Nie ulega chyba najmniejszej wątpliwości fakt, iż jak na realia rynku elektronicznej rozrywki, Shigeru Miyamoto, jedna z wiodących osób w Nintendo, jest postacią wybitną. Twórcę Mario i Zeldy rozpoznają wszyscy szanujący się gracze, a jego pomysły podziwiają miliony tak zwanych causali. Popularny Shigsy odwiedził niedawno stolicę Wielkiej Brytanii, gdzie udzielił wywiadu stacji Channel 4.
Oczywiście nie mogło obyć się bez pytania o brutalność w grach. Z całej sytuacji „ojciec” znanego wąsatego hydraulika wybrnął bardzo sprawnie. Wierzę, że jest więcej sposobów przyciągnięcia uwagi gracza, niż sama brutalność. Mam też nadzieję, że rodzice skorzystają z oznaczeń wiekowych, gdy będą pozwalać swoim dzieciom grać stwierdził Miyamoto, w zasadzie tylko przypominając oczywistość, o której media branżowe piszą w kółko od dłuższego czasu.
Shigeru nie odmówił sobie również możliwości pochwalenia polityki własnej firmy. Misją Nintendo jest usprawnianie tańszej technologii tak, by stworzyć rozsądną rozrywkę w przystępnej cenie. Cóż, być może faktycznie błędem byłoby wspominanie tego na łamach Channel 4, ale dla wielu graczy MadWorld, cz No More Heroes stanowi rozrywkę znacznie rozsądniejszą, niż kolejna Cooking Mama albo seria zadań logicznych, opracowanych przez doktora Kawashimę. Tego poglądu chyba jednak nie podzielają tęgie głowy w Wielkim N.
Misją Nintendo jest napchanie casualowej kabzy w każdym zakątku wszechświata.