Pomimo tego, że studio znanego filmowca w niedalekiej przyszłości wyda kilka ciekawie zapowiadających się produkcji eksperci z działu zasobów ludzkich postanowili zredukować liczbę zatrudnionych w nim osób. Według oficjalnej informacji firma postanowiła zwolnić od 75 do 100 pracowników. Nie oszczędzono nawet osób na wysokich stanowiskach. Wiceprezes ds. rozwoju produktów – Peter Hirschmann – za obustronnym porozumieniem odszedł z LucasArts. Przedstawiciele studia jako powód podjęcia takiej decyzji podają wkraczanie poszczególnych projektów w końcowe etapy rozwoju. Normalną praktyką jest w takich przypadkach „żegnanie się” z częścią zespołów, która miałaby o wiele mniej pracy przed premierą danego tytułu.
Normalne nie jest natomiast to, że zwolnieni pracownicy mszczą się na swoim byłym pracodawcy. Jeden z nich w ramach dość specyficznie pojmowanego protestu powiadomił media o nadchodzących, ale wciąż utrzymywanych w tajemnicy projektach studia. Wśród nich znaleźć miały się następujące gry: Knights of the Old Republic 3 (to akurat nie jest niespodzianka), trzecia odsłona serii Battlefront, nowa produkcja na Wii, wykorzystująca miecze świetlne oraz jeszcze jedna, przenosząca nas do świata Indiany Jones’a (tym razem nie mająca nic wspólnego z LEGO). Choć ta odpowiedź na zwolnienia jakoś specjalnie nam się nie spodobała, to zawsze dobrze wiedzieć, że LucasArts tworzy kilka ciekawie zapowiadających się tytułów. Oczywiście wszystkim zwolnionym życzymy szybkiego znalezienia nowej pracy.
Od siebie dodam tylko, że KOTOR3 wg. tych pracowników ma być grą MMO. Niestety.