Zdążyliśmy dwa dni temu napisać o bardzo dobrym wyniku sprzedaży Wii Fit a już musimy wrócić do tematu. Japończycy zwariowali na punkcie ćwiczeń. U nas na topie są siłownie i „nakoksowani” panowie. W Kraju Kwitnącej Wiśni po wyjściu z klaustrofobicznego boksu w biurze idzie się do domu i odpala Wii. Robi tak już ponad milion miłośników najnowszej konsoli Nintendo. Tą informacją Wielkie N pochwaliło się w miesiąc po premierze zestawu. W jego skład wchodzi „deska” do ćwiczeń (Balance Board) i specjalne oprogramowanie. Użyliśmy tego słowa ponieważ nie do końca wiemy czy można uznać, że Wii Fit to gra. Już wkrótce ten japoński bestseller trafi do sprzedaży w Ameryce Północnej. Możecie się więc spodziewać, że kolejnego newsa na jego temat przeczytacie w kilka dni po amerykańskiej premierze. Wyznawcom hamburgera i zestawów XXL z całą pewnością przyda się odrobina wysiłku fizycznego.
Polecam basen za miast siłowni. Mi przynajmniej zależy na kondycji a nie na „baleronach” w bicepsach. Chociaż są ćwiczenia na siłowni na kondycję, wzmocnienie a nie na rzeźbę ciała. Konsola Wii nie jest bezpieczną zabawą gdyż można zniszczyć co nie co w pokoju, ewentualnie poobijać kończyny czy głowę. Godzinka 2-3 razy w tygodniu na basenie lub siłownia + zdrowa dieta i można grać na PC czy X360 bez potrzeby machania „wiiloetm” przed ekranem. To na zdjęciu to nie jest jakaś poduszka ?
O JEJU co to jest na tym krześle Predator???