Xbox 360, bo tak!
Prezentowany na stoisku Eidosu Just Cause na początku nie zwrócił mojej uwagi. Na szczęście drugiego dnia ponownie zawitałem do Eidosu aby sprawdzić grę w akcji i… byłem mocno zaskoczony. Gra jest czymś w rodzaju mieszanki Far Cry, GTA i popisów kaskaderskich. Wszystko w nieco przesadzonym, filmowym opakowaniu.
Demo zaczyna się od lotu naszej postaci w kierunku ziemi wprost z helikoptera – po chwili otwieramy spadochron, aby następnie znaleźć się na dachu samochodu…do którego możemy wskoczyć lub po prostu przeskoczyć na dach innego pojazdu. Gwarantuję, że takich akcji w grach jeszcze nie było.
Widoki w Just Cause zapierają dech
Tereny, które gracz ma do dyspozycji przytłaczają, swoim ogromem – skok z wysokości kilkuset metrów do wody to w Just Cause nic nadzwyczajnego, bowiem możemy uprzednio wznieść się helikopterem na wysokość kilku tysięcy metrów – szokuje wówczas pole widzenia! Pod nogami roztacza się fantastyczny widok wyspy, który aż prosi się o skok ze spadochronu. Uczucie pędu jest oddane kapitalnie, a sam moment otworzenia spadochronu kilkaset metrów nad ziemią zostaje na długo w pamięci.
Zaskoczony byłem również płynnością animacji – przy tak rozległych terenach ta nie przycięła ani razu. Kosztem tego najwyraźniej jest bliskie doczytywanie się obiektów, ale podczas gry nie zwraca się na to uwagi. Bardzo ciekawi mnie co wyjdzie z tej gry, bo potencjał ma duży. Pod koniec września wszystko będzie już jasne.
Test Drive Unlimited – Gra znana już posiadaczom X360 – nie odbiegał znacząco od tego, co prezentowało demo na Xbox Live Marketplace. Pomysł na grę jest świetny, gorzej z wykonaniem. Otoczenie niby bogate, a jednak wieje na nim nudą. Do tego wyskakujące obiekty przed nosem gracza i monotonia. Project Gotham Racing 3 zjada TDU na śniadanie.
Jeż też doczekał się swoich stoisk w ogródkach ogrodzonych białym płotkiem. Mowa oczywiście o Sonic the Hedgehong. Można było usiąść na ławeczce i sprawdzić maskotkę Segi w akcji. Jako fan Sonic Adventure z Dreamcasta miałem spore oczekiwania co do next-genowego debiutu Sonica.
To co zobaczyłem, raczej mnie nie olśniło. Sonicowi totalnie brakuje polotu i oryginalności. Jeśli o mechanikę rozgrywki chodzi, seria stoi w miejscu – ciągle biegniemy przed siebie, zabijając po drodze roboty, które pasują jak pięść do oka do otoczenia. Ile już lat?
F.E.A.R nie ma do zaoferowania nic nowego
Graficznie jest dobrze, ale w sumie nie nazwałbym tego nową jakością. Wygląda to jak Sonic Adventure z stareńkiego już Dreamcasta, z lepszymi teksturami i większą ilością polygonów…czyli bardziej ewolucja niż rewolucja. Przycinająca mocno animacja też nie napawała optymizmem.
Dodatkowo na hali można było przyjrzeć się bliżej innym wielkim tytułom, które zmierzają na X360 – F.E.A.R i Timeshift. Raczej dobrze uzupełnią one bibliotekę tytułów FPS, oba wyglądają bardzo ładnie i, co najważniejsze, miło się w nie gra.
Jeśli ktoś grał w wersję na komputery PC, F.E.A.R na X360 nie ma mu nic do zaoferowania. Cieszy natomiast płynna animacja, która ani razu nie przycięła. Z kolei Timeshift wyróżnia się na tle pozostałych FPS-ów elementami manipulacji czasem. W dowolnej chwili możemy zatrzymać, spowolnić, bądź cofnąć czas i popastwić się nad przeciwnikami. Patent fajny, zobaczymy jak zostanie rozwinięty.
Uwagi końcowe
Myślę, że gdyby Microsoft postarał się troszkę bardziej i do prezentowanych gier dorzucił jeszcze Gears of War czy Forzę 2, to show można by uznać za bardzo udany. Z drugiej strony we wrześniu Tokio Game Show, a pod koniec tego miesiąca X06 w Barcelonie, czyli impreza organizowana tylko na potrzebę Xboxa360 . Właśnie tam możemy spodziewać się gorących gier i zapowiedzi. Najlepsze zatem przed nami.
O Boże Viva Pinata wygląda obrzydliwie :PCiekawe czy maszynka papy Billa poradzi sobie ns TGS.
Bedzie jeszcze trzecia część?:P
Tak. Nintendowa.
SONY olało soraw, microsoft nie miał nic do pokażania to może nintendo, czekam na 3cia część relacji
Kurde, no jak „NIC”. „Aleście” się już przyzwyczaili i przestawili na nowy poziom. Gdyby rok temu pokazać screeny ze SC, to każdy by powiedział – render 😉 A Pinta – świetny pomysł, szczególnie że gra jest dla młodszej widowni.
A gdzie Spore ? ;/ Y. . . czy na tym screenie z Just Cause’ta bohater nie ma czasem za długich nóg ?
Pewnie wielu dziecakówbedzie chciało x360.