnych cyferek albo czegoś na licencji w nazwie. Czy gry z serii Lego mi przeszkadzają? Nie. Teraz! Ale jeśli za kilka lat będzie trzeba zrobić dla nich oddzielną sekcję w Media Markcie to podpalam pochodnię.