Już w tym tygodniu dowiecie sie co Valhalla myśli o Mass Effect 2. Na naszych łamach pojawi się też wywiad z jednym z twórców gry. W międzyczasie zachęcamy was jednak do zaspokojenia swojego „kosmicznego głodu” nowym klipem z gry. Zobaczymy i usłyszymy w nim aktorów podkładających głosy pod postaci występujące w angielskiej wersji gry. Nas ten materiał jedynie utwierdził w przekonaniu, że jedyną wersją gry, po którą warto sięgnąć, jest ta oryginalna.
Zerknijcie zresztą sami na ten materiał i porównajcie go z tym, co zaprezentowano w klipie przedstawiającym pierwszych rodzimych aktorów występujących w Mass Effect 2. My chyba będziemy potrzebowali małej, irlandzkiej kawy, ponieważ z konieczności, na potrzeby recenzji i tak będziemy musieli sprawdzić polską wersję tego tytułu, pomimo tego, że wolimy angielską. Ciężkie jest życie recenzenta, prawda?Dla przypomnienia, listę aktorów występujących w angielskiej wersji dzieła BioWare znajdziecie w tej części Valhalli.
Fenomenalnie dobrane głosy w wersji ENG. Jaka wersja Polska będzie biedna w porównaniu z angielskim odpowiedniekiem. Po Dragon Age już to widzę. Po Bohosiewicz wcielającą się w Subject Zero widzę jeszcze bardziej.
Miazga. O ile generalnie lubię grać w wersje PL i jestem jednym z ostatnich którzy będą krytykować naszych aktorów o tyle z tego co widzimy w wersji PL i ENG różnica jest. . . . dramatyczna. Doskonale dobrane głosy w wersji ENG jeszcze bardziej zwiększają apetyt na ten tytuł. Już niedługo, już niedługo, już niedługo, już niedługo. . . 🙂
Nie wiem jak ja ogarnę kodeks w wersji ENG. Po prostu nie wiem. Tam będzie tyle tekstu (W dialogach pewnie też), że bez słownika się nie obejdzie. A angola w stopniu biełym nie znam. Już przy Falloucie 3 miałem pewne problemy ze zrozumieniem niektórych zwrotów.
Nadzieja w tym, że dadzą wersję z napisami.
Raczej będzie tak jak jest z Dragon Age. Czyli każda wersja gry identycznie spolonizowana. Różnica pomiędzy wersją pecetową a konsolową to brak możliwości zmiany dubbingu na angielski w wersji konsolowej.