O dążeniu do przejęcia części klientów japońskiej firmy mówił zastępca prezesa ds. rozwoju regionalnego, pan Chris Lewis. Opowiedział on o planach Microsoftu, które zakładają, że firma mocniej skoncentruje się na grach typu casual i produkcjach bazujących na różnego rodzaju akcesoriach. Tym samym gigant z Redmond chce wejść na terytorium, które jakiś czas temu opanowało Nintendo. Zdaniem Lewisa to jedno z największych wyzwań przed jakimi stoi Xbox 360.
„Naszym celem jest dotarcie do szerszej grupy docelowej. Chcemy tego dokonać za pomocą gier z kategorii casual. Wyraźnie widać, że musimy podążać w tym kierunku a także wzmocnić naszą ofertę gier powiązanych z różnego rodzaju akcesoriami. Usłyszycie wiele na ten temat w trakcie tegorocznych targów E3” – powiedział Lewis.
Co to oznacza dla nas? Tego jeszcze nie wiemy. Spodziewamy się jednak, że mocniej promowana będzie kamerka, którą można dokupić do 360tki. Może pojawią się też kolejne gry typu Viva Pinata. Może nawet doczekamy się kontrolera podobnego do Wiilota. Dowiemy się wkrótce. Zastanawia nas tylko czy Microsoft ma szansę „wstrzelić się” w tą część rynku, w której póki co niepodzielnie rządzi Nintendo.
Niestety widzę, że rynek gier zacznie się cofać w rozwoju. Powstawać zaczną masówki dla niedorozwiniętych intelektualnie dorosłych. Ewentualnie gry, które spodobają sie dzieciom z podstawówki. Dzięki temu MS się wzmocni i zacznie zarabiać. Mam tylko nadzieję,że od czasu do czasu powstanie jakaś gra dla hardcorowców.
szpynda. zaangazowanie ms w gry casual wcale nie oznacza ze owdorca sie od graczy hardcorowych 😉 jestem o tym przekonany.
tez mi sie wydaje ze to nie dotyczy zmniejszenia nakladow na gry dla hardcorowcow
Zdecydowanie zgadzam sie z przedmowcami. Wejsce M$ na rynek casual ma raczej przyniesc M$ nowych klientow, nie oznacza tym samym zmian dla „zwyklych” graczy. Moze trafi sie cos ciekawego. . . nam to tylko daje wiecej mozliwosci zabawy.
Niech się w końcu zdecydują.
Po wielu spotkaniach i konferencjach mogę stwierdzić jednoznacznie, że cała branża komercyjnego grania zmienia front. Nintendo wbiło pierwszy gwóźdź do trumny rozbudowanych gier. Na świecie gry z małymi budżetami zarabiają krocie. Teraz cała branża chce inwestować w „niedzielnych” graczy – czyli tzw. Players (nie Gamers). To samo mówił ostatnio dyrektor MS odpowiedzialny za Xboxa 360 na konferencji Rozrywka w dobie Web 2. 0. Z punktu widzenia gier jako biznesu – fajnie. Rynek nagle urósł. Nie fajnie jest z perspektywy Gamersów, czyli ludzi, dla których gry to coś więcej niż odbijanie piłeczki w niedzielny obiad. Do tej pory ta grupa była rynkiem – czyli głównymi odbiorcami. Teraz staje się niszą, niszą która jest bardzo kosztowna i wbrew pozorom mało dochodowa. Inaczej jest u „kuzynów” playersów. Na nich mało się inwestuje, ale dużo zbiera. Jest ich po prostu dużo. Np. w Polsce graczy ambitnych (Gamer) szacuje się na 300 000. Natomiast niedzielnych casuali (Player) oblicza się na nawet 4 mln. To już pop kultura. Skala światowa jeszcze bardziej przybija ten trend. Dlatego każdy kto zakłada firmę, chce zarabiać. Na którą grupę byście stawiali robiąc biznesplan?
