Cała sprawa zaczęła się od emisji materiału przedstawiającego ostatnią produkcję studia Bioware – Mass Effect. Fox wyemitował fragmenty wyjęte z gry a za najważniejszą kwestię uznano „Cyfrową goliznę” (full digital nudity) oraz możliwość „uprawiania graficznie przedstawionego sexu”.
Całość została przedstawiona w formie rozmowy dziennikarki z zaproszonymi na tę okazję „ekspertami”. Jednym z nich była pani Cooper Lawrence, pisarka i gospodyni radiowego talk-show, a drugim Geoff Keighley (który na całe szczęście starał się sensownie odpowiadać na oskarżenia rzucane przez Lawrence)
Mass Effect wywołał gorącą debatę o zawartości „pikantnych” elementów w grach, kontroli dostępu do nich a także potencjalnych niebezpieczeństwach jakie płyną z grania w tytuły zawierające gorszące dla wielu osób fragmenty.
Nie trzeba było długo czekać aby o sprawie wypowiedział się wydawca „publicznie ukrzyżowanego” tytułu. EA wystosowało list do kanału informacyjnego sieci Fox z prośbą o sprostowanie nieścisłości, które ich zdaniem pojawiły się w wyemitowanym materiale. Podkreślone zostało iż gra otrzymała kategorię „M” (Mature) a w grze wcale nie ma golizny aż w takim wymiarze jakim prezentował to FOX.
„Wraz z przechodzeniem odbiorców od programów telewizyjnych do gier, spodziewamy się coraz większej ilości materiałów przestrzegających przed złowieszczym wpływem rozrywki interaktywnej na jej odbiorców. Takie działanie należy jednak uznać za lekkomyślne” -napisał pracownik EA i autor listu – Jeff Brown.
Cóż my od siebie dodamy, że powoli przyzwyczajamy się do oskarżeń rzucanych w kierunku gier. Jesteśmy jednak zaniepokojeni faktem, iż zamiast podkreślenia, że to czas, uwaga i zaangażowanie rodziców są najważniejszymi elementami koniecznymi dla zdrowego rozwoju psychicznego dziecka, przerzuca się odpowiedzialność na producentów gier. Co zabawniejsze robi to telewizja, emitująca reklamy w których poziom „przekazu na tle seksualnym” jest wyższy niż to, co możemy zobaczyć grając w Mass Effect.
Jak dotąd nie pojawił się komentarz sieci Fox News.
Poniżej możecie obejrzeć materiał który wywołał burzę.
To jest kluczowe zdanie dla całej dyskusji. Szukają kozła ofiarnego i tyle. I jeśli te poszukiwania zawiodły ich do Mass Effect, to tylko świadczy o tym, jak bardzo żałosne to przedsięwzięcie. „Golizna” w ME jest podana w bardzo subtelny sposób. Wręcz sugerujący bardziej, niż ewidentnie pokazujący cokolwiek. Kretyństwo kompletne. Roztrzaskiwane łby w nowym Soldier of Fortune są ok, ale za kawałek kobiecego ciała i romans na stos.
Niech mi ktos wytlumaczy, po co w ogole istnieja takie organizacje jak ESRB albo PEGI, skoro i tak byle oszołom w telewiji moze stwierdzic, ze gry z oznaczeniem mature gorsza dzieci, ktore teoretycznie nie moga w nie grac? Chyba, ze od niedawna M w ratingach ESRB to nie „Mature” tylko „Małolat”. W takim razie wszystko sie wyjasnia ;/
Mam pytanie czy w U. S. A jest nadal mozliwosc zakupienia broni bez posiadanego zezwolenia?
Zależnie od stanu. Zawsze tak było.
O ile się nie mylę, to owszem nadal istnieje taka możliwość. Musisz jednak być obywatelem USA i raczej nie kupisz od ręki czegoś pokroju M16. Nadal jednak kontrowersje wzbudza pokazywanie sutków. Najwyraźnie kobiety nie powinny ich mieć, nie mają albo coś w tym klimacie.
Dla mnie cala dyskusja konczy sie na pytaniu goscia:Czy gralas w Mass Effect?i odpowiedz:NIEi o czy my tu mowimy? Przeciez ta paniusia mowi o czyms o czym nie ma zadnego pojecia. EOTi jeszcze taki wywiad w amerykanskiej TV = szczyt hypokryzji
USA 🙂 i o czym my tu mówimy?