Ja tam sie ciesze, bo wierze, ze w koncu Microsoft zainwestuje w Party Games, ktorych Xboxowi zdecydowanie brakuje. A nie mowice mi, ze nie lubicie sobie czasem z kumpalmi pospiewac, pomachac lapami przy EyeToy’u, czy poskakac po macie do tanczenia? ;D
hmmm. . . chyba wolę microsoft. . .
No cóż. Dzień w którym rynek gier zostanie zdominowany przez produkcje typu casual będzie dniem w którym przestanę grać. Dobrze, że do napisania ambitnej, dobrej i skierowanej do wymagającego odbiorcy książki nie potrzeba kilkunastu/kilkudziesięciu milionów dolarów – alternatywa jest.
Może będzie jak z rynkiem muzycznym?Wśrod zalewu gówna i tandety, znajdzie się miejsce dla iteligentnych i oczekujących więcej niż różowego plastiku?Graficznie może być biedniej ale „pomysł”, fabuła i klimat znowu znajdą się w grach. Z przykrością zgadzam się z adamem. Rynek gier wszedł w erę pop-gównianej kultury. Wystarczy spojrzeć na pełne półki gier. Ja coraz rzadziej mam na co wydać kasę. Dobrze,że książki istnieją. (Bo chyba nikt normalny nie ogląda już TV i wiadomości).
szpynda no tv to totalne dno. telewizja doby 21 wieku to ostatni shit. tv uzywam glownie do grania. od czasu do czasu znajdzie sie cos porzadnego na hbo czy c+ – a tak to szkoda gadac :/
Ja też nie oglądam TV. Jak widać, nie jestem odosobniony. Wydaje się, że powoli zaczynają się ziszczać prognozy analityków z przed lat. Przewidywali oni, że internet z czasem odbierze widzów telewizji. Ciekawe to jest – nawet bardzo. Kiedyś bardzo lubiłem czytać i oglądać wiadomości – uważając, że to wręcz obowiązek współczesnego człowieka. A to taka bzdura. Po co zaprzątać sobie głowę sprawami, które nijak nas nie dotyczą. Bo jaki mamy wpływ na wydarzenia w TV? W każdym razie – ja ograniczyłem pobór informacji przez mój mózg do niezbędnego mi minimum. Powiem Wam – że jakoś mi jest lepiej, przyjemniej. Stałem się znowu optymistą i nie umartwiam się na rzeczywistość, bo wbrew pozorom, nasze polskie życie nie jest tak tragiczne, jak go malują media. Już ponad rok jestem na takim „odwyku”. Polecam każdemu!
ja jestem od 4 lat na odwyku od TV. nie ma tam doslownie NIC co by mnei przyciagalo do telewizora. Moze czasem TopGear, ale to tez amm w necie na youtube:)nawet w typowo muzycznej MTW teraz zamiast muzy puszczaja jakies durne programy o jakis pustych nastolatkach dla jeszcze bardziej chyba pustych nastolatkow zamiast muzyki. . co do gier, neistety adam, masz racje, kazdy chce zarabiac kase, ale chyba nei bedzie tak zle:) mniie gry typu casual nei interesuja, jedyny dodatkowy kontroler to kierownica:)
Krytykujecie gry typu „casual”, a potem dziwicie sie, że media mówią o grach jak o szatanie. Dacie takiemu 9 latkowi rozne Doomy 3, Manhunty i GTA, a potem okaze sie ze na prawde kolesiowi sie zjedzie psychika. Bo w co taki 9 latek ma grac? Ja wychowalem sie na platformowkach, kiedys bylo ich duzo. . .
no fajnie, dlaczego mój komentarz został usunięty??
Lord Phantom – ale skoro kiedys bylo ich duzo, to teraz jest rowniez. Gry to nie woda – nie wyparują przeciez ;] A poza tym, to fakt, iz dzieci, ktore nie maja jeszcze 10 lat przechodza GTA, graja w Dooma i Manhunta to juz akurat wina rodzicow i sprzedawcow gier :PA co do telewizji – ja ogladam tylko TVN24, dla wiadomosci i Szkła Kontaktowego, kanały sportowe oraz Discovery. W zasadzie nic wiecej 🙂
hej, co ja wam zrobiłem?? czego usuwacie moje komentarze??