Nie dałem rady obejrzeć do końca. . . Po prostu nie dałem rady. Coś mi się zdaje, że takie. . . . [staram się powstrzymać. . . . <głęboki wdech. . . >] pitolenie wywołuje u mnie większą agresję niż wszystkie gry w jakie grałem razem wzięte. Kurde, a wiecie co jest najśmieszniejsze? Że te pierdoły wygadują ludzie, którzy 10, 20 czy 30 lat temu właśnie bawili się w doktora z koleżankami, podkradali ojcu świerszczyki i czatowali po nocach na filmiki „po 23-ciej” w tv. A może właśnie nie? Może ich starzy pilnowali i trzymali pod ultra szczelnym kloszem? Banując nawet podręczniki do biologii? Cóż, w pierwszym wypadku byliby to po prostu durni hipokryci o inteligencji pantofelka, a w drugim. . . to zwykła zazdrość. Tak czy siak, powinni sobie znaleźć jakieś normalne hobby bo chyba mają zbyt dużo wolnego czasu. . . A co się stało z PacManem? To samo co z Koziołkiem Matołkiem do [wypowiedź została ocenzurowana – inaczej musiałbym walnąć na górze posta kategorię AO. Sorry] ty [patrz poprzedni nawias]. Przestał pasować do realiów. Ktoś powinien zdzielić tych gości czymś twardym (na przykład cegłą) przez czerep – może wtedy by się obudzili i zobaczyli, że żyją w świecie z Johnnego Mnemonica, a nie Troskliwych Misiów i przesadne wybielanie go (jeśli tak można nazwać zabranianie pokazania całkiem zgrabnego, cyfrowego tyłeczka – jak dla mnie takie rzeczy są raczej przyjemne. . . cóż, pewnie w ich oczach jestem przez to potencjalnym, gwałcicielem-kanibalem. . . ) nie sprawi, że dzieci będą miały Wspaniałe i Radosne Dzieciństwo ™ rodem z reklamy Nimm2. . . Wake uuuup!, jak śpiewa Rage Against the Machine, świat to nie je bajka i nie należy go tak pokazywać. Szczególnie w tytule oznaczonym literką M. . .
Tym hasłem po prostu wygrałeś 🙂 a jeśli chodzi o temat to pamiętajcie że w USA musi być wszystko największe. . . a co się z tym wiąże tak samo i jak największa niechęc do gier wypływająca od ludzi którzy ich w ogole nie rozumieja plus największy na świecie idiotyzm. . . (patrz możliwość łatwego posiadania broni a z drugiej strony zakaz grania w gry „strzelanki”)to tyle pozdrawiam. . .
Dobrze, że nie wzięli pod uwagę naszego ogiera Geralta, bo ten co moment jakimiś cyckami się bawił :)a co do samego wywiadu to ktoś już to napisałUSA i tyle 😛
Słuchajcie, w ogóle nie ma się o co gorączkować. Przecież to dziennikarze telewizyjni – im płacą za wymyślanie takich bzdur i to wcale nie mało. Akurat teraz gry są na topie, więc pienią się na gry. Za kilka lat będzie to gorszący wpływ lalek barbie więc i na nie coś wymyślą. To czysta kasa, nic więcej, a idealnie świadczy o tym fakt, iż praktycznie nikt z rozmówców w to nawet nie grał. Jeżeli by im zapłacić, to mogli by godzinami rozmawiać o budowie molekularnej prętów reaktora – to dla nich bez znaczenia, teksty mieli napisane na długo przed programem. Nie wiem, jeżeli jeszcze ktokolwiek na tym świecie wierzy w to co mówią w telewizji, to powinien niezwłocznie udać się do specjalisty.
cóż to za kraj gdzie kawałka cycka nie można pokazać a nóż pod żebra zręcznościowo wbijać można? – USA
To się nazywa darmowa reklama 🙂 Sprytne nieprawdaż. Przez to „kilka” dodatkowych kopi ME zejdzie ze magazynów. BioWare może zacierać łapki. A może nawet powinien odpalić kilka zielonych sprytnemu dziennikarzowi który zapodał ten temat